Z PL zabrać ze sobą naftę kosmetyczną i Skrzypowitę np.Ja kłopotów z włosami nie mam ,ale od tej kamienistej wstrętnej wody to tu jak myje zawsze mam matowe a w domu normalne błyszczące.
Z PL zabrać ze sobą naftę kosmetyczną i Skrzypowitę np.Ja kłopotów z włosami nie mam ,ale od tej kamienistej wstrętnej wody to tu jak myje zawsze mam matowe a w domu normalne błyszczące.
Z PL zabrać ze sobą naftę kosmetyczną i Skrzypowitę np.Ja kłopotów z włosami nie mam ,ale od tej kamienistej wstrętnej wody to tu jak myje zawsze mam matowe a w domu normalne błyszczące.
Andrea,brałam przeszło pół roku izadnej reakcji,włosy mi wypadają,o paznokciach juz nie wspomnę.
Andrea,brałam przeszło pół roku izadnej reakcji,włosy mi wypadają,o paznokciach juz nie wspomnę.
Trochę późno, żeby coś zabrać, jestem tu już miesiąc, a wzięłam jedną odżywkę. Jestem na za....piu i mam tylko edeke do dyspozycji :(((
A jesz mięso?.
Jak poszłam z wypadającymi włosami do pani dr dermatolog, to było pierwsze pytanie, które mi zadała.
Jakas apteka tez pewnie jest:)A w Edece dosc duzo kosmetyków ,moz znajdziesz cos odpowiedniego,a jak nie to chociaz herbatka-skrzyp albo pokrzywa/Knarren i Brennnessel/
Też mam w DE problem z włosami, tyle, że u mnie bujnej czupryny nie ma. Boję się, że jak do PL wrócę to "bez". Co można tu w DE zapodać, kupić, oprócz oczywiście sławnego żółtka z dodatkami. Macie jakiś sprawdzony produkt?
drogie kol ja przerabialam ten temat juz od 7 roku zycia i scinali mnie na chlpoczyce i zadne srdki nie zabardzo pomagaly bo to wspomaga ale tak naprawde wypadaj na ze streu i z nadchodzacej tu nie popularne slowo Menopauzy !!!czyli wojna hormonow !!!
Przyznam sie,ze nie przepadam-czasmi kawałek drobiu...
Siemię lniane. Wewnętrznie i nakładanie na włosy (1łyżka siemienia na szklankę wody, gotujemy 10 minut, odcedzamy. Ziarenka zjadamy z jogurtem, gluta mieszamy pół na pół z odżywką i nakładamy na głowę, na to torba foliowa i ręcznik). Gluta można 2 tygodnie w lodówce trzymać. Miód dodawany do odżywek. Olej rycynowy (wcieramy jedynie w skalp, włosy może przesuszyć). Oleje (z pestek winogron, sezamowy, kokosowy, dyniowy, lniany) nakładane na godzinę przed myciem. Biotyna w tabletkach (najtaniej w Netto).
I sposób gigant: Kozieradka (der Bockshornklee). Znajdziesz ją na stoisku z przyprawami orientalnymi. Pachnie jak.. rosół xD Łyżeczkę kozieradki zalewamy połową szklanki wrzątku. Po ostygnięciu przecedzamy np przez filtr do kawy. Wcieramy w skórę głowy przed myciem, najlepiej na noc. Pomaga zahamować wypadanie, leczy ewentualny świąd i łupież (sprawdza się też na trądzik) , koi skórę głow i wspomaga porost. Ale ostrzegam. Pachnie się rosołem na metr :D Schudłam w zeszłym roku 21 kg w 6 tygodni i straciłam przy okazji 1/3 kłaków. Kozieradka zewnętrznie plus drożdże wewnętrznie pomogły mi opanować sytuację.
Z odżywek dostępnych w Edeka dobre są (i w miarę naturalne w składzie) Garnier Oil Repair 3 i Nivea Long Repair.
Siemię lniane. Wewnętrznie i nakładanie na włosy (1łyżka siemienia na szklankę wody, gotujemy 10 minut, odcedzamy. Ziarenka zjadamy z jogurtem, gluta mieszamy pół na pół z odżywką i nakładamy na głowę, na to torba foliowa i ręcznik). Gluta można 2 tygodnie w lodówce trzymać. Miód dodawany do odżywek. Olej rycynowy (wcieramy jedynie w skalp, włosy może przesuszyć). Oleje (z pestek winogron, sezamowy, kokosowy, dyniowy, lniany) nakładane na godzinę przed myciem. Biotyna w tabletkach (najtaniej w Netto).
I sposób gigant: Kozieradka (der Bockshornklee). Znajdziesz ją na stoisku z przyprawami orientalnymi. Pachnie jak.. rosół xD Łyżeczkę kozieradki zalewamy połową szklanki wrzątku. Po ostygnięciu przecedzamy np przez filtr do kawy. Wcieramy w skórę głowy przed myciem, najlepiej na noc. Pomaga zahamować wypadanie, leczy ewentualny świąd i łupież (sprawdza się też na trądzik) , koi skórę głow i wspomaga porost. Ale ostrzegam. Pachnie się rosołem na metr :D Schudłam w zeszłym roku 21 kg w 6 tygodni i straciłam przy okazji 1/3 kłaków. Kozieradka zewnętrznie plus drożdże wewnętrznie pomogły mi opanować sytuację.
Z odżywek dostępnych w Edeka dobre są (i w miarę naturalne w składzie) Garnier Oil Repair 3 i Nivea Long Repair.
Kruszynko, dokładnie tak samo odpowiedziałam.
No to naskoczyła na mnie, że brak w organiźmie białka zwierzęcegi i żebym nieco więcej mięsa jadała.
Ae ogólnie dowiedziałam się, że włosy ich gęstość i wygląd otrzymuje się w genach, a wpływ na genetykę nawet współczesna medycyna ma niewielki-))
I owszem, jakieś różne maski, maście , krople i wszelkiego rodzaju mazidła mogą powstrzymać lub poprawić nieco kondycję naszej czupryny,ale lwiej grzywy mieć nigdy nie będziemy :-))
Mam tu na myśli siebie.