Zmienniczki

27 września 2014 17:54 / 6 osobom podoba się ten post
Ja mam często tak ,ze po przyjeździe jestem zakręcona na maxa i połowy nie pamiętam,co się do mnie mówi:)Dopiero na drugi dzień jak już, sama jestem to spokojnie ogarniam.Myślę,że to wynika z natłoku informacji-wiadomo,że po podróży człowiek padnięty i raczej łózko mu w głowie:)Dlatego lubię jak zmienniczka zostawia rozkład jazdy-sama też tak robię.Zawsze wygodniej zajrzeć i doczytać niż bombardować zmienniczkę smsami:)
27 września 2014 17:58 / 2 osobom podoba się ten post
a moja poprzedniczka to nawet zapytała się ile ja jem,bo ona mało je i żeby mi zostawały pieniądze, które córka mi da na tydzień, jako że babcia mało je to ja tez mam mało jeść, ja nie wiem jak ona jej te pieniądze dawała, że jej wystarczało 30e, na początku się przeraziłam, ale córka widzę normalna kobita, zdrowa, daje tyle ile trzeba. Co się okazało babcia lubi dobrze zjeść, nie koniecznie chleb...., a i deserki lubi i czekoladkę lubi...codziennie na kawę i na ciastko chodzi. Ja nie wiem jak ona gospodarowała tą kasą, że mi przekazała ......18e, tyle je zostało.
27 września 2014 18:13 / 4 osobom podoba się ten post
agamor

a moja poprzedniczka to nawet zapytała się ile ja jem,bo ona mało je i żeby mi zostawały pieniądze, które córka mi da na tydzień, jako że babcia mało je to ja tez mam mało jeść, ja nie wiem jak ona jej te pieniądze dawała, że jej wystarczało 30e, na początku się przeraziłam, ale córka widzę normalna kobita, zdrowa, daje tyle ile trzeba. Co się okazało babcia lubi dobrze zjeść, nie koniecznie chleb...., a i deserki lubi i czekoladkę lubi...codziennie na kawę i na ciastko chodzi. Ja nie wiem jak ona gospodarowała tą kasą, że mi przekazała ......18e, tyle je zostało.

Moglaś ją poprosić o patent na taka gospodarność. Wrzuciłabyś na forum i wiesz jaką furrorę by tu zrobił? Większość wykorzystałaby w Polsce i okazałoby się, że nie trzeba wyjeżdżać. 2 miesiące pracujesz - resztę roku "gospodarnie" żyjesz za tą kasę
27 września 2014 18:15 / 1 osobie podoba się ten post
WSTENGA

Moglaś ją poprosić o patent na taka gospodarność. Wrzuciłabyś na forum i wiesz jaką furrorę by tu zrobił? Większość wykorzystałaby w Polsce i okazałoby się, że nie trzeba wyjeżdżać. 2 miesiące pracujesz - resztę roku "gospodarnie" żyjesz za tą kasę

a no masz Ty rację, nie pomyślałam o tym pewnie dlatego, że ja pierwszy raz jestem :)
27 września 2014 18:17 / 3 osobom podoba się ten post
agamor

a no masz Ty rację, nie pomyślałam o tym pewnie dlatego, że ja pierwszy raz jestem :)

Ja też o tym nie pomyślałam,ale wszystkie zmienniczki były okropnie niegospodarne;)))
27 września 2014 18:21 / 5 osobom podoba się ten post
To moja pani wprost przeciwnie - nie kazała mi robić tak jak ona. Powiedziała, że mi wszystko pokaże, opowie, ale jak ja będę chciała robić, to już moja sprawa. Uczulała mnie na wykorzystywanie wolnego, powiedziała, że dziadek nie jest rozpieszczony - nie trzeba z nim za dużo czasu spędzać, więc jeśli go nie przyzwyczaję, to będę miała więcej czasu dla siebie. Pokazała sklepy, pokazała, gdzie na półkach są dziadka produkty. Ona już tam nie chciała wracać, ale widać, że jej zależało, żebym ja się tam dobrze czuła.
27 września 2014 18:34 / 4 osobom podoba się ten post
PiotrDominik

