Zmienniczki

26 września 2014 17:13 / 1 osobie podoba się ten post
Witam Was! Jestem na pierwszym wyjeździe, dziś są 3 tygodnie. Moja zmienniczka, nie powiem cały 1 dzień, kiedy byłyśmy razem wszystko mi opowiedziała o babci, co i jak robić, co lubi, itp. Ale też urządziła mnie pięknie. Przy babci powiedziała (po polsku i potwierdziła po niemniecku), że na żadne wolne nie mam co liczyć, bo babcia nie ma rodziny a opiekunka prawna pracuje i ma swoje życie, więc rzadko zagląda. Oprócz tego w tej samej rozmowie oświadczyła, że babcia internetu nie potrzebuje i powinnam sobie sama to załatwić jak ona. Efekt jest taki, że nie dość, że nie mam wolnego, to babcia 2-3 razyw nocy mnie woła, a w dzień co 20 - 30 minut. Rano aż mi słabo z niewyspania, nawet tego posta pisałam na 2 razy - bo babcia, ciągle mnie woła. Powoli ma dosyć. Inernet oczywiście we własnym zakresie.
26 września 2014 17:20 / 1 osobie podoba się ten post
zosia_samosia

"Jezdzicie "po tych Rumunkach i Bulgarkach jak "po lysych kobyłach".Kulture i kuchnie maja inna ,zrozumiale ,ale nie pisz ,ze wypalila dziure w plycie kuchennej ,na pewno byla najnowsza bo az trzydziestoparoletnia. Popatrzmy na Siebie najpierw ,oooooo nie ,przeciez My jestesmy bez skazy .

Może i tak to wygląda, ale opisałam jak jest, moja zmienniczka ma też zalety, jest czysta, wszystko poprane, ładnie poprasowane, cicha, spokojna, siedzi 6 - 7 tygodni bez wychodzenia z domu, jest na każde zawołanie. No taka jest prawda.
26 września 2014 17:37 / 1 osobie podoba się ten post
ewa.p

Witam Was! Jestem na pierwszym wyjeździe, dziś są 3 tygodnie. Moja zmienniczka, nie powiem cały 1 dzień, kiedy byłyśmy razem wszystko mi opowiedziała o babci, co i jak robić, co lubi, itp. Ale też urządziła mnie pięknie. Przy babci powiedziała (po polsku i potwierdziła po niemniecku), że na żadne wolne nie mam co liczyć, bo babcia nie ma rodziny a opiekunka prawna pracuje i ma swoje życie, więc rzadko zagląda. Oprócz tego w tej samej rozmowie oświadczyła, że babcia internetu nie potrzebuje i powinnam sobie sama to załatwić jak ona. Efekt jest taki, że nie dość, że nie mam wolnego, to babcia 2-3 razyw nocy mnie woła, a w dzień co 20 - 30 minut. Rano aż mi słabo z niewyspania, nawet tego posta pisałam na 2 razy - bo babcia, ciągle mnie woła. Powoli ma dosyć. Inernet oczywiście we własnym zakresie.

Jeśli masz internet zagwarantowany w umowie to domagaj się go. Podobnie jak z innymi warunkami. W razie czego dzwoń do agencji niech działają. A jeśli chodzi o wolne to wybacz, ale należy Ci się jak przysłowiowa micha. Nie dawaj robić się w balona. Wykończysz się w takich warunkach.
26 września 2014 17:39 / 5 osobom podoba się ten post
barbarella

Może i tak to wygląda, ale opisałam jak jest, moja zmienniczka ma też zalety, jest czysta, wszystko poprane, ładnie poprasowane, cicha, spokojna, siedzi 6 - 7 tygodni bez wychodzenia z domu, jest na każde zawołanie. No taka jest prawda.

