02 sierpnia 2013 19:29 / 2 osobom podoba się ten post
EssergaRomana, dziękuję ;-) Ogarniam, ogarniam, a nagle przychodzi refleksja i dołek, więc szukam pomocy, aby zachować zdrowie psychiczne. Już w lipcu będąc w domu miałam takie chwile jak dziś, ale same wiecie,że w domu jest ciągle coś do zrobienia, więc człowiek długo nie rozpamiętuje. Na wyjeździe natomiast wszystkie te emocje wyłażą z nas jak z puszki Pandory i stąd te podłe nastroje.
Bellanna, wszystkie felietony Chutnikowej są fajne, poczytaj te archiwalne na styl.pl, wyraża słowami to co każda z nas chowa głęboko gdzieś w sercu i rzadko ujawnia światu. Polecam!
Esserga:)nie przejmuj sie ,takie "doly"to chyba kazda z nas ma od czasu do czasu:)witaj w klubie,bo ja wlasnie taki przechodze,juz drugi dzien a zwazywszy na to ,ze moje trwaja po trzy dni to jeszcze jutro i po dolach:)mam nadzieje:)za wiele czynnikow negatywnych mamy w tym samym czasie:rozlake z rodzina,ze swoim domem,przebywanie 24 godz,z czasami bardzo trudnym pacjentem,nie moze zostac obojetne dla naszej kondycji.Moje "dziecko"ma teraz 20lat ale jak wyjezdzalam pierwszy raz to tez mial 16 i dokladnie pamietam jakie to paskudne uczucie bylo z wyrzutami sumienia:(ale zobacz,zaraz bedzie nowy rok szkolny i nowe wydatki kolosalne,zarobisz troche pieniazkow i bedzie lzej a gdybys siedziala w domu to mialabys jeszcze wiecej problemow w sensie myslenia jak zwiazac koniec z koncem.Masz skype,to mozesz rozmawiac przeciez z rodzina,wiem,ze to nie to samo ale zawsze cos:)Glowka do gory,bedzie dobrze,jutro obie wychodzimy z dolka i usmiech na buzce,ok?:)