Na marginesie

28 lipca 2017 13:37 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

:rozmysla: Dzięki, to ma być skrupulant...  :-) Zapomniałaś, że w naszym świecie kobiety nie ma ... to tylko taka iluzja... :smiech2:

Kopernik też była kobietą...
28 lipca 2017 17:45 / 4 osobom podoba się ten post
Alaska

Kopernik też była kobietą...:lol1:

Tak z naszego na polski to najbardziej mi pasuje KoperNIK...
30 lipca 2017 15:40 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Miałam pisać zupełnie czymś innym, ale ten wczorajszy post naszego ORIM-a (ŻP - Żryj Połowę :-)) zmienił mi kierunek i postawił mnie twarzą w twarz z... Głodem...
Jakież było moje zaskoczenie jak dopatrzyłam się w Głodzie jeden ze zmysłów... :zaskoczenie1::zaskoczenie1::zaskoczenie1: Siedzę, patrzę i nadziwić się nie mogę... :zaskoczenie1: A do tego wydaje się, że jest to zmysł, przed którym wszystkie inne "się chowają"... Głodu nie da się oszukać, to raczej on oszukuje nas.., bo to on zawiaduje leniwymi kichami, w których gromadzi zapasy na chude dla siebie lata i jest twórcą wielu filozofii zdrowego odżywiania... O innych praktykach, z którymi mi się kojarzy nawet nie chce pisać ...

No, jestem wkur.iona i to do szpiku kości :wiking::wiking::wiking: Z Głodem mam na pieńku (:wiking:), dlatego ma u mnie po wsze czasy "miseczkę " gorczycy, żebym miała nawet za nią w euro bulić (to tak na marginesie).
- Możesz Głodzie mnie robić w trąbę, bom głupia i naiwna, ale sam przed swoją samowiedzą nie uciekniesz... :wiking:

Strace z 5 kilo od smiechu  Ja se zrozumiala Zaden Problem!!!!  a jesc jem mniej i co jak to nie pomaga 
31 lipca 2017 08:09 / 3 osobom podoba się ten post
EwaR65

Strace z 5 kilo od smiechu :smiech2: Ja se zrozumiala Zaden Problem!!!! :smiech3: a jesc jem mniej i co jak to nie pomaga :bezradny:

Ależ żeś mnie natchnęła swoim postem  Może coś popełnię na temat tym razem nie głodu, ale żarełka.... W jakimś późniejszym czasie, bo teraz doskwiera mi tylko chroniczny brak czasu...  Kurcze, jak to nigdy nie wiadomo, jakie słowa uruchomia w człowieku lawinę zupełnie odmiennej interpretacji...
31 lipca 2017 09:18 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Ależ żeś mnie natchnęła swoim postem  :-) Może coś popełnię na temat tym razem nie głodu, ale żarełka.... :lol2: W jakimś późniejszym czasie, bo teraz doskwiera mi tylko chroniczny brak czasu...  Kurcze, jak to nigdy nie wiadomo, jakie słowa uruchomia w człowieku lawinę zupełnie odmiennej interpretacji... :-)

Fajny temat....i to nie  na żarty 
31 lipca 2017 15:20 / 4 osobom podoba się ten post
To jeszcze nie odpowiedź na powyższy post Alaski i tylko menie nie pytajcie później co robiłam dziś w nocy (bo spałam !!!), że mi z rana do głowy przyszły takie oto myśli:
- mężczyzna to taki typ co umie stać, lub leżeć tylko częściowo Zadziwiająca właściwości...
Kojarzy mi się tez z... z Życiem, czyli samo życie to właśnie mężczyzna... Kobieta może mieć z nim wiele wspólnego lub... NIC. Nie będę się tu rozwodzić na tym czym jest NIC, ale wygląda na to, że:

- NIC jest różne od zero,
- NIC jest różne od 1 - (minus) 1.

CDN.
31 lipca 2017 16:32 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

To jeszcze nie odpowiedź na powyższy post Alaski :-) i tylko menie nie pytajcie później co robiłam dziś w nocy (bo spałam !!!), że mi z rana do głowy przyszły takie oto myśli:
- mężczyzna to taki typ co umie stać, lub leżeć tylko częściowo :lol2: Zadziwiająca właściwości... :lol3:
Kojarzy mi się tez z... z Życiem, czyli samo życie to właśnie mężczyzna... :-) Kobieta może mieć z nim wiele wspólnego lub... NIC. Nie będę się tu rozwodzić na tym czym jest NIC, ale wygląda na to, że:

- NIC jest różne od zero,
- NIC jest różne od 1 - (minus) 1.

CDN.

Zero absolutne..... bezwzględnie może nim być i kobieta i mężczyzna....tak na marginesie 
31 lipca 2017 17:02 / 4 osobom podoba się ten post
Jak ma się to moje powyższe do tego co napiszę nie wiem, ale było w jednej grupie myśli (?) Trudno pisać mi zrozumiale, bo wszystko było jakby nagie, a trzeba to teraz jakoś ubrać w słowa...
Zacznę od mojej pozycji wypoczynkowej: nie sypiam na "dowolnie wybranym" boku... jest to zawsze prawy bok, a kolanko nogi przeciwnej mam mocno podsunięte pod brodę... Taka pozycja niestety psuje mi "fryzurę" od prawej strony, co niezmiennie rano mnie wkurza... Marzy mi się więc pozycja bardziej godna, dostojna, zdrowsza (?) bo relaksacyjna.., no takie "na wznak"... I niezmiennie taką pozycję próbuję przybrać, ale daremny mój trud bo żeby zasnąć to muszę się położyć na prawym boku... Dlatego doszłam do wniosku, że układanie się do snu to zachowanie podświadome, wręcz tikowe, a nawet ośmielę się powiedzieć, że jest to tik.
Tik jest czymś bardzo ważnym!!! Trudno mi nawet znaleźć słowa dla poparcia moich tez.., ale to tik właśnie gwarantuje niezmienność kierunku, determinację, powtarzalność i przewidywalność, pewność!!! Tik to takie "klamka zapadła" w znaczeniu dosłownym... Przejaw tików w naszym świecie to m.in powtarzalność pór roku... Tiki to takie liberum veto ... bez veto... ))) CDN
31 lipca 2017 20:44 / 4 osobom podoba się ten post
CD : Nam łatwo rozpoznawać tiki, które znamionują zaburzenie (czyli skurcz), a problem mamy z rozpoznawaniem zachowania tikowego, które jakby wpasowane jest w realia i dotyczy wielu ... Dziś rozpoznałam przybieranie pozycji do snu jako tik bo jest to coś, co robię niezmiennie i każdego wieczora powtarzam ... Ponieważ wiem, że to tik to mogę z tym walczyć. I ja ze swoją pozycją senną walczyć będę, bo w tej pozycji nie osiągam korzyści, a tylko mam przerwę w jawie ... choć jest to też jakieś wyjście... To raz, a po drugie, dość mam wkurzania się co rano, bo po prawej stronie mam "przyklepane" i latam z grzebykiem w ręku i próbuję poprawić to co sen zepsuł ... Przyświeca mi oczywiście sentencja, z która zgadzam się w zupełności, a mianowicie:
- nie ważne z kim się kładziesz, ważne z kim się budzisz... Nie mogę się przecież budzić z kimś, kto z rana wygląda jak coś pomiętego.., czyli o wiele gorzej niż gdy kładł się spać... Jak będę walczyć z tym właśnie tikiem jeszcze nie wiem, ale najważniejsze to rozpoznać zaburzenie, a samo lekarstwo () już się znajdzie... Mózg (?) robi nam taki numer, że nie zwalcza czegoś co my sami nie traktujemy jako choroby, czy zaburzenia... Pozwala nam z tym być...
Tiki dojrzewają wraz osiąganiem dojrzałości przez organizm, czyli "na starość" bardziej się uzewnętrzniają... Wygląda to tak jakby tik dosłownie wędrował z podświadomości do świadomości ... CDN
31 lipca 2017 22:07 / 4 osobom podoba się ten post
Leb mi pekl i dostalam oczoplasow, musza se jeszcze raz przeczytac ino wiem jedno zero jest poczatkiem wszystkiego i tyz koncem bo to kolo jak od roweru. Nas wiezie ino w te i nazat i lepiej jechac w te zrobic se kolo i wrocic nowa droga bez powtarzania bo sie mozna demencji nabawic.
02 sierpnia 2017 10:51 / 4 osobom podoba się ten post
02 sierpnia 2017 18:21 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

:wiking::wiking::walka plci::walka plci::walka plci::wiking::wiking::boks2:

Aż boję się zapytać?....chcesz o tym porozmawiać? :
02 sierpnia 2017 19:03 / 5 osobom podoba się ten post
Alaska

Aż boję się zapytać?....chcesz o tym porozmawiać? ::-)

To wyraz mojego wk*rwienia na potęgę.., ale gniew jest zawsze słuszny...   Zapisałam sobie to dementycznym pismem żeby pamientać, jak już ta cholera (demencja) się na mnie przeniesie i odklei mi to normalne pismo z pamięci,  komu mam w mordę dać... Jest to dla mnie ważne ... Na razie pamiętam w dwóch językach, ale tylko ch*j wie co będzie za rok...
02 sierpnia 2017 19:09 / 5 osobom podoba się ten post
nowadanuta

:smiech3: To wyraz mojego wk*rwienia na potęgę.., ale gniew jest zawsze słuszny...   Zapisałam sobie to dementycznym pismem żeby pamientać, jak już ta cholera (demencja) się na mnie przeniesie i odklei mi to normalne pismo z pamięci,  komu mam w mordę dać... :lol2: Jest to dla mnie ważne ... Na razie pamiętam w dwóch językach, ale tylko ch*j wie co będzie za rok... :lol3:

Dana! To trzeba opatentować! Gniew , wcale nie jest złym doradcą ....
02 sierpnia 2017 19:25 / 5 osobom podoba się ten post
Alaska

Dana! To trzeba opatentować! Gniew , wcale nie jest złym doradcą ....:lol3:

Gniew nigdy nie jest złym doradcą... Nigdy też się nie myli i nie popełnia błędów... Trzeba go umieć rozróżnić od nienawiści, a żeby to rozrónić trzeba znać dwa takie stany...   No i niestety gniew w zetknięciu z nienawiscią szanse ma marne... W naszych realiach, jeżeli ktoś wyemituje z siebie gniew, to wszystko co ten gniew spowodowało powinno odstąpić, a tak sie nie dzieje... ))))