 Mialam zmienniczke Rumunke w Austrii i nie zgadzam sie z opinia,ze to jakies kosmiczne istoty co to nic nie widziały i nigdzie nie były. Pracowałam w OO okolice Gmunden.Było tam sporo Rumunek i Bułgarek.Nie miały nizszych pensji i nie były brudaski.Z jedna sie zaprzyjazniłam i pogadujemy sobie na skypie od czasu do czasu.
To wcale nie zalezy od narodowosci tylko od czlowieka dla przykładu napisze,że moja ktoraś z pdp opowiadała mi,że Polka,ktora pracowała u niej mopa do mycia podłogi maczła w muszli klozetowej.A taka obyta była
 
 Maria ta Rumunka po katastrofie smoleńskiej pierwsza do mnie wysłała smsa z  kondolencjami  wspołczuła tej wielkie tragedii.Ja jeszcze nawet nie wiedzialam,że to sie stało.Czytając zastanawiałam sie co się stało,dopiero pozniej włączyłam radio i odsłuchałam informacji.
 
Nie wiem czy wychodziła z domu czy też przebywała cały czas z pdp.Ja też za bardzo nie latałam bo to była wieś 3 domy na krzyż i jak napadał snieg to z łopata na spacer trzeba było sie wybrać.
26 września 2014 17:44 / 4 osobom podoba się ten post
barbarella

Może i tak to wygląda, ale opisałam jak jest, moja zmienniczka ma też zalety, jest czysta, wszystko poprane, ładnie poprasowane, cicha, spokojna, siedzi 6 - 7 tygodni bez wychodzenia z domu, jest na każde zawołanie. No taka jest prawda.

Może uczyła się języka. Ja też rzadko wychodzę bo nie mam po co. Zadnej Polki w okolicy z którą mogę pogadać. Na spacer nie zawsze jest pogoda to uczę się w domu. A jak zajmę się rano pracą to i czas szybciej mi leci.
26 września 2014 17:50 / 2 osobom podoba się ten post
zosia_samosia

"Jezdzicie "po tych Rumunkach i Bulgarkach jak "po lysych kobyłach".Kulture i kuchnie maja inna ,zrozumiale ,ale nie pisz ,ze wypalila dziure w plycie kuchennej ,na pewno byla najnowsza bo az trzydziestoparoletnia. Popatrzmy na Siebie najpierw ,oooooo nie ,przeciez My jestesmy bez skazy .

Nie jeżdżę po Rumunkach i Bułgarkach.Nie jestem w żadnym stopniu rasistką.Napisałam tylko,jak komentuje moja podopieczna propozycje pracy z paniami z Bułgarii.Nie wiem,czemu sie oburzasz na mnie?
Dodam jeszcze,gwoli wyjaśnienia,że nie noszę nosa wyżej głowy,mam świadomość swoich błędów i uchybień,nikomu,kto mnie zastepuje nie narzucam sposobu pracy a tam,gdzie ja pracuję na chwilę-zostawiam wszystko tak jak zastałam(bo zdarzało mi sie poprzestawiac po swojemu).Mało tego,zawsze dla osoby,która ma mnie zastąpić zostawiam na piśmie najważniejsze info o lekach,potrawach,które jedzą,godzinach posiłków,zwyczajach i takie tam.
Więcej wiary w ludzi.
26 września 2014 17:58 / 9 osobom podoba się ten post
zosia_samosia

"Jezdzicie "po tych Rumunkach i Bulgarkach jak "po lysych kobyłach".Kulture i kuchnie maja inna ,zrozumiale ,ale nie pisz ,ze wypalila dziure w plycie kuchennej ,na pewno byla najnowsza bo az trzydziestoparoletnia. Popatrzmy na Siebie najpierw ,oooooo nie ,przeciez My jestesmy bez skazy .

