fioletowa.myszKupilam te perfumy dla flakonika ;) Torebeczka slodka taka i musialam ja miec :))
Cos jest w tym zapachu. Wyobrazam sobie taki stary,stary park.Park pelen wiekowych drzew kasztanowcow,debow i lip, pokrzywionych wierzb nad stawem. Mocno zarosniety,zaniedbany,dziki i mroczny. Park,w ktorym stoi zniszczona laweczka a nad nia czuwajacy posag aniola. Jest noc,w tafli wody odbija sie ksiezyc...Cisza..czasami cos zaszelesci wsrod lisci. I nagle na zaniedbanej sciezce pojawia sie kobieta. W eleganckiej, czarnej sukni ozdobionej perlami,na niebotycznie wysokich szpilkach. Jest bardzo pewna siebie. Widac,ze sie nie boi. Moze na kogos czeka?...A moze tylko przyszla pomarzyc o fioletowych migdalach? A moze?....
Takie wlasnie sa te perfumy. Dla odwaznych kobiet,kobiet pewnych siebie,troche nonszalanckich marzycielek. W tym zapachu czuje cale mnostwo sliwek,takich mocno dojrzalych,slodkich,sliwek,ktore pekaja od soku. Przez to wszystko przebija sie delikatna nutka szafranu,ktory przyprawia sliwke nieco pikatnie. W tle czuc dym. Nie jest to dym duszacy...to taki dym,ktory jesiennym wieczorem mozna poczuc nad sadem...Calosc stwarza bardzo intymna calosc.Bardzo ciekawy zapach,drzewno,owocowo orientalny ale trzeba do niego dojrzec. Mnie osobiscie sie podoba wiec podejrzewam ,ze Tinie nie ;)
Poezja w połączeniu z finezją...Cudnie to opisałaś

Dziękuję

Używając Decadence będę sobie wyobrażała takie klimaty...

Zapach przede wszystkim,ale również opakowanie bardzo przypadły mi do gustu...

Chciałabym być odważna i pewna siebie,bo marzycielką jestem od zawsze...
