Piszesz, ze opiekunka powinna być stanowcza i tak też sądzę. A dodatkowo, podopieczny powinien czuć respekt czyli szacunek i poważanie. I wtedy wszystko gra :-) https://pl.wiktionary.org/wiki/respekt
Piszesz, ze opiekunka powinna być stanowcza i tak też sądzę. A dodatkowo, podopieczny powinien czuć respekt czyli szacunek i poważanie. I wtedy wszystko gra :-) https://pl.wiktionary.org/wiki/respekt
Godzine przed snem. Działanie po około 3 tygodni systematycznego zażywania i też nie u wszystkich?
PDP z demencją masz na myśli????? Żartujesz mam nadzieję?
Wiadomo, że nic na siłę? Jeżeli sie nie okąpie dzisiaj to zrobi to jutro. Trzeba dużo cierpliwości. Ale respekt do opiekunki musi czuć. Musi jej też całkowicie zaufać.
To jest cytat z dzisiejszej dyskusji, nie Twoj, oczywista oczywistosc:
" Czyli opiekun musi być osobą panującą i opanowaną... Mojego pierwszego dementyka przy każdej próbie dominacji brałam do golenia, czego serdeczne nie lubił... On siedział, ja górowałam nad nim i goliłam go długo i dokładnie, i z zimną krwią... Później miałam kilka dni całkowitego spokoju i uległości ..."
Opiekunka nie musiala latac jak zegarek. Trudno pisac, jak sie nie zna przypadku, diagnozy i tak dalej, jak rodzina pacjenta wspolpracuje, jakie leki sa podawane, kazdy przypadek jest inny i bywaja takie, ktorych bez wspolpracy z rodzina, bez ustalenia lekow i bez stanowczej opiekunki - opanowac sie nie da.
Wychodze z tego tematu bo widzę, że wiele tu nie chce szacunku i poważania.... Zadziwiacie mnie
Z demencyjnym nawet przy rozmowie staram sie usadowic tak , żebym nad nim nie gorowała. Rozmawiam, a jeśli słucha mnie to jeszcze nie jest źle, patrzac mu w twarz. Mowie powoli i cichym glosem . Uzywam często - proszę - ale jestem stanowcza. Nie tłumacze dlaczego tak a nie inaczej bo to nie ma sensu - zapomni nim skoncze zdanie. Nie daje mu nic do wyboru ( picie czy jedzenie i tym sammym nie denerwuje go bo zaplacze się nim wybierze ) podaje i kwita. Nie wyobrażam sobie , żeby pdp mnie sie bał czy miał respekt - bo tego juz najczęściej wymagać nawet nie powinnam. Jak trzeba jestem koleżanką a innym razem matką .Piszę o chorych osobach a nie o upartch starszych pdp , ktorzy chcą rządzić nie zdając sobie sprawy ,że to im juz nie wychodzi.
Ale bywaja takie przypadki,że mimo pomocy rodziny , pobytu w szpitalu i ustawienieu (?) leków nic nie mozna zdziałać.
Ty naprawde spodziewasz sie, oczekujesz, wymagasz szacunku, powazania od osoby z zaawansowana demencja lub, jeszcze gorzej, z Alzheimerem? Ja nie mam az takich oczekiwan ... Zycze Ci, zeby wszyscy Twoi PDP spelniali Twoje oczekiwania.
A co można sie spodziewać że cały dzień będzie z nożem za mną latać? Albo czego jeszcze? Siedzimy jemy wspólnie śniadania, obiady i klacje. rozmawiamy i oglądamy TV czy idziemy na spacer i cały czas ma mnie pdp otłukiwać, szaleć i szarpać się? Może jeszcze opluć ??????
Ja bym w takim miejscu nie pracowała? Proste!
Jednego nie robię, nigdy nie bywam matką ani kolezanką ... Zawsze jestem pracownikiem - czy opiekunką, czy gospodynią domowa - wszystko mi jedno.... To też metoda na utrzymanie dystnsu , czasami przy demencji niezbednego...))))
Z całym szacunkiem ale widzę ,że nie miałas jeszcze pdp z demencja.Jesli trafisz na taką osobę to zrozumiesz co znaczy byc w jednej chwili koleżanką a w drugiej ch wli matką. Jak przekonasz pdp, że tak nie jest ? skoro on to widzi ?powiesz , że Ty widzisz inaczej ? komu to powiesz?.
Jednego nie mogę zrozumieć o jaki dystans chodzi ? jak mozna wymusic na chorym nierozumiejącym juz nic czlowieku szacuku , respektu dla siebie.Tego już się nie da zrobić .
Z całym szacunkiem ale widzę ,że nie miałas jeszcze pdp z demencja.Jesli trafisz na taką osobę to zrozumiesz co znaczy byc w jednej chwili koleżanką a w drugiej ch wli matką. Jak przekonasz pdp, że tak nie jest ? skoro on to widzi ?powiesz , że Ty widzisz inaczej ? komu to powiesz?.
Jednego nie mogę zrozumieć o jaki dystans chodzi ? jak mozna wymusic na chorym nierozumiejącym juz nic czlowieku szacuku , respektu dla siebie.Tego już się nie da zrobić .