Zgodze sie z tym, znalem jedna Rumunke, pracowala po sasiedzku na steli, w ktorej byl doslowny horror, staruszki oboje mieli hiperdemencje, wieczne krzyki, wrzaski, wycia w nocy, 1h przerwy dziennie to siadala na lawce w parku niekiedy i spala.... ona biedna to znosila miesiacami za 800e, corki PDP nie chcialy nawet slyszec o podwyzce, gadalem z nia i tlumaczylem jej ze nie moze na to pozwalac ze ma znalesc cos innego ta zas bala sie, miala naprawde trudna sytuacje w swoim domu (maz, pijak, bil ja itd), zmienilo sie kiedy do domu zawital dodatkowo pflegeteam - odrazu zrobili porzadek, zagrozili corkom sadem, i prawnym odebraniem rodzicow i wysylka do domu opieki (co oznacza ze one nie polozylyby lapy na majatku). Dzis sa 2 opiekunki, maja odpowiednie pieniadze, dziela sie dniami pracy maja duzo wolnego... Rumuni, Bulgarzy, Polacy co za roznica, w kazdym kraju znajda sie brudasy, niszczyciele, zlodzieje itp.  
26 września 2014 18:19 / 4 osobom podoba się ten post
Opisałam swoją zmienniczkę, chyba po to jest ten temat. Nie oceniam całego narodu, tylko opisałam jedną osobę i też jej nie oceniam. Rodzinie się podoba i wraca tutaj, firmie też się podoba, bo pracuje. Ja już nie wiem co pisać,Mleczko, czytaj proszę ze zrozumieniem, czy ja pisałam coś o kosmitach?
26 września 2014 18:38 / 7 osobom podoba się ten post
ewa.p

Witam Was! Jestem na pierwszym wyjeździe, dziś są 3 tygodnie. Moja zmienniczka, nie powiem cały 1 dzień, kiedy byłyśmy razem wszystko mi opowiedziała o babci, co i jak robić, co lubi, itp. Ale też urządziła mnie pięknie. Przy babci powiedziała (po polsku i potwierdziła po niemniecku), że na żadne wolne nie mam co liczyć, bo babcia nie ma rodziny a opiekunka prawna pracuje i ma swoje życie, więc rzadko zagląda. Oprócz tego w tej samej rozmowie oświadczyła, że babcia internetu nie potrzebuje i powinnam sobie sama to załatwić jak ona. Efekt jest taki, że nie dość, że nie mam wolnego, to babcia 2-3 razyw nocy mnie woła, a w dzień co 20 - 30 minut. Rano aż mi słabo z niewyspania, nawet tego posta pisałam na 2 razy - bo babcia, ciągle mnie woła. Powoli ma dosyć. Inernet oczywiście we własnym zakresie.

Bardzo możliwe, że Pani którą zmieniałaś tak pracowała. Jeżeli miała taką wolę nie można jej zabronić. Natomiast Ty, mimo, że jestes pierwszy raz nie musisz kopiowac pracy Tej pani. Musisz być bardziej stanowcza. Wykonywać dobrze to co do Ciebie należy. Starszej Pani wytłumacz spokojnie co bedziesz tu robiła i zaznacz że za to masz zapłacone i tak uzgodnione z Firmą. Nie masz w obowiązkach nocnego wstawania więc nie bedziesz wstawała. Powiedz, że nocne wstawanie to są dodatkowe pieniądze i to są nie małe pieniądze. Kiedy usłyszy że nalezy dopłacić to przestaniesz jej być w nocy potrzebna. Jest pewnie jakis opiekun, koordynator, więc stanowczo popros o zorganizowanie tobie możliwości przerwy w ciagu dnia lub zamień to na dzien wolny w tygodniu.Pracują bez przerwy i wstaja po nocach te panie, które chcą lub nie rozumieją że same sobie robia krzywdę.  Działaj i nie kopiuj nadgorliwych opiekunek.
26 września 2014 18:54 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Opisałam swoją zmienniczkę, chyba po to jest ten temat. Nie oceniam całego narodu, tylko opisałam jedną osobę i też jej nie oceniam. Rodzinie się podoba i wraca tutaj, firmie też się podoba, bo pracuje. Ja już nie wiem co pisać,Mleczko, czytaj proszę ze zrozumieniem, czy ja pisałam coś o kosmitach?

