No takie cycki to straszna rzecz - jak sobie wyobrażę, że leżę, a one nadal stoją w takiej samej pozycji to masakra:)
No takie cycki to straszna rzecz - jak sobie wyobrażę, że leżę, a one nadal stoją w takiej samej pozycji to masakra:)
No wiesz,to sztuka w pozycji leżącej mieć cos stojącego.Nie kazdy to osiąga.
dzień dobry !!! Czy może ktos ma numer telefonu do "serce 78 ""pilnie potzrebuje,ona (szuka pracy)
Ja na tym zleceniu jestem z nowej firmy. Ale sobie poprawiłam.... Tutaj jest tak, że sama zamawiam i kupuję sobie bilet. Po zjeździe do domku wysyłam do 7 dni firmie zużyty bilet i oni po jakimś czasie przelewają mi pieniądze na konto. Zwracają 100% jeżeli opiekunka jest na kontrakcie przynajmniej miesiąc. Gdyby np. zerwała kontrakt, wtedy zwracają połowę. Do czego zmierzam... ja mam zlecenie na 3 tygodnie na zastępstwo. Wracam w czwartek. Przed wyjazdem zapytałam co ze zwrotem za bilet w moim przypadku, przecież ja zlecenia nie skróciłam, tylko ono od początku było na taki okres czasu. Dostałam odpowiedź, że zwrócą mi 60 euro, gdy wyślę im bilet, a resztę powinnam dostać od rodziny . I do tej pory nie mam. Na początku poprosiłam (później jeszcze ponowiłam prośbę), aby przypomniano rodzinie o zwrocie dla mnie .... i cisza. Nie są to jakieś specjalne pieniądze, ale jeszcze 50 euro powinnam dostać. Nienawidzę się upominać. Wczoraj zadzwoniłam do Firmy , za drugim razem udało mi się potwierdzić termin mojego wyjazdu stąd. Poprosiłam jeszcze raz o przypomnienie rodzinie o pieniądzach dla mnie i co usłyszałam?.... tym zajmuje się ktoś inny i ten ktoś będzie do mnie dzwonił dzisiaj. Do tej pory żadnego telefonu. Za to dostałam nową ofertę na zastępstwo. Wstępnie się zgodziłam, bo oferta nie wygląda źle (do opieki samotna babcia bez demencji) i termin mi odpowiada, ale gdy nie zwrócą mi pieniędzy nigdzie z nimi nie jadę. Tym bardziej, że oferta nie jest oszałamiająca cenową, jak na wymagania (bardzo dobry niemiecki i czynne prawo jazdy, bo babcię trzeba regularnie wozić).
Tutaj córka Babci chcę koniecznie, abym wróciła, roztacza przede mną wizję, gdzie to ze mną pojedzie i co mi następnym razem pokaże. I ciągle mi mówi, jak ja tutaj mam super, bo Babcia mnie polubiła, a ja sama mam dużo czasu, bo Babcia jest 2 razy w tygodniu w Caritasie. No i prosi, abym koniecznie upomniała się w Firmie, że "sama chcę" tutaj wrócić :-).Mają 2 dni na zwrócenie pieniążków. Ta polityka firmy coraz mniej mi się podoba.
Pracując na takich zasadach jak Ty teraz pracujesz trzeba niestety być odważnym i bezpośrednim. Ja tez nienawidzę się o coś upominać ,niemniej jednak to robię jak muszę,ale mam pózniej jakiegoś moralniaka.:)
No i co z tym zastępswtem,znowu 3 tygodnie i połowa za dojazd? Ja chyba bym podziękowała za taką agencję:)
Teraz jechałabym na ponad miesiąć, ale znów musiałabym kupić sobie bilet i czekac na zwrot. Tym razem zwracałaby firma całość. Ale jak już wspomniałam, jak mi nie zwrócą, to już z nimi nie jadę
Ja jestem zainteresowana zwrotem pieniędzy w euro, tu na miejscu. Mam wtedy więcej na swoje potrzeby. Nie interesuje mnie zwrot przez firmę po powrocie do domu. To chyba świństwo. Przecież ja te pieniądze wydaję wcześniej, dlaczego po powrocie ;-// Sknerowate są niektóre firmy, chyba się DE zaraziły.