Ja czasem też zwiedzam piwnicę pd tam też ciekawe eksponaty stoją:-)
Ja czasem też zwiedzam piwnicę pd tam też ciekawe eksponaty stoją:-)
Ja jakbym mogła to bym i dwa dni w piwnicy siedziała :)
Z tą obroną, to niekoniecznie.
To nie były budowle obronne.
Po pierwsze, oczywiście dla ozdoby domu.
Ale też ze względów praktycznych:
Pomieszczenie było lepiej naświetlone w różnych porach dnia.
Mieszkańcy mieli widok na obie stronh ulicy, bez otwierania i wychylania się przez okno.
I jeszcze powód oszczędnościowy:
Z uwagi na brak miejsca na budowę, ceny gruntów i podatki /które są znane od dawnych czasów/, powiększało się tym sposobem powierzchnię mieszkalną, nie zajmując więcej gruntu.
Takie przykłady widać często już w zabudowie średniowiecznej. Później tan element oszczędnościowy stał się drugoplanowy.
Widziałem całe uliczki z takimi domami, np. w szwajcarskim Schaffhausen, czy Stein am Rhein.
U nas też mozna to zobaczyć. Ja np. mieszkałem w Polsce w kamienicy, gdzie balkony były "cofnięte wgłąb budynku i stanowiły rodzaj loggi, a salony mialy wlasnie wykusze. Widok był imponujacy. W obie strony od rynku widać było dochodzące ulice na kilkaset metrów.
Czy wiecie, dlaczego takie wykusze stosowano w domach i kamienicach?
Ja jakbym mogła to bym i dwa dni w piwnicy siedziała :)
Jest przyjemnie mieć bar w piwnicy:-)
Po czym dwa dni leżała.
Żeby było gdzie swobodnie kurzyć tabakę.
Po czym dwa dni leżała.
Knorr!
Na miłość boską! :stres:
Tabaki się nie kurzy :nie wolno:
Tabakę się z a ż y w a! :bezradny:
Knorr!
Na miłość boską! :stres:
Tabaki się nie kurzy :nie wolno:
Tabakę się z a ż y w a! :bezradny:
Popraw sobie spódniczkę, Knorr, albo zapnij torebkę bo ci się konserwanty wysypały.
,,,,,, i ''śminka'' :lol3:
Moi mili z tabaki można zrobić zarąbiste skręty , po czym spokojnie zakurzyć.
Wciągać nosem też mozna.
A zażywać ?? W sensie ??? Żuć , chyba . Ale to bardziej Indianie. :upup: