Najodleglejsze wspomnienie z dzieciństwa

20 kwietnia 2014 15:28 / 6 osobom podoba się ten post
mleczko47

A pamietasz dowcip o Guciu i  Balbince ? bardzo popularny był w tym czasie.

Czeszcz Balbina czo robisz?
Szram?
Chcesz papieru?
Nie palecz mam :)
20 kwietnia 2014 15:52 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

Nie, chodzi mi o takie pawie oczka że w wiemi wykopywało się taki mały dołek , tam wrzucało sie płatki kwiatków i wszystko przykrywało znalezionym szkiełkiem

U mnie się to nazywalo "niebko":):):)
 
Suminski prowadził "Zwierzyniec" a zaczynał się piosenką:
"I kudłate i łaciate
Pręgowane i skrzydlate
Te co skaczą i fruwają
Na nasz program zapraszają"
 
 
Był jeszcze czwartkowy "Ekran z Bratkiem",piątkowa" Pora na Telesfora" a potem" Piątek z Pankracym":)
20 kwietnia 2014 17:20 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Czeszcz Balbina czo robisz?
Szram?
Chcesz papieru?
Nie palecz mam :)

Ptys przyszedl do Balbiny w zaloty  domagał sie dowodu miłości Balbina powiedziała,że chce stówe.Ptyś na to ża sztówe to ja bedę miał ż włoszami a nie ż piorami.
20 kwietnia 2014 18:03 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

U mnie się to nazywalo "niebko":):):)
 
Suminski prowadził "Zwierzyniec" a zaczynał się piosenką:
"I kudłate i łaciate
Pręgowane i skrzydlate
Te co skaczą i fruwają
Na nasz program zapraszają"
 
 
Był jeszcze czwartkowy "Ekran z Bratkiem",piątkowa" Pora na Telesfora" a potem" Piątek z Pankracym":)

Jako dziecko bardzo lubiłam program  "Ze wsi, o wsi, dla wszystkich.." Fajne były seriale: "Ed koń, który mówi.."," Bonanza" i "Czarownica Ewa"(?). Z rozrywki to oczywiście "Wielokropek..." ze swoim - telewidzu obudż się.... ))))
20 kwietnia 2014 18:13
nowadanuta

Jako dziecko bardzo lubiłam program  "Ze wsi, o wsi, dla wszystkich.." Fajne były seriale: "Ed koń, który mówi.."," Bonanza" i "Czarownica Ewa"(?). Z rozrywki to oczywiście "Wielokropek..." ze swoim - telewidzu obudż się.... ))))

Tylko Bonanzę pamietam - do 7klasy oglądałyśmy tylko to co dla dzieci i młodzieży i dopiero w ósmej ,kiedy na wywiadówce wychowawczyni powiedziaal rodzicom ,że mamy dziennik oglądać i historyczne filmy  to mama mi pozwoliła:)Dziennik i film po dzienniku ale tylko w sobote:) Pamiętambyl jakiś serial o Karolu Wielkim to musiałam wychowawczynie poprosic ,żeby w  dzienniczku do mamy napisała ,że musze go oglądac!!!!!Inne czasy były ......
20 kwietnia 2014 18:21
kasia63

Tylko Bonanzę pamietam - do 7klasy oglądałyśmy tylko to co dla dzieci i młodzieży i dopiero w ósmej ,kiedy na wywiadówce wychowawczyni powiedziaal rodzicom ,że mamy dziennik oglądać i historyczne filmy  to mama mi pozwoliła:)Dziennik i film po dzienniku ale tylko w sobote:) Pamiętambyl jakiś serial o Karolu Wielkim to musiałam wychowawczynie poprosic ,żeby w  dzienniczku do mamy napisała ,że musze go oglądac!!!!!Inne czasy były ......

Te seriale to były dla dzieci i młodzieży - gdzieś puszczano je w środku dnia.... "Ze wsi, o wsi dla wszystkich..." - to program publicystycznu dla rolników i oglądałam go w niedzielę rano.  Filmy po 20-tej to nie wiem kiedy zaczęłam oglądać, ale pamiętam, że mojej siostrze filmu (dozwolone od lat 18-tu) ojciec nie pozwolił oglądać dzień przed osiemnastymi urodzinami... Z bajek pamiętam, że był jeszcze Pan Cerowany...))))
20 kwietnia 2014 18:31 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Te seriale to były dla dzieci i młodzieży - gdzieś puszczano je w środku dnia.... "Ze wsi, o wsi dla wszystkich..." - to program publicystycznu dla rolników i oglądałam go w niedzielę rano.  Filmy po 20-tej to nie wiem kiedy zaczęłam oglądać, ale pamiętam, że mojej siostrze filmu (dozwolone od lat 18-tu) ojciec nie pozwolił oglądać dzień przed osiemnastymi urodzinami... Z bajek pamiętam, że był jeszcze Pan Cerowany...))))

Żwirek i Muchomorek:)Serial przyrodniczy-Świat ,który nie może zaginąc".Prasa-Świat Młodych,Razem/ w nim cykl Wislockiej-Sztuka Kochania:)wielkie nowum w tamtych czasach,Filipinka,Na przełaj,Płomyczek,Płomyk,Miś.W Płomyku ,w rubryce "towarzyskiej"poznałam koleżanke Halinke ,która została świadkiem na moim pierwszym ślubie....,Sztandar Młodych,Poznaj swój kraj-lektura obowiązkowa prenumerowana specjalnie na geografię:)
20 kwietnia 2014 19:20 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Żwirek i Muchomorek:)Serial przyrodniczy-Świat ,który nie może zaginąc".Prasa-Świat Młodych,Razem/ w nim cykl Wislockiej-Sztuka Kochania:)wielkie nowum w tamtych czasach,Filipinka,Na przełaj,Płomyczek,Płomyk,Miś.W Płomyku ,w rubryce "towarzyskiej"poznałam koleżanke Halinke ,która została świadkiem na moim pierwszym ślubie....,Sztandar Młodych,Poznaj swój kraj-lektura obowiązkowa prenumerowana specjalnie na geografię:)

