Na marginesie

22 września 2017 09:25 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Nie mam weny na komentarze do Waszych wpisów.., ale jestem w jakiś sposób pewna, że teksty jakie tu popełniam wykluły się po moich spotkaniach (m.in.) z demencją i Demenclandią... i są swoistym antidotum, lub sposobem na przetrwanie ...

Dzisiaj środa, taki środek tygodnia, który tym środkiem nie jest, ale możemy sobie tym środkiem ją (środę) zrobić :-) Wystarczy zacząć tydzień od niedzieli, a skończyć na sobocie... :-) Tak samo powinniśmy zrobić z alfabetem, w którym nie mamy dwóch literek (dźwięków) bo sam alfabet jest od "Aa" do "Zzet", a "Źź" i "Żż" jest poza alfabetem i być może w ten sposób powstaje nam abecadło, które z pieca spada... Zet jawi nam się w ten sposób jako
Zet = Zźż
Czyli nasz alfabet powinien zaczynać się na Żż, a kończyć na Źź... "Ż" oznacza wtedy pogłowie (gatunek, rodzaj), a "Ź" jest dokładnie dupą do srania, która wysrywa to co jest inne niż dany gatunek, czy rodzaj w układzie, w którym jesteśmy tym co jemy, pijemy i wdychamy... Wtedy też możemy określić czas jako był/o i spokojnie powiedzieć, że :
- czas pokazał, (czyli to jest tym i tym powinno być karmione), a nie slogan często przez nas używany:
- czas pokaże... bo wtedy dopuszczona jest metoda błędów (bo sama próba to też błąd). Środa jako środek pewnie jest powiązana z Jotą i może wreszcie można będzie odpowiedzieć na stereotypowe pytanie : - co do joty ?
Literki kojarzą mi się z litrem, więc jednostką pomiarową literki jest metr sześcienny, a powstały oczywiście od czynienia z mózgu wody (to tak na marginesie)

Danusiu Nowa. Bardzo lubię twoje rozważania ,a moje wołanie o pomoc z twojej strony oznaczało to, że Ty jako jedna z niewielu osób masz do tego wszystkiego zdroworozsądkowe podejście. Nie nabijam się ani trochę.
22 września 2017 09:29 / 1 osobie podoba się ten post
Alaska

Bo pijasz alkohol etylowy,importowany przez zaufanego importera (siebie), a nie metylowy....jedna literka i widzisz....różnicę. :hihi:

jedna literka i juz roznicy nie widzisz 
22 września 2017 09:32
nowadanuta----czyżby coś z Miodka? ha ha w szkole średniej byłem dobry ale nie z gramatyki i przez to miałem na koniec 4,prof. Karpiński z Torunia na koniec mi powiedział :...Adam dałbym Ci 5 ,ale za dużo"byków" robisz ! ....i tak mi chyba pozostało!
22 września 2017 09:34 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

jedna literka i juz roznicy nie widzisz :-)

To działa w te i wewte 
24 września 2017 13:37 / 7 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Rasista to ten kto przestrzega porządku .., czyli nie modyfikuje !!! nie łączy przy pomocy śruby i nitów ... Tą garstkę ludzi połączyło zdarzenie, do którego nie powinno dojść gdyby wszyscy byli rasistami, i trzymali się porządku... Gdzie powstała zgoda na coś takiego nie wiem, ale że taka zgoda była to pewne... bo doszło do aktu, który zapewnił przyjemność jednej ze stron, czyli wzwód na to był... Oplucie, czyli zmiana pierwotnego znaczenia jakiegoś słowa tez jest celowa... zawsze chodzi o osłabienie systemów, które są do utrzymania granic miedzy gatunkami i rodzajami. Już dawno mnie zastanawia co pierwotnie znaczyło słowo (usunięte), jak w to miejsce powstało jeszcze wiele słów typu: (usunięte), prostytutka, dziwka itd., a wszystkie łączy nic lub niewiele...bo tak są różne jak ich pisownia...))))

