Sama natura :) Jedni się w tym odnajdują, akceptują taki stan rzeczy, inni walczą- różnorodność to też natura :)
Sama natura :) Jedni się w tym odnajdują, akceptują taki stan rzeczy, inni walczą- różnorodność to też natura :)
Zawsze powtarzam,ze piekno swiata lezy w tym,ze jest taki roznorodny. Lubie to. :) Lubie osoby walczace. Sa silne. Imponuje mi to.
przenikaja sie bo najgorsza jest proznia i nicosc.
Nooo, z naszą Danusią to bym zadrzeć nie chciała :)
Ale ma bardzo interesujący punkt widzenia- próbuję go prześwietlić, przeniknąć, ale ten krecik wartę trzyma :)
Czyzbym zadzierala z Danuta? Nic mi nie wiadomo na ten temat :-)
No to nie bądź próżny :lol3:
Dla mnie ten symbol jeszcze oznacza rozwój, poznanie na poziomie nadświadomym.
Nie, tylko Danusia jawi mi się jako taki walczący typ , silny właśnie .Nie prezentuje swych mocy, ale je ma na bank:)
Kazdy ma taki wygląd na jaki zasłużył, albo umie sie wystroić (np. kret) O urodzie decydują prawdziwe wewnetrzne intencje... Pajak jest jak widać... Ma też zgromadzone zasoby madrosci, ale po co mi mądrość z której nie moge skorzystać... Spiący mag, którego z tego snu budzi inny piękniś "karaluch"... W naszej przestrzeni nie ma już mozliwosci aby rozum karalucha spotkał sie z rozumem pająka ... Dlatego mamy jak mamy... ))))
Czy ja wiem czy taka optymistyczna... I dlaczego nie powinny? Moze to przenikanie powoduje,ze cos sie zmienia,mimo,ze trwa nieprzerwanie. W innej odslonie,w innym czasie. Zupelnie jak wszechswiat. Jest nieskonczony, ciagle sie zmienia. Jeden wybuch supernowej i...wszystko jest inne chociaz takie samo. Gasnie jedno slonce,umiera planeta a jednak wszechswiat istnieje...Refleksyjne moim zdaniem.
Kazdy ma taki wygląd na jaki zasłużył, albo umie sie wystroić (np. kret) O urodzie decydują prawdziwe wewnetrzne intencje... Pajak jest jak widać... Ma też zgromadzone zasoby madrosci, ale po co mi mądrość z której nie moge skorzystać... Spiący mag, którego z tego snu budzi inny piękniś "karaluch"... W naszej przestrzeni nie ma już mozliwosci aby rozum karalucha spotkał sie z rozumem pająka ... Dlatego mamy jak mamy... ))))
Nie trzeba niszczyć (psuć) żeby się rozwijać... Wybuch supernowej to rozpacz... Brak zdolności opanowania bólu... więc porażka...))))
Na slowo pajak reaguje nerwowo. Ciagle mi stoi przed oczami ten okaz co probowal na Ciebie skakac :-) Nie moglabym,ze wzgledu na swoja fobie,nosic na sobie pajaka. Bez wzgledu na symbolike. Po prostu nie i juz :-)
Mamy inna wrazliwosc...Dla mnie wybuch supernowej to raczej oczekiwanie na nowe :) Nie niszczenie czegos a przejscie w inna forme. Nie czas bolu a raczej nadzieja na lepsze. :)) Wychodzi na to,ze jestem optymistka.A nigdy tak o sobie nie myslalam,wrecz na odwrot :))
Nie trzeba niszczyć (psuć) żeby się rozwijać... Wybuch supernowej to rozpacz... Brak zdolności opanowania bólu... więc porażka...))))