W moim długoletnim stazu pracy zawod zmienialam kilkakrotnie.O wyuczonym zawodzie napisze tylko tyle,ze jest wciagajacy po uszy,wymaga poswięceń,ma nie normowany czas pracy i jest tylko i wyłącznie dla romatykow.
Obecnie wykonuje obowiazki opiekunki osoby starszej bez poswieceń,malo romantycznie tylko nie normowany czas pracy mi pozostał. Ale wybrałam ta pracę świadomie i chętnie,poniewaz oprocz korzyści materialnych odczuwam też inne wynikajace z niej korzyści.
Moj mąż nigdy nie gotował - a teraz gotuje,
nigdy sam nie pral - a pierze
nigdy sam nie sprzatał - teraz sprzata
nigdy nie placił r- kow - teraz płaci nawet wie gdzie nizsze opłaty,
nigdy nie czekal na mnie - a teraz czeka i tęskni
nigdy nie podejmował sam decyzji - a teraz musi (czy zla czy dobra ale jego)
A ja cieszę się z wyboru,bo podreperowany budzet domowy a tym samym i samopoczucie jest lepsze.Kazdy zawod ma swoje blaski i cienie.Oby nie dosięgnął mnie tylko jeden zawód - zawod miłosny.