I znowu zacznę od cytowania samej siebie...  Powyższej wypowiedzi wazne jest to, że wiedząc, że "słowo" jest  opluwane (lub upiększane), czyli zmieniane jego pierwotne znaczenie, używamy wulgaryzmów, które przestały być wulgaryzmami bo zmieniono im znaczenie... I słowa, które nigdy wulgaryzmami nie były wulgarnego znaczenia nabrały... Takim słowem jest niewątpliwie słowo (usunięte) i oznacza zakrzywaienie ... Nie fair jest, że możliwe jest zakrzywienie bo związane jest to z możliwością przesunięcia w przestrzeni, ale ja dalej: nie moja w tym głowa.., czyli nie jestem twórcą tego pomysłu - niech martwi sie tworzyciel... Ludzie tylko zaczeli korzystać z tego co już jest w ich świecie zastanym... Zakrzywienie to jest tymczasowe i po oddzieleniu się świadomości  (usunięte) się prostuje Pewnie wiele tęgich umysłów śleczy nad tym, żeby do tego nie dochodziło .., ale pewnie ktoś sie uparł i pewnie nie do końca jest uparty  (mając pokazany jakiś argument), ale w okresie "buntu i oporu " kombinuje własciwie ... Działanie "k*rwy" połaczone jest z naszą ślepą kiszką, która powinna być NIEwidzącą kiszką, a ślepą sie staje bo daje sie odurzyć  wobec  rzeszy argumentów, a później  martwi się tylko żeby wyjść z tego odurzenia w dla siebie dogodnym momencie... Biblijnie powiązana z Piłatem, ale jest to starosta (w tłumaczeniu na polski), dla którego jaworowi ludzie budują mosty... Powiazana z literką "Zz", która dziala w zależności czy na początku alfabetu ma "Ż"... Jeżeli go tam nie ma to "umywa ręce", daje się odurzyć i pozwala dupie srać do głowy... Czyli jedna (usunięte), to (usunięte), choć nie w znaczeniu jakie w naszych realiach jest przypisane. .. Biologicznie powiazana ze swinią, czyli swińskim w nas DNA. Ekstremalnie przejawia się kijem samobijem pt. Zez i wyglada na to, że  świnia dla wygody jest zezowata i stąd w naszym jezyku wzięło się pojęcie "zezowate szczęście"... Szczęscie i pogoda tym, którzy urodzili sie z "Ż" na początku swojego alfabetu DNA, pewnie sa też inni, ale o nich historia nawet nie milczy... Jest to też tzw. oczko w głowie, które potrawi przeoczyć... Poniewaz prawda w oczy kole, a ja nie chce zeby mnie coś w nie koliło, bo ja tu tylko sprzatam,  to znajac działanie tej kiszki i tej literki, która jak już zakrzywi i prześle w jedna stronę to póżniej już chyba nie zakrzywia tylko wali po prostej, alae sama dla siebie nie chce tego z czym zezowatego oczka nosiciel sie miał.., ale była z nam, cierpiała i plakała z nami itd, choć jej stan wskazywał na spożycie... Dlatego tez to oczka, jak ma powrót (czyli prostowanie) to pozwala sobie przeoczyć zgodnie z planem... Czyli zaznacza co przeoczy, a ja sobie wyprowadzam oczko z błędu pozwalajac mu widziec (na powrocie) co zaznaczyło:  więc ... było przeoczę... I tyle i aż tyle (to tak na marginesie)

25 września 2017 17:53 / 2 osobom podoba się ten post

No przyjęło się to słowo na k,spotkało się z przychylnym przyjęciem,a tak na marginesie, ponoć (usunięte) to nie zawód tylko charakter...rozkmiń Danusiu, uwielbiam Twoje podejście do sprawy

25 września 2017 19:44 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

No przyjęło się to słowo na k,spotkało się z przychylnym przyjęciem,a tak na marginesie, ponoć (usunięte) to nie zawód tylko charakter...rozkmiń Danusiu, uwielbiam Twoje podejście do sprawy :buziaki:

(usunięte). Wulgaryzmy.

26 września 2017 05:41 / 2 osobom podoba się ten post
opiekun.5

(usunięte). Wulgaryzmy.

Progi mojego topiku Panie Opiekun.5 sa gościnne, ale chyba za niskie jak na Pana nogi...    Nie oczekuję, żeby Pan się zniżał do odpowiedzi na mój post.

nowadanuta.
26 września 2017 07:54
Dziękuję za podpowiedź. Następnego razu nie będzie. Pozdrawiam Pani Nowadanuto.
26 września 2017 08:58 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

I znowu zacznę od cytowania samej siebie...  Powyższej wypowiedzi wazne jest to, że wiedząc, że "słowo" jest  opluwane (lub upiększane), czyli zmieniane jego pierwotne znaczenie, używamy wulgaryzmów, które przestały być wulgaryzmami bo zmieniono im znaczenie... I słowa, które nigdy wulgaryzmami nie były wulgarnego znaczenia nabrały... Takim słowem jest niewątpliwie słowo (usunięte) i oznacza zakrzywaienie ... Nie fair jest, że możliwe jest zakrzywienie bo związane jest to z możliwością przesunięcia w przestrzeni, ale ja dalej: nie moja w tym głowa.., czyli nie jestem twórcą tego pomysłu - niech martwi sie tworzyciel... Ludzie tylko zaczeli korzystać z tego co już jest w ich świecie zastanym... Zakrzywienie to jest tymczasowe i po oddzieleniu się świadomości  (usunięte) się prostuje :-) Pewnie wiele tęgich umysłów śleczy nad tym, żeby do tego nie dochodziło .., ale pewnie ktoś sie uparł i pewnie nie do końca jest uparty  (mając pokazany jakiś argument), ale w okresie "buntu i oporu " kombinuje własciwie ... Działanie "k*rwy" połaczone jest z naszą ślepą kiszką, która powinna być NIEwidzącą kiszką, a ślepą sie staje bo daje sie odurzyć  wobec  rzeszy argumentów, a później  martwi się tylko żeby wyjść z tego odurzenia w dla siebie dogodnym momencie... Biblijnie powiązana z Piłatem, ale jest to starosta (w tłumaczeniu na polski), dla którego jaworowi ludzie budują mosty... :-) Powiazana z literką "Zz", która dziala w zależności czy na początku alfabetu ma "Ż"... :-) Jeżeli go tam nie ma to "umywa ręce", daje się odurzyć i pozwala dupie srać do głowy... Czyli jedna (usunięte), to (usunięte), choć nie w znaczeniu jakie w naszych realiach jest przypisane. .. Biologicznie powiazana ze swinią, czyli swińskim w nas DNA. Ekstremalnie przejawia się kijem samobijem pt. Zez i wyglada na to, że  świnia dla wygody jest zezowata i stąd w naszym jezyku wzięło się pojęcie "zezowate szczęście"... Szczęscie i pogoda tym, którzy urodzili sie z "Ż" na początku swojego alfabetu DNA, pewnie sa też inni, ale o nich historia nawet nie milczy... Jest to też tzw. oczko w głowie, które potrawi przeoczyć... Poniewaz prawda w oczy kole, a ja nie chce zeby mnie coś w nie koliło, bo ja tu tylko sprzatam,  to znajac działanie tej kiszki i tej literki, która jak już zakrzywi i prześle w jedna stronę to póżniej już chyba nie zakrzywia tylko wali po prostej, alae sama dla siebie nie chce tego z czym zezowatego oczka nosiciel sie miał.., ale była z nam, cierpiała i plakała z nami itd, choć jej stan wskazywał na spożycie... Dlatego tez to oczka, jak ma powrót (czyli prostowanie) to pozwala sobie przeoczyć zgodnie z planem... Czyli zaznacza co przeoczy, a ja sobie wyprowadzam oczko z błędu pozwalajac mu widziec (na powrocie) co zaznaczyło:  więc ... było przeoczę... I tyle i aż tyle (to tak na marginesie)

Nowa Danusiu. Rodzajów argumentów jest mnóstwo, a te używane przez dyskutanta mają bezpośredni związek z jego osobowością. Można mieć trudności z wygrzebaniem się spod argumentów ad personam, wtedy faktycznie trzeba szukać wyjscia ewakuacyjnego, ale żeby trafić do wyjścia nie należy używać kontrargumentów tego samego rodzaju.
30 września 2017 21:44 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nowa Danusiu. Rodzajów argumentów jest mnóstwo, a te używane przez dyskutanta mają bezpośredni związek z jego osobowością. Można mieć trudności z wygrzebaniem się spod argumentów ad personam, wtedy faktycznie trzeba szukać wyjscia ewakuacyjnego, ale żeby trafić do wyjścia nie należy używać kontrargumentów tego samego rodzaju.

Ja jakby nie mam nic przeciwko temu, że ktoś posługując się czymś (argument) wpadł pod wodospad składający się z tego samego typu energii ... jak już do tego typu sytuacji dochodzi...  Następuje przemieszczenie energii i pierwszy argumentujący posiada swoją energię + kontrenergię ... i może rekontrargumentować... i to w dwóch kierunkach. Posługujący się wodospadem teraz musi unikać tego kogo zaatakował, czyli robi uniki (takie unikaty) dopóki nie wytworzy tego samego typu energii równoważącej "straty" ... Musi mieć na to "fabryki" i systemy, które pobudzą je do pracy ... Czyli jest obciązony działaniem ...  Ponieważ pierwsza energia może wypaść z przestrzeni (upaść pod ciężarem)  to trzeba jeszcze zadbać o sobowtóry tej energii i udawać, że nie doszło do zaniku.., albo udawać, że istnienie tej energii to mit. Duży problem.., a gniew jest słuszny i powinno się odstąpić przez zwykłe przeraszaam ... W polskich realiach to może dotyczyć takiej wyliczanki: - pałka, zapałka, dwa kije, kto sie nie schowa ten kryje ... Przyroda pokazuje nasze relacje z otoczeniem i dzielące nas od tego otoczena odległosci. Rozum (wnętrze) powinien tych relacji przestrzegać. )))))
01 października 2017 15:48 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Ja jakby nie mam nic przeciwko temu, że ktoś posługując się czymś (argument) wpadł pod wodospad składający się z tego samego typu energii ... jak już do tego typu sytuacji dochodzi...  Następuje przemieszczenie energii i pierwszy argumentujący posiada swoją energię + kontrenergię ... i może rekontrargumentować... i to w dwóch kierunkach. Posługujący się wodospadem teraz musi unikać tego kogo zaatakował, czyli robi uniki (takie unikaty) dopóki nie wytworzy tego samego typu energii równoważącej "straty" ... Musi mieć na to "fabryki" i systemy, które pobudzą je do pracy ... Czyli jest obciązony działaniem ...  Ponieważ pierwsza energia może wypaść z przestrzeni (upaść pod ciężarem)  to trzeba jeszcze zadbać o sobowtóry tej energii i udawać, że nie doszło do zaniku.., albo udawać, że istnienie tej energii to mit. Duży problem.., a gniew jest słuszny i powinno się odstąpić przez zwykłe przeraszaam ... W polskich realiach to może dotyczyć takiej wyliczanki: - pałka, zapałka, dwa kije, kto sie nie schowa ten kryje ... Przyroda pokazuje nasze relacje z otoczeniem i dzielące nas od tego otoczena odległosci. Rozum (wnętrze) powinien tych relacji przestrzegać. )))))

Ja też nie mam nic przeciwko- zresztą taka zmiana sytuacji dzieje się niejako automatycznie.
Co do słowa "przepraszam" to wystraszony struś o nim zapomina , albo wypiera i zdaje się tego nie zauważać , że fortepian da się zasłonić ,ale słonia zafortepianić już nie :)
01 października 2017 21:06 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Progi mojego topiku Panie Opiekun.5 sa gościnne, ale chyba za niskie jak na Pana nogi...  :brak wiary:  Nie oczekuję, żeby Pan się zniżał do odpowiedzi na mój post.

nowadanuta.

Danusiu, zajrzyj na @, pozdrawiam
01 października 2017 21:24 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Ja też nie mam nic przeciwko- zresztą taka zmiana sytuacji dzieje się niejako automatycznie.
Co do słowa "przepraszam" to wystraszony struś o nim zapomina , albo wypiera i zdaje się tego nie zauważać , że fortepian da się zasłonić ,ale słonia zafortepianić już nie :)

Tu masz rację, jednak brak przepraszam nie wynika z zapomnienia ... Nie chce przeprosić, czyli chce już czegoś innego... )))))
01 października 2017 21:30 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Tu masz rację, jednak brak przepraszam nie wynika z zapomnienia ... Nie chce przeprosić, czyli chce już czegoś innego... )))))

Tak. Zaslepienie ogranicza myslenie do tego stopnia, ze nawet rozsadne argumenty nie docieraja.