Nas pani na szkoleniu uczuliła, że w razie wypadku nie mamy co liczyć na żadne odszkodowanie jeżeli stwierdzą że był wypity alkohol, nawet w niewielkiej ilości. Sama wiesz że przypadki chodzą po ludziach. Po za tym miałam np. podopieczną która żłopała wieczorami piwo i mnie gongiem budziła po nocy. Myślisz że mnie nie częstowała? Ale po co mi to? Nie miałabym wtedy respektu. Oni dokładnie wiedzą, że my nie możemy w pracy pić i miałaby haczyka na mnie a po co? Tak musiała tańczyć jak ja zagrałam. I nocki miałam przespane :)))) Wiesz o co mi chodzi?