Nie nie pisałas,zacytowałam Twoj, ale odniosłam sie do wszystkich wpisow fakt zrobiłam to niefortunnie,co nie zmienia faktu,że napisalam co wiem w tym temacie.
Poprostu Twoj wpis Basiu był ostatni i dlatego tak wyszło.To ostatni raz - słowo.
26 września 2014 19:01 / 2 osobom podoba się ten post
Odnoszac sie do wpisu Iggi,na pierwszej steli tez wstawalam w nocy,bo myslałam ze tak musze!
Nie bylo nic na ten temat w umowie,nie przyszlo mi do glowy skarżyc sie,dzwonic do firmy,żądac dodatkowych pieniedzy.
Ot,płaci sie takie 'frycowe'wynikajace z braku doswiadczenia.
No i z tego,ze sie nie znało tego forum! Bo tu by mnie uświadomili co i jak...
Na szczescie corka pdp byla mądrzejsza niz ja,gdy odjeżdżałam,wreczyla m koperte z kasą za nieprzespane noce.
26 września 2014 19:06 / 1 osobie podoba się ten post
greenandy

Odnoszac sie do wpisu Iggi,na pierwszej steli tez wstawalam w nocy,bo myslałam ze tak musze!
Nie bylo nic na ten temat w umowie,nie przyszlo mi do glowy skarżyc sie,dzwonic do firmy,żądac dodatkowych pieniedzy.
Ot,płaci sie takie 'frycowe'wynikajace z braku doswiadczenia.
No i z tego,ze sie nie znało tego forum! Bo tu by mnie uświadomili co i jak...
Na szczescie corka pdp byla mądrzejsza niz ja,gdy odjeżdżałam,wreczyla m koperte z kasą za nieprzespane noce.

Przynajmniej trafilaś na uczciwą osobę, która doceniła Twoją pracę. Nie wszyscy doceniają jednak takie dodatkowe prace. Wychodzą z założenia, ze jak robisz to sama chcesz. A że na tym korzystają........... Lepiej trzymać się swojej umowy, a dodatkowe obowiązki wyceniać. Jak same nie zadbamy o swoje interesy to nikt tego nie zrobi.
26 września 2014 19:36 / 4 osobom podoba się ten post
ewa.p

Witam Was! Jestem na pierwszym wyjeździe, dziś są 3 tygodnie. Moja zmienniczka, nie powiem cały 1 dzień, kiedy byłyśmy razem wszystko mi opowiedziała o babci, co i jak robić, co lubi, itp. Ale też urządziła mnie pięknie. Przy babci powiedziała (po polsku i potwierdziła po niemniecku), że na żadne wolne nie mam co liczyć, bo babcia nie ma rodziny a opiekunka prawna pracuje i ma swoje życie, więc rzadko zagląda. Oprócz tego w tej samej rozmowie oświadczyła, że babcia internetu nie potrzebuje i powinnam sobie sama to załatwić jak ona. Efekt jest taki, że nie dość, że nie mam wolnego, to babcia 2-3 razyw nocy mnie woła, a w dzień co 20 - 30 minut. Rano aż mi słabo z niewyspania, nawet tego posta pisałam na 2 razy - bo babcia, ciągle mnie woła. Powoli ma dosyć. Inernet oczywiście we własnym zakresie.

Tak bywa na pierwszym wyjezdzie poprostu nie potrafimy ani wynegocjować dla siebie nic dodatkowo od firmy, ani pozniej wyegzekwowac od rodziny naleznych nam praw.Mogłaś powiedzieć opiekunce,ktorą zmieniałaś,że teraz Ty pracujesz.Każda,prawie kazda ten pierwszy wyjazd traktuje jako szkołę w opiece.Napisz chociaż cos o pdp,czy to wołanie to jest zwiazane z jakąś potrzebą czy tak sobie woła.Opiekunka prawna ma swoje życie a Ty masz swoja pracę musisz rozmawiać z firmą to firma powinna zadbac o Twoje warunki pracy.Bądż twarda i żądaj to dopiero trzy tygodnie,przecież to nie sposob tak pracować.Bywało,że internet tez sama oplacałam, ale jezeli masz w umowie,że rodzina zapewnia Ci go, to niech zwrócą chociaż poniesione koszty.Ucz sie od pierwszego wyjazdu walczyc o swoje.
 
A z drugiej strony to ta opiekunka,ktora zmienialas popisała sie na medal.Po co takie popisy robi,mogłas jej podziekowac i sama rozmawiać.
26 września 2014 20:10 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

Tak bywa na pierwszym wyjezdzie poprostu nie potrafimy ani wynegocjować dla siebie nic dodatkowo od firmy, ani pozniej wyegzekwowac od rodziny naleznych nam praw.Mogłaś powiedzieć opiekunce,ktorą zmieniałaś,że teraz Ty pracujesz.Każda,prawie kazda ten pierwszy wyjazd traktuje jako szkołę w opiece.Napisz chociaż cos o pdp,czy to wołanie to jest zwiazane z jakąś potrzebą czy tak sobie woła.Opiekunka prawna ma swoje życie a Ty masz swoja pracę musisz rozmawiać z firmą to firma powinna zadbac o Twoje warunki pracy.Bądż twarda i żądaj to dopiero trzy tygodnie,przecież to nie sposob tak pracować.Bywało,że internet tez sama oplacałam, ale jezeli masz w umowie,że rodzina zapewnia Ci go, to niech zwrócą chociaż poniesione koszty.Ucz sie od pierwszego wyjazdu walczyc o swoje.
 
A z drugiej strony to ta opiekunka,ktora zmienialas popisała sie na medal.Po co takie popisy robi,mogłas jej podziekowac i sama rozmawiać.

Zgadzam sie w pelni, od samego dzien dobry trzeba konkretnie sie umawiac co sie ma a czego nie, jak masz na umowie to tak samo na dzien dobry walcz o swoje... tu nikt za ciebie tego nie zrobi...jesli zas przystajesz na jakies warunki - no to twoj wybor, jednak moim zdaniem nie wolno wtedy marudzic i narzekac.... jesli nie walczysz o swoje tak samo....
 
dzwon do firmy i powiedz jak sytuacja wyglada... pamietaj ze w opiece 24h MUSISZ mniec zagwarantowany czas wolny w ciagu dnia, i nie ma opcji ze nie otrzymujesz tego...
26 września 2014 20:32 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Tak bywa na pierwszym wyjezdzie poprostu nie potrafimy ani wynegocjować dla siebie nic dodatkowo od firmy, ani pozniej wyegzekwowac od rodziny naleznych nam praw.Mogłaś powiedzieć opiekunce,ktorą zmieniałaś,że teraz Ty pracujesz.Każda,prawie kazda ten pierwszy wyjazd traktuje jako szkołę w opiece.Napisz chociaż cos o pdp,czy to wołanie to jest zwiazane z jakąś potrzebą czy tak sobie woła.Opiekunka prawna ma swoje życie a Ty masz swoja pracę musisz rozmawiać z firmą to firma powinna zadbac o Twoje warunki pracy.Bądż twarda i żądaj to dopiero trzy tygodnie,przecież to nie sposob tak pracować.Bywało,że internet tez sama oplacałam, ale jezeli masz w umowie,że rodzina zapewnia Ci go, to niech zwrócą chociaż poniesione koszty.Ucz sie od pierwszego wyjazdu walczyc o swoje.
 
A z drugiej strony to ta opiekunka,ktora zmienialas popisała sie na medal.Po co takie popisy robi,mogłas jej podziekowac i sama rozmawiać.

Cały problem w tym, że ja słabo mówię po niemiecku, a ona jeździ już kilkanaście lat i bez problemu może o wszystkim rozmawiać - pozostaje mi się uczyć na własnych błędach no i uczyć języka, co robię codziennie małymi kroczkami.
Babcia, woła 1 raz bo chce do toalety, a potem bo nie umie spać i kombinuje - a to żeby nie leżeć w łóżku tylko iść na fotel, to chce sauer sztof (nie wiem jak prawidłowo pisać)  i takim sposobem wczoraj poszła spać o 11.30, pobudkę miałam o 2, przed 4 i o 6, chciała wstać o 7, ale powiedziałam że o 8. No już od 6 nie spałam taka byłam wk....na. Czy to nie chore?.
Z internetem spr w umowie nie mam zapisane. A wolne macie zapisane w umowie, bo ja miałam tylko taki załącznik - harmonogram, który musiałam odesłać do agencji.
Dzięki za pomoc, kochane jesteście :)))