Ja mam podobnie, z tym ze moja zmienniczka nie jest pielegniarka. Oboje sobie pomagamy gdy ktores ma problem, nigdy nie olewamy siebie. A wiadomo co 2 glowy do nie 1. Wiele konfliktow miedzy opiekunami powstaje przez zwykly brak kultury w rozmowie i brak chceci zrozumienia 2 osoby, ciagle obrazanie sie i stawianie siebie na 1 miejscu. A o tym kto i co wie lepiej to juz nie wspomne...

Piotr masz rację trzeba się nawzajem akceptować i ufać zmienniczce, a nie licytowac się,kto lepszy.Wyczytałam tu jeszcze,wzmiankę o oszczędności, a moja zmienniczka powiedziała coś odwrotnego,że mam wydać jak najwięcej  pieniążków z tygodniowej puli,bo resztę zabiera córka podopiecznego.
27 września 2014 18:36 / 4 osobom podoba się ten post
IGGA

Pierwszy raz zostałam przyjęta własnie przez starsza panią. Była tak zaangażowana w to przekazanie mi obowiązków, że momentami mdliło mnie. Była tak bardzo uprzejma, tak miła najchętniej by nie wyjeżdżała. Opowiadała jak to ona skromnie ze starszym Panem tu sobie żyją, jak kupuja tylko wątrobiankę i jak jeden jogurcik ona ma na dwa dni.I że oni tak lubią. Że telewizor tylko u niego w pokoju bo szkoda prądu. Kiedy zapytałam o internet to była wielce oburzona że pytam. Im nie potrzebny. Dostałam tyle instrukcji że gdyby nie mina starszego pana to bym wyjechała na dzien dobry. Kiedy tylko zamkneła drzwi w domu zapanowała zupełnie inna atmosfera. Starszy pan był bardzo miły, na niczym nie oszczędzał, kochał kuchnie całego świata, internet miałam założony juz w pierwszym tygodniu pobytu. To było jak do tej pory najlepsze moje miejsce pracy. I zapewniam Was nie zorganizowała mi tego poprzedniczka. Sama sobie to zorganizowałam, nie ukrywam czytałam forum dokładnie i ze zrozumieniem. Każda z nas napewno jest dobra w tym co robi a jesli ma pytanie dziewczyna, która nas zmienia jak najbardziej nalezy wszystko pokazac, ale nie z pozycji, że ja wiem najlepiej.

IGGA - dlaczego piszesz to czego nie ma w innych wpisach,kto napisach,że poucza i,że wie lepiej .To co dla Hansa dobre dla Helgi ni jak nie pasuje.
 
Jesteś pod kazdym względem perfekcyjna i niech tak zostanie.Ale tak jak pdp tak i my opiekunki jestesmy rózne.Dobrze przekazanie Stelli zmienniczce to sukces dla obu stron jedna wie co robić, a druga spokojnie wraca po urlopie do pracy.
 
Między bajki te polowki jogurcików i watrobianke jedzona na okrągło.Nie wierze w to absolutnie,że to z woli opiekunki.Są rodziny ktore sknerza i ile tam trzeba wysiłku włozyć,żeby zrozumieli,że opiekunka to też człowiek.
 
Ja zostaje dłużej zobaczymy co nastepne opiekunki napisza,po wymianie, jak Wy pojedziecie do domu.To one będa miały wtedy głos .Poczekamy,poczytamy.
27 września 2014 18:45
wichurra

To moja pani wprost przeciwnie - nie kazała mi robić tak jak ona. Powiedziała, że mi wszystko pokaże, opowie, ale jak ja będę chciała robić, to już moja sprawa. Uczulała mnie na wykorzystywanie wolnego, powiedziała, że dziadek nie jest rozpieszczony - nie trzeba z nim za dużo czasu spędzać, więc jeśli go nie przyzwyczaję, to będę miała więcej czasu dla siebie. Pokazała sklepy, pokazała, gdzie na półkach są dziadka produkty. Ona już tam nie chciała wracać, ale widać, że jej zależało, żebym ja się tam dobrze czuła.

