Tatuaże

24 kwietnia 2016 10:10
fioletowa.mysz

Za duze dla mnie...Takie...rozlozyste:-)

to drzewo mi sie zawsze podobalo Tez duze,ale .....
24 kwietnia 2016 10:10
24 kwietnia 2016 10:12
ORIM

to drzewo mi sie zawsze podobalo Tez duze,ale .....

Nieee...To takie...nie wiem. Zbyt oczywiste. Nic z tych rzeczy do mnie nie przemawia. I naprawde zdecydowanie za duze.
24 kwietnia 2016 10:13 / 2 osobom podoba się ten post
Malina

24 kwietnia 2016 10:16 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Nieee...To takie...nie wiem. Zbyt oczywiste. Nic z tych rzeczy do mnie nie przemawia. I naprawde zdecydowanie za duze.

24 kwietnia 2016 10:18 / 2 osobom podoba się ten post
sobie to moze jeszcze cos takiego machne - kiedys 

24 kwietnia 2016 10:19 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Uważam, że to jest przenikanie się światow, intuicja, a nie próba pożarcia czegoś , no i symbol odrodzenia. Dla mnie ten krecik, czy osa są aż nazbyt ewidentne, ale to mój punkt widzenia oparty na moich doświadczeniach. Ty Danusiu masz swój i jeżeli kiedyś będziesz chciała się oznaczyć, to zrobisz to wg. własnych upodobań :))

Tak, dokladnie tak. Nic sie nie konczy,nic nie zaczyna.Wszystko sie konczy i wszystko zaczyna. 
24 kwietnia 2016 10:22
ORIM

sobie to moze jeszcze cos takiego machne - kiedys 

Ten jest ciekawy. 
24 kwietnia 2016 10:22 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak, dokladnie tak. Nic sie nie konczy,nic nie zaczyna.Wszystko sie konczy i wszystko zaczyna. 

tylko czas płynie nie przerwanie 
24 kwietnia 2016 10:22 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak, dokladnie tak. Nic sie nie konczy,nic nie zaczyna.Wszystko sie konczy i wszystko zaczyna. 

To jest optymistyczna weersja... Z jednym ale... Nie wszystkie światy powinny się przenikać, a niestety się przenikają... ))))
24 kwietnia 2016 10:26
nowadanuta

To jest optymistyczna weersja... Z jednym ale... Nie wszystkie światy powinny się przenikać, a niestety się przenikają... ))))

przenikaja sie bo najgorsza jest proznia i nicosc.
24 kwietnia 2016 10:27 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak, dokladnie tak. Nic sie nie konczy,nic nie zaczyna.Wszystko sie konczy i wszystko zaczyna. 

Dla mnie ten symbol jeszcze oznacza rozwój, poznanie na poziomie nadświadomym.
24 kwietnia 2016 10:29 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

To jest optymistyczna weersja... Z jednym ale... Nie wszystkie światy powinny się przenikać, a niestety się przenikają... ))))

Czy ja wiem czy taka optymistyczna... I dlaczego nie powinny? Moze to przenikanie powoduje,ze cos sie zmienia,mimo,ze trwa nieprzerwanie. W innej odslonie,w innym czasie. Zupelnie jak wszechswiat. Jest nieskonczony, ciagle sie zmienia. Jeden wybuch supernowej i...wszystko jest inne chociaz takie samo. Gasnie jedno slonce,umiera planeta a jednak wszechswiat istnieje...Refleksyjne moim zdaniem.
24 kwietnia 2016 10:31 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

To jest optymistyczna weersja... Z jednym ale... Nie wszystkie światy powinny się przenikać, a niestety się przenikają... ))))

To fakt Danusiu- teraz wiem skąd u Ciebie ten krecik :) Schodzisz do partyzantki i podejmujesz walkę, ale można to okiełznać w inny sposob, o ile to okaże się potrzebne. Mnie odpowiadają inne metody :)
24 kwietnia 2016 10:34 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Czy ja wiem czy taka optymistyczna... I dlaczego nie powinny? Moze to przenikanie powoduje,ze cos sie zmienia,mimo,ze trwa nieprzerwanie. W innej odslonie,w innym czasie. Zupelnie jak wszechswiat. Jest nieskonczony, ciagle sie zmienia. Jeden wybuch supernowej i...wszystko jest inne chociaz takie samo. Gasnie jedno slonce,umiera planeta a jednak wszechswiat istnieje...Refleksyjne moim zdaniem.

Sama natura :) Jedni się w tym odnajdują, akceptują taki stan rzeczy, inni walczą- różnorodność to też natura :)