Na wyjeździe #3

01 października 2013 13:12 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Ja Cię do roboty nie wyganiam. Odpoczynek naszym obowiązkiem jest i basta !
A że z domu Ci się wyjść nie chce - no cóż. mówią, że przyzwyczajenie drugą naturą człowieka. Tu w de - tylko w czterech ścianach - to jak jedziesz do domu, to tak zaraz ma się zmienić ?
Rób co chcesz i niech Ci to przyjemność sprawia.

O czymś takim to się mówi  "Swięta prawda"...))))
01 października 2013 13:20 / 1 osobie podoba się ten post
mnie chyba dzisiaj te 4 sciany dobijają..... wyc mi sie chce chociaz nie mam powodu do rozpaczan.... oprócz tego ze do domku teskno... mam gruche w gardle i bliska płaczu jestem.... a jak sobie panie radzą z odosobnieniem i 4scianami wokół siebie... no mnie to dobija chyba .... i nie wiem jak z tym normalnie funkcjonowac .... w dodatku z usmiechem.....


a MARGOLCI zycze Najlepszego Wszystkiego...:)
01 października 2013 13:38 / 2 osobom podoba się ten post
Bo trzeba było dwie sety,   albo dwa piwa   , a nie jedno z drugim.... hihihi))))
01 października 2013 13:41 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea: HI, hi - szybko to ten mechanik nie dojdzie do siebie ... Takiego speca od naprawy dachu mielismy. Drobna naprawa na 1 dzien roboty trwala tydzien ...
01 października 2013 13:45
Margolciu w dniu Twojego święta życzę Ci:

Bądź zawsze:
odważna, by iść do przodu,
silna, by zwyciężyć wszystkie przeszkody,
mądra, by poradzić sobie z głupotą tego świata,
zdrowa, by nie ustawać w biegu,
konsekwentna, by dojść do celu,
zakochana, by łatwiej było znosić życie.
01 października 2013 13:47
Jednym ze sposobów żeby nie mieć kaca jest nie trzezwieć...!!!! Wróci jak zacznie trzeżwieć... napewno !...))))
01 października 2013 14:05 / 1 osobie podoba się ten post
Możesz mu spokojenie polać... tylko tak pół.. na pół... czyli pół przed (żeby mógł wziąć się do roboty) pół po... Tylko nie mieszaj... Znam kilku naprawdę dobrych fachmanów, którzy tylko tak pracują... ))))
01 października 2013 15:16 / 1 osobie podoba się ten post
No to zaraz w drogę :) Odezwę się z Polski. Pozdrowionka i uściski!
01 października 2013 15:25 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

No to zaraz w drogę :) Odezwę się z Polski. Pozdrowionka i uściski!

Szerokości na drodze i samych przyjemności w PL.
01 października 2013 15:48 / 2 osobom podoba się ten post
Wzruszyłam się mocno,aż mi się ręce trzęsą.Pierwszy raz widziałam łzy u mojej Damy...Przeżywa mój wyjazd już...Jesteśmy przecież dla nich bliższe, niż rodzina. Przez całą dobę,czują naszą obecność. Od prawie roku już ma nas.Smutno mi się zrobiło, pomyślałam o mojej mamie. A do tego niedługo dzień Wszystkich Świętych...
01 października 2013 16:05 / 1 osobie podoba się ten post
margolcia

Malinka dziekuje, ale moze lepiej nie czego dusza zapragnie, bo moja grzeszna jest, cialo by nie dalo rady.

Może nie znasz jego mozliwości do końca,hi hi hi
01 października 2013 16:08
I męża okłamałaś i robota nie zrobiona.....oj oj Andrea ,niedobrze......Co to nie wiesz ,ze fachmanom wszelkim polać ,owszem można ale jak skoncza a nie zanim zaczną na dobre!!!! Wrócił chociaż?
01 października 2013 16:12 / 1 osobie podoba się ten post
alexia

Wzruszyłam się mocno,aż mi się ręce trzęsą.Pierwszy raz widziałam łzy u mojej Damy...Przeżywa mój wyjazd już...Jesteśmy przecież dla nich bliższe, niż rodzina. Przez całą dobę,czują naszą obecność. Od prawie roku już ma nas.Smutno mi się zrobiło, pomyślałam o mojej mamie. A do tego niedługo dzień Wszystkich Świętych...

Ja też jak jechałam na urlop to babcia miała łzy w oczach, mnie też jakoś dziwnie było.
Wieczorem poprzedzającym wyjazd pytała się kilka razy, czy na pewno i kiedy wrócę.
Dziadek stał na schodach, aż bus nie ruszył, też miał dziwną minę.
 
Babcia cały czas powtarza, że jej dzieci takie zapracowane, własne interesy, czasu nie mają,
tylko ja jej zostałam.
 
Jak wróciłam to dostałam bukiet kwiatów.
01 października 2013 16:24 / 1 osobie podoba się ten post
Margolciu 100lat w zdrowiu najlepszego:))))))))))))))))
01 października 2013 17:00 / 3 osobom podoba się ten post
Miałam onegdaj cudnego kolegę - faceta z sercem na dłoni. Chwalił ci się on, ze z niego biznesmen pełną gębą: żeby zarobić stówę, wydać musi trzy... . Dobrzy, łatwowierni ludzie tak mają, Andrejka. Nie zmieniaj się. Dobrze, że i tacy ludzie chodzą po świecie.