Tu nie chodzi przecież o to, żeby w tej kobiecie piękno dostrzegać, tylko żeby nie emocjonować się, że ma brodę:)
Jest to na pewno dla nas dziwne, bo niespotykane, ale skoro jej się tak podoba to niech tak się nosi.
I co tu jest do przekonywania?
Jedni lubią to, inni tamto, a ona lubi brodę.
Mleczko nie lubi Maleńczuka za chamskość, więc go nie słucha (o ile dobrze pamiętam), Ty nie lubisz brody u kobiety, to też jej nie oglądaj.
I koniec filozofi w tym temacie:)