A moim zdaniem to wychodziła z tego założenia,że nie moje to co mi tam.Bo nie wierzę,że miała aż takiego pecha.
A moim zdaniem to wychodziła z tego założenia,że nie moje to co mi tam.Bo nie wierzę,że miała aż takiego pecha.
Nie wiem, wiem tylko, że za pierwszym razem rodzina tego nie zgłaszała, ale teraz jak trzeba było wymienić połowe instalacji i skrzynkę z bezpiecznikami, to już zadzwonili do agencji...szczęście , że mamy płacone ubezpieczenie OC , Bo dzioucha bez wypłaty by została...
Ok, ale kiedy przyjechałam za pierwszym razem, było podobnie, czyli syf tragiczny i niechodząca PDP , dlatego napisałam, że ktoś to zaprzepaścił, bo kiedy wyjeżdzałam było dobrze...
Przypadki losowe? Wg. Mnie to bezmyślność i nieuważność( jeśli chodzi o zalanie piętra i farelkę) mnie się nie zdarzyło nawet jajka przypadkiem stłuc... To jest jakieś fatum!
Ja dodam coś od siebie.Jutro przyjeżdża moja zmienniczka.Nie znam dziewczyny i najprawdopodobnie nie będę mogła jej przekazać co i jak.Napisałam dla niej kartkę a w niej zawarłam to co,jak,kiedy i dlaczego robiłam i zaznaczyłam oczywiście,że zrobi jak będzie uważała.Każda z nas ustawia wszystko "pod siebie" i albo korzystamy z rad poprzedniczki albo nie.Wybór należy do nas.
Kasiu ja jestem wlaśnie na takiej stałej szteli i jestem w obecnej chwili na urlopie 2 tygodniowym -polowa moich ciuchów lezy , wisi i czeka . Mam taka rodzinę ,że nawet w przypadku odejścia Pdp na inny swiat -rodzina zapakuje i wyśle moje bagaże . Moge tak zrobic bo jestem na 200 % pewna ich uczciwości . Wiem ,że zaraz będą odpwiedzi ,że nie można tak do końca wierzyć ale w przypadku tej rodziny mogę.
Co do zmienniczek to uważam i sądze ,że większość opiekunek ma takie same zdanie,że zmienniczka może sobie robić co chce na swojej zmianie aby nie zaszkodzic Pdp , układać w kuchni i gdziekolwiek rzeczy ,przedmioty jak chce ale jeśli wraca pierwsza opiekunka to wszystko powinno wrócic na swoje miejsce.
Kasiu ja jestem wlaśnie na takiej stałej szteli i jestem w obecnej chwili na urlopie 2 tygodniowym -polowa moich ciuchów lezy , wisi i czeka . Mam taka rodzinę ,że nawet w przypadku odejścia Pdp na inny swiat -rodzina zapakuje i wyśle moje bagaże . Moge tak zrobic bo jestem na 200 % pewna ich uczciwości . Wiem ,że zaraz będą odpwiedzi ,że nie można tak do końca wierzyć ale w przypadku tej rodziny mogę.