jestem ciekawa jak Ty przekażesz stellę zmienniczce......?????haha :)
27 września 2014 18:47 / 1 osobie podoba się ten post
:))))))))
27 września 2014 18:56 / 4 osobom podoba się ten post
mleczko47

IGGA - dlaczego piszesz to czego nie ma w innych wpisach,kto napisach,że poucza i,że wie lepiej .To co dla Hansa dobre dla Helgi ni jak nie pasuje.
 
Jesteś pod kazdym względem perfekcyjna i niech tak zostanie.Ale tak jak pdp tak i my opiekunki jestesmy rózne.Dobrze przekazanie Stelli zmienniczce to sukces dla obu stron jedna wie co robić, a druga spokojnie wraca po urlopie do pracy.
 
Między bajki te polowki jogurcików i watrobianke jedzona na okrągło.Nie wierze w to absolutnie,że to z woli opiekunki.Są rodziny ktore sknerza i ile tam trzeba wysiłku włozyć,żeby zrozumieli,że opiekunka to też człowiek.
 
Ja zostaje dłużej zobaczymy co nastepne opiekunki napisza,po wymianie, jak Wy pojedziecie do domu.To one będa miały wtedy głos .Poczekamy,poczytamy.

Mleczko a dlaczego ja nie mogę napisać tego co mnie spotkało? Dlaczego tak napadasz na mnie? Tu koniecznie musi sie coś dziać?
27 września 2014 18:58 / 4 osobom podoba się ten post
Przyjechałam na tą stelle półtorej roku temu, zmieniałam Słowaczkę (dosyć dobrze gadała po naszemu).
Niestety, nie dane mi było dowiedzieć się gdzie w pobliżu są sklepy, usiadłam do lapka i dawaj szukać co gdzie jest i wyszukałam. No, a jaka dumna z siebie byłam, że taka "zaradna" jestem :)))
27 września 2014 19:00 / 1 osobie podoba się ten post
IGGA

Mleczko a dlaczego ja nie mogę napisać tego co mnie spotkało? Dlaczego tak napadasz na mnie? Tu koniecznie musi sie coś dziać?

Nic nie napadam Ty przdstawilas swoje racje i ja swoje.Tu nic sie  nie dzieje oprocz dyskusji.Ktora czas konczyć:(
27 września 2014 19:04 / 5 osobom podoba się ten post
IGGA

Mleczko a dlaczego ja nie mogę napisać tego co mnie spotkało? Dlaczego tak napadasz na mnie? Tu koniecznie musi sie coś dziać?

Ja się z Tobą zgadzam,tu gdzie jestem jest nas opiekunek 8,i każda wiadomo jest inna,jedna umie zawalczyć o swoje a inna na dzień dobry pokaże ze jest skromna mało zjada,i jak dziadek zapyta ile je bułek na śniadanie jak powie że jedną więc tak będzie jadła do końca pobytu,więc zgadzam się że niektóre na własne życzenie się głodzą a potem dokupuja za własną kasę.Ja jem tyle ile potrzebuje choć moja podopieczna z kasą wylewna nie jest,ale nie jestem głodna i nie kupuję za swoje bo na dzień dobry powiedziałam że kocham jeść.
27 września 2014 19:14
Ja nie moge tego napisac,bo nie spotkalam opiekunki, ktora sie za własne pieniądze utrzymuje.Może sa jakies powody,że niektore osoby tak postepuja nie twierdzę,że nie. Moze maja jakies zahamowania,obawy, nie potrafia powiedziec nie.Takim osobom trzeba pomoć,wytłumaczyć,utwierdzic ich że maja rację.Bo to nie normalne,żeby tak postepować.Smutne to,że osoba wyjeżda i nie radzi sobie z prostymi sprawami:(