Obowiązkowo Весёлые картинки na ruski :)
20 kwietnia 2014 19:25 / 4 osobom podoba się ten post
MeryKy

Obowiązkowo Весёлые картинки na ruski :)

i "Kraj Rad" Jedyny który nadawał sie na motor ha ha Taki odpowiednik dzisiejszej bielizny termoaktywnej
21 kwietnia 2014 15:09 / 2 osobom podoba się ten post
Przypomiałam jeden smingus-dyngus byłam podlotkiem no oczywiscie jak wszystkie dziewczyny miałam jakąs sympatie z wzajemnoscia,bo ktoz za warkocze ciągnął ? to był objaw głębokich uczuć.Podzelilismy sie na dwie gupy chlopcy przeciw dziewczynom  i w czasie natarcia zbrojnego z kubkami i wiaderkami(butelek plastikowych wtedy nie było) cofałam sie do tyłu i wpadłam w koryto wypełnione po brzegi wodą( na wsiach stały do pojenia zwierząt).Tak się zawstydziłam wpadki,że do dzisiaj jak myslę o tym to mam wypieki.A co najgorsze "ten" to widział. Czarana rozpacz.
21 kwietnia 2014 15:29 / 2 osobom podoba się ten post
Z nieco późniejszych czasów pamiętam jak w niektóre dni po Dzienniku Telewizyjnym pojawiała się na ekranie TV plansza "film tylko dla dorosłych", a potem "Szogun", "Oshin", "Niewolnica Isaura", "Powrót do Edenu" i "Ptaki ciernistych krzewów". Rodzice oczywiście w tym momencie wyganiali pociechy, a następnego dnia w szkole koleżanka która miała bardzo "postępowych" rodziców pozwalających jej na wszystko (co w życiu późniejszym nie wyszło jej na dobre, im także) opowiadała co działo się w danym odcinku... Pamiętam jak takie podlotki wchodzące w okres dojrzewania siedziałyśmy z zaczerwienionymi uszami słuchając szczegółowych opisów scen, w tym tych "łóżkowych"... :)))
27 czerwca 2014 11:26 / 6 osobom podoba się ten post
Smażę te malina i przypomina mi sie dzieciństwo.Ciocia w takim duzym garnku przeznaczonym tylko do smazenia konfitur wielka drewniana łyżka mieszala gotujacy sie ukrop.Nie wolno było tej łyzki polizac bo kazdy z nas wiedzial,że konfitura sie popsuje i zimy nie doczeka.Czekalismy na koniec tej  "przyjemnosci",ktora trwała kilka dni nie bylo wtedy cukrow żelujacyych i trzeba było poświęcic więcej czasu.Ale jaki smak był, a jaki zapach.A potem chleb z własnego wypieku,swojskie masło i kofitury.Ach.............................  slinka cieknie.A jakie wspomnienia piękne:):):)
27 czerwca 2014 13:20 / 7 osobom podoba się ten post
Ja z dziecinstwa pamietam duzą kuchnie babci, w scianie drzwi do chlodziarki a w chlodziarce za drzwiami wielką beczke dębową z ogorkami kiszonymi. Na wierzchu piekny porcelanowy talerz a na nim wielki ciezki kamien. Razu pewnego w czasie zabawy na podworku, naszla mnie ochota na te ogorki, babcia mowila, zebysmy sami nie dobierali sie do beczki bo kamien za ciezki i krzywda jaka przybedzie. Ale ja bym nie byla Malgosia M jakbym sie gadaniem babci przejmowala, poszlam do chlodni, podnioslam kamien,...... i w tym momencie ktos wszedl do kuchni, kamien z rak mi bęc, spadl na stope, pozniej byl szpital, palce w bandazach usztywnione i wakacje na wsi z glowy. Wszyscy biegali na plaze, a ja w becie, babcia mi okno na calą szerokosc otwierala, zebym widziala co stracilam przez swoje nieposluszenstwo. Ale zapach tych ogorkow pamietam do dzis, ha ha a palce mnie bola czasem na zmiane pogody.
27 czerwca 2014 13:24 / 1 osobie podoba się ten post
margolcia

Ja z dziecinstwa pamietam duzą kuchnie babci, w scianie drzwi do chlodziarki a w chlodziarce za drzwiami wielką beczke dębową z ogorkami kiszonymi. Na wierzchu piekny porcelanowy talerz a na nim wielki ciezki kamien. Razu pewnego w czasie zabawy na podworku, naszla mnie ochota na te ogorki, babcia mowila, zebysmy sami nie dobierali sie do beczki bo kamien za ciezki i krzywda jaka przybedzie. Ale ja bym nie byla Malgosia M jakbym sie gadaniem babci przejmowala, poszlam do chlodni, podnioslam kamien,...... i w tym momencie ktos wszedl do kuchni, kamien z rak mi bęc, spadl na stope, pozniej byl szpital, palce w bandazach usztywnione i wakacje na wsi z glowy. Wszyscy biegali na plaze, a ja w becie, babcia mi okno na calą szerokosc otwierala, zebym widziala co stracilam przez swoje nieposluszenstwo. Ale zapach tych ogorkow pamietam do dzis, ha ha a palce mnie bola czasem na zmiane pogody.

A lubisz ogorki kiszone?
27 czerwca 2014 13:25 / 2 osobom podoba się ten post
Mniam, uwielbiam a jeszcze bardziej malosolne