Na marginesie

02 sierpnia 2017 20:08 / 6 osobom podoba się ten post
CD: Trzeba pisać jak się już zaczęło, choć się chcieć przestało... Muszę nadmienić, że mówię opierając się o własne doświadczenia, bo tylko w odniesieniu do tego co doświadczyłam język rozumu mogę przełożyć na słowo pisane...
Ja, oprócz pozycji snu, rozpoznaje w sobie jeszcze trzy takie tiki, w tym dwa są ze mną jakby zawsze, a jeden pojawił mi się kilka lat temu i ten właśnie wyraźnie "czytam", czyli wiem o co tu chodzi... Ponieważ zgadzam się z tym w zupełności to nie mam zamiaru niczego z tym robić... Z mojej strony jest to: popieram kierunek ... Ale też sama, za pomocą tego tiku, jestem w stanie przekazywać informację bo albo zauważam, że mam "przybrana" pewną pozycję (zupełnie poza moją świadomością), albo ją świadomie przybieram... Na pewno ten tik wpływa na stan mojej jawy, ale ponieważ nie zaburza mnie i nie upośledza mojej zewnętrznej estetyki to go (rozum tiku) w pełni akceptuję... Jeden tik (przy zlewozmywaku, czy umywalce zawsze stanę na prawej nodze, a lewą stopę oprę na wewnętrznej stronie prawego uda) jest dla mnie tajemnica, ale ta pozycja sprawia mi wyraźną ulgę, więc choć z punktu widzenia obserwatora robię sobie krzywdę (wykrzywiam kręgosłup) to tez nic z tym nie robię... Zresztą wychodzę z tej pozycji gdy poczuję tylko jakąkolwiek niewygodę ... Pozę tę nazywam sobie "kogucią", choć jest jeszcze parę innych "niebieskich ptaszków, które tak stają...
Kolejny mój tik to zaplatanie nóg... Nogi mam zaplecione zawsze gdy siedzę na krześle... Oczywiście same mi się zaplatają, ja dopiero jak chcę wstać to już świadomie je rozplatam... Inne poddupniki tak na mnie nie działają Nie wiem o czym ten tik informuje i co oznacza, i ponieważ nie wiem to tez nic z tym nie robię ... Być może to jakaś destrukcja, ale ja mam tak, że muszę zrozumieć i świadomie zdecydować... (to tak na marginesie)
CDPN (ciąg dalszy powinien nastąpić) bo to jeszcze nie wszystko, choć już sama jestem zniesmaczona tymi moimi wypocinami
02 sierpnia 2017 20:31 / 2 osobom podoba się ten post
Kużwa napisałam się i w kosmos poszło:(buuuuu Net mi ucieka
02 sierpnia 2017 20:37 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Kużwa napisałam się i w kosmos poszło:(buuuuu Net mi ucieka

Nie zwalaj zaraz na net... poprostu zmiast na "Odpowiedz" nacisnęła "Strona główna" ... oczywiście nie na pewno, ale mi się już takie cóś parę razy zdarzyło, na szczeście tylko raz tekst był dłuższy... I nie placz.., czyli nie rób buuu
02 sierpnia 2017 20:52 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Nie zwalaj zaraz na net... :lol2: poprostu zmiast na "Odpowiedz" nacisnęła "Strona główna" ... oczywiście nie na pewno, ale mi się już takie cóś parę razy zdarzyło, na szczeście tylko raz tekst był dłuższy... I nie placz.., czyli nie rób buuu :lol2:

Nie zwalam,naprawde mi co chwila spada i diabli mnie biorą.Przegrzał się chyba,albo co:)Tekst  był o Twoich tikach:)Jak mnie wena najdzie i skelroza minie to jeszcze raz napiszę:)
03 sierpnia 2017 20:37 / 6 osobom podoba się ten post
Próbowałam wczoraj stanąć w pozycji"koguciej" i muszę ci powiedzieć,ze było mi całkiem przyjemnie. Gdybym nie była nabalsamowana po prysznicu to chyba polubiłabym ten"tik" Przez poślizg stopa mi się zsuwała.
03 sierpnia 2017 20:44 / 5 osobom podoba się ten post
Danuto ! Skarbie ! Do tego tematu trzeba się koniecznie zaopatrzyć w Tic Taki
04 sierpnia 2017 14:22 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Próbowałam wczoraj stanąć w pozycji"koguciej" i muszę ci powiedzieć,ze było mi całkiem przyjemnie. Gdybym nie była nabalsamowana po prysznicu to chyba polubiłabym ten"tik" :hihi: Przez poślizg stopa mi się zsuwała.

Ja przy zlewozmywaku na ogół mam coś więcej niż balsam na sobie...   Zresztą moja obecna pdp jest kolejną, która uwielbia patrzeć jak myję gary
04 sierpnia 2017 14:23 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

Danuto ! Skarbie ! Do tego tematu trzeba się koniecznie zaopatrzyć w Tic Taki:-)

Za mało kalorii ... Ja to ciągle fanka buraka cukrowego jestem...
04 sierpnia 2017 14:33 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Za mało kalorii ... :-) Ja to ciągle fanka buraka cukrowego jestem... :lol2:

To sobie kup cały wagen 
04 sierpnia 2017 23:15 / 4 osobom podoba się ten post
Alaska

Dana! To trzeba opatentować! Gniew , wcale nie jest złym doradcą ....:lol3:

Tak????? Mam zle doswiadczenia z tym zwiazane ale przemilcze,lepiej jest poczekac w gniewie niz plesc co sie wtedy czuje i mysli. Z racji moich nerwow odradzam robienie czego pod wplywem nerwow i nie rozumienia bo czasami nie wiemy co jest powodem a se co ubzduramy i pozniej ino syf zostaje. Lepiej sie rozeznac,zrozumiec,poczekac i sie kontrolowac a w gniewie czlowiek sie nie kontroluje albo inaczej bateria sie nie kontroluje
07 sierpnia 2017 18:15 / 5 osobom podoba się ten post
Szanowna Pani Doktor!
Zeby nie ulecialo, to ja szybko tego posta wrzucam, bo czekam na interpretacje tego emotikonka:sex:
Czy to jest ta choroba odzwierzeca czy emotek pornograficzny ?Bo moze trzeba go jak najszybciej usunac , aby nie psuc i nie gorszyc czytelnikow...Ale do kogo pisac donos, skoro Administracja sama go wymyslila a ona jest nieomylna i jej zdanie nie podlega dyskusji?
07 sierpnia 2017 20:30 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

:wiking::wiking::walka plci::walka plci::walka plci::wiking::wiking::boks2:

Mi chodziło o tego mojego posta... którego zacytowałam. Tak zapisałam myśl, która mi z jakiegoś rana wpadla do głowy ... A jezeli chodzi o to czy emotek zacytowany przez Ciebie spełnia warunki pornografii to dla mnie spełnia, dlatego nim sie nigdy nie posłużyłam.., choć bardzo lubię emotikonów używać... Granice pornografii nie są zdefiniowane.., dla każdego inne i jeżeli istnieje jakieś koło życia to wrażenie jakie wywoluje w nas taki obraz (lub brak wrazenia) świadczy o tym, że coś w nas jest jednak nieśmiertelne bo pragnienie takie najczęściej wychodzi z podświadomości, a my mu ulegamy, albo nie bo narusza w nas granicę dobrego smaku. Mamy więc do czynienia z estetyką (coś jest estetyzne), później miłe w różnym stopniu , poźniej mamy uczucia mieszane (to bym zostawił, tamto bym odrzucił), a później przechodzimy przez różne stopnie obrzydzenia. Jednak wszystko jest na zasadzie,.: jest popyt to będzie podaż... I tak powstała też EWA... Ewa powstała na już istniejące zapotrzebowanie... Z mojego punktu widzenia nie tworzylabym Ewy tylko antynudę... My też jesteśmy taką Ewą bo istnieje popyt na opiekunki.., jak znikinie popyt na opiekunki to będziemy musiały się przebranżowić lub biiedę klepać - to jest to tworzone i przetorzone. Z pornografią próbuje sie nas oswoić...i my temu oswojeniu ulegamy... Więc wygląda na to, że kwalifikowanie czegoś jako pornografia powinno rozszerzać sie o tą stronę, w której tej pornografii już nie widzimy...   )))
07 sierpnia 2017 20:49 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Mi chodziło o tego mojego posta... którego zacytowałam. Tak zapisałam myśl, która mi z jakiegoś rana wpadla do głowy ... A jezeli chodzi o to czy emotek zacytowany przez Ciebie spełnia warunki pornografii to dla mnie spełnia, dlatego nim sie nigdy nie posłużyłam.., choć bardzo lubię emotikonów używać... :-) Granice pornografii nie są zdefiniowane.., dla każdego inne i jeżeli istnieje jakieś koło życia to wrażenie jakie wywoluje w nas taki obraz (lub brak wrazenia) świadczy o tym, że coś w nas jest jednak nieśmiertelne bo pragnienie takie najczęściej wychodzi z podświadomości, a my mu ulegamy, albo nie bo narusza w nas granicę dobrego smaku. Mamy więc do czynienia z estetyką (coś jest estetyzne), później miłe w różnym stopniu :-), poźniej mamy uczucia mieszane (to bym zostawił, tamto bym odrzucił), a później przechodzimy przez różne stopnie obrzydzenia. Jednak wszystko jest na zasadzie,.: jest popyt to będzie podaż... I tak powstała też EWA... Ewa powstała na już istniejące zapotrzebowanie... Z mojego punktu widzenia nie tworzylabym Ewy tylko antynudę... My też jesteśmy taką Ewą bo istnieje popyt na opiekunki.., jak znikinie popyt na opiekunki to będziemy musiały się przebranżowić lub biiedę klepać - to jest to tworzone i przetorzone. Z pornografią próbuje sie nas oswoić...i my temu oswojeniu ulegamy... Więc wygląda na to, że kwalifikowanie czegoś jako pornografia powinno rozszerzać sie o tą stronę, w której tej pornografii już nie widzimy...   )))

Skojarzylam jakie emotki mialas na mysli, ale podazajac za Twoim rozumowaniem zapisalam to , co chcialo mi umknac.
Poniewaz ten figlarny emotek moze dla kogos byc zoofilia  to podstepnie zapytalam o Twoja interpretacje.
Dla mnie to robi sie juz z tego seksu i pornografii paranoja.
Moze jeszcze odrodzi sie Wielka Inkwizycja i spala na stosie jakas czarownice?
Normalnie sredniowiecze.
07 sierpnia 2017 21:06 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Ja przy zlewozmywaku na ogół mam coś więcej niż balsam na sobie... :lol2:  Zresztą moja obecna pdp jest kolejną, która uwielbia patrzeć jak myję gary :lol2:

uważam to za zboczenie... też wolę popatrzeć, aniżeli zmywać... ałć
07 sierpnia 2017 21:08 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

Skojarzylam jakie emotki mialas na mysli, ale podazajac za Twoim rozumowaniem zapisalam to , co chcialo mi umknac.
Poniewaz ten figlarny emotek moze dla kogos byc zoofilia  to podstepnie zapytalam o Twoja interpretacje.
Dla mnie to robi sie juz z tego seksu i pornografii paranoja.
Moze jeszcze odrodzi sie Wielka Inkwizycja i spala na stosie jakas czarownice?
Normalnie sredniowiecze.

Dla mnie wszystko to jest "Ewa" ... Czyli istnieje popyt (popęd) i świat dokladnie przedstawia i pokazuje co chcemy... Ale jeżeli chore jest chcenie to powinno sie uzdrawiać chcenie.., a nie je zaspakajać... Tylko, że jak powstała wada to lekarstwo (antywada) powstało w innym czasie, lub go jeszcze nie ma... Więc podswiadomości (?) pokazuje się chcenie i podswiadomość (?) dobrze wie czy chce właściwie... Nie umie opanować chcenia to uruchamia wszelkie środki żeby je zaspokoić... Ja nie mam nic do Ewy (jakiejkolwiek) tylko do dewianta i tak rozpoznaję dewianta po jego chorych pragnieniach, które przecież realizuje... "Ewa" w ten sposób jest informatorem dla dwóch stron...  )))