Niewinne kłamstwo - forumowy bestseller

18 czerwca 2014 20:10 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Też tak keidyś myślałam,ale też od razu skojarzayłam,że jak moja pdp będzie babcią 90-letnią to syn będzie miał najbidniej 60-tkę,więc mi się odechcialo:)

Też masz problem... Odrobinę starszy nawet niechby był... Dobra kuchnia, tłuste jedzonko i będzie następny, młodszy ... kurczę, zapomniałam... oni jacyś długowieczni są... ;)
18 czerwca 2014 20:13 / 2 osobom podoba się ten post
greenandy

A wnuki...By w sam raz były...ale ja tez jakoś nie trafiłam..
 
Tak sobie pomyslałam,w ogloszeniach czasem jest np.'syn odwiedza i pomaga-
No ale wypada to pytac firme,w jakim wieku ten syn,czy stanu wolngo,i czy przystojny:-) 

Greenka, wypada - nie wypada... Zawsze możesz mieć pretekst do zadania takiego pytanka: jak syn w mocno podeszłym wieku to jak ta pomoc wygląda? Czy jeszcze przypadkiem nim nie trzeba będzie się zajmować ;)))
18 czerwca 2014 20:15 / 2 osobom podoba się ten post
Aha no to zapytam jeszcze,czy syn na pewno ma czas pomagac,bo jesli w domu żona czeka,to może nie...
18 czerwca 2014 20:17 / 1 osobie podoba się ten post
A jak wypytac,czy przystojny?
Poprosic o foto na maila,bo 'ja tak uwielbiam ogladac zdjecia rodzinne moich ewentualnych podopiecznych'
18 czerwca 2014 20:20 / 14 osobom podoba się ten post
Dzien przed moim przyjazdem,napisal mi sms, ze ma dla mnie niespodzianke.Pomyslam, ze moze jakis upominek, po chwili namyslu wsiadlam w samochod, u nas tu jest takie duze centrum handlowe,pomyslalam, ze moze tez mu cos kupie.checi mialam szczere,ale zem blondynka nie wybralam nic, no bo co mu mialam kupic?chlopakom zoraganizowalm tez wakacje, tzn 2 tyg nad Morzem,pozniej niestety z niewypalonego planu musieli siedziec w domu.
Przyjechalam na miejsce do babci znow, babcia po zabiegu byla,i po tym zabiegu w sumie dostala jeszcze wiekszy apetyt.Ani razu w sms nie zapytalam czy byl u mamy w odwiedzinach podczas mojej nieobecnosci,on nic nie pisal o tym, ja nie pytalam.dzwonil do sasiadki co byla z babcia, a pozniej dzwonil do szpitala bo na bieząco wszystko wiedzial. Po przyjezdzie miedzy wierszami zapytalam sasiadke czy byl syn?nie, byla tylko corka.Ok.syn babci przyjechal po kilku dniach dopiero, (zajety byl tym razem)ale tak jak na poczatku tak i do tego czasu pisal,że tęskni,dziekował ze jestemi caly i czas o tym przeznaczeniu wspominal.Babcie bardzo cieszyl wzrok i nabierala energii jak widziala, ze cos robilam. Typu mycie okien, koszenie trawy albo miala taki ladny duzy klomb z kwauatami, o tak!!!wtedy dyrektorka zawsze miala cos do powiedzeinia, tu jeszcze plama, tam jeszcze chwast,czula sie wtedy jakby potrzebna, a że bylo cieplo to siedzialam w tym klombie, kosilam trawe, babcia siedziala na wozku i dyrygowala. Rechabilitant, tez w porzadku gość, zacząl babcie podnosic, by chwile postala, moze dwa kroki zrobila, babcia robila postepy i to duze.Ona mnie bardzo lubila, wiec nie bylo nerw, nie bylo konfliktu, nie denerwowala sie,wiec i chyba dlatego udalo sie to Nam wszystkim.bardzo mi sie podobalo jak doktor tlumaczyl babci albo synowi, ze kazdy z Nas ma swoja tu role, doktor by dobrze ustawic leki, rechabilitant by babcia nie zrobila sie w tym czasie osoba leżącą a najwiekszą role i najwiecej zależy jednak ode mnie. Dzis wiem, ze to faktycznie My mamy to najtrudniejsze zadanie w tej naszej pracy.
Dzien za dniem mijal bez problemu, w koncu przyjechalo MOJE SZCZESCIE a z nim niespodzianka::)babcia znow zadowolona, syn jednak od razu tez zobaczyl , ze jest jeszcze lepiej z Nią, wiec ten pomysl ze szpitalem naprawde byl dobry.
ciekawa bylam tej niespodzianki jak chusteczka, tym bardziej, ze nawet jak dzwonil to twierdzil, ze Jemu ten pomysl sie podoba ale tez ciekawy jest czy mi sie spodoba.
Niby chcial z ta niespodzianką czekac do kawy ale z drugiej strony smial sie, ze ona nie moze czekac w samochodzie.
Jemu czasami tez zarty sie trzymaly, wiec specjalnie by mnie w niepewności takiej bezczelnej trzymać, powiedzial, ze musi niespodzianke oddac na przechowanie sąsiadce do godz 15stej, bo niespodzianka w samochodzie przez tyle godz by zmarla:)
Nie no pewna bylam , ze to raczej jakis zwierzak, no bo co nie moze byc w samochodzie kilka godz w upaly by nie zmarlo?pomyslilam sie jednak, bo o 15stej polecial do sąsiadki i przyniosl w kartonie tort:):)
Postawila go na stole ,ja patrze a tam udekorowany ladnie a na srodku na fajnej podstawce lezaly dwa male srebrne serduszka a na nich wygrawerowana 4 a pod spodem malymi literkami napisane seit dieser Zeit MY.
hehe, no czasami uda mi sie myslec wiec od razu zalapalam o co chodzi:)tez mi sie podobala......
18 czerwca 2014 20:25 / 1 osobie podoba się ten post
hehe, tam mialo byc seit dieser Zeit WIR a nie MY:)
18 czerwca 2014 20:26
O rety, tez mi sie podoba :))
18 czerwca 2014 20:29
No i niech kto powie ,że Niemcy nie potrafią być romantyczni.:):):):)
18 czerwca 2014 20:31 / 3 osobom podoba się ten post
Dlaczego mam od początku przeczucie, że pan jest nieszczery???
18 czerwca 2014 20:35 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

No i niech kto powie ,że Niemcy nie potrafią być romantyczni.:):):):)

Kurczę, skoro sa tacy romantyczni, to dlaczego polska Wanda nie chciała Niemca??????? Nie wie co straciła:)))))
18 czerwca 2014 20:37 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

No i niech kto powie ,że Niemcy nie potrafią być romantyczni.:):):):)

Właśnie! Jak zaczęłam czytać historię Kaśki to od razu sobie pomyślałam "czy to aby na pewno Niemiec"?
18 czerwca 2014 20:41
ewa14

Kurczę, skoro sa tacy romantyczni, to dlaczego polska Wanda nie chciała Niemca??????? Nie wie co straciła:)))))

Bo wtedy to było modnie i patriotycznie czarna polewkę dać wrogowi:)Potem do takiej panny ,chocby była brzydka i bidna tłumy waliły:):):):)
18 czerwca 2014 20:42 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Bo wtedy to było modnie i patriotycznie czarna polewkę dać wrogowi:)Potem do takiej panny ,chocby była brzydka i bidna tłumy waliły:):):):)

Normalnie aż mi sie na usta cisnie:  Polka mądra po szkodzie :)))
18 czerwca 2014 20:51 / 1 osobie podoba się ten post
kurcze blade , ja myślałam ze pierścionek w tym torcie będzie , Kasiu dawaj dawaj ,,,,
18 czerwca 2014 21:12
I tu masz racje w 100% :))