27 maja 2014 13:32 / 6 osobom podoba się ten post
Facet u kochanki (mąż w delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie...
Babka, niewiele myśląc, mówi mu:
- Stań na środku, tak jak jesteś - goły, a ja powiem staremu, że taką statuę kupiłam.
Mąż wchodzi, rozgląda się, zauważa i pyta:
- A to co?!
- No... kupiłam taka statuę, znajomi też mają, teraz taka moda...
Mąż machnął ręka i poszedł spać. Żona też. W środku nocy mąż wstaje, idzie do kuchni, wyciąga chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę,
serek, ogóreczka... podchodzi do statuy i wręcza ze słowami:
- Masz jedz, ja tak trzy dni stałem, żeby choć kuźwa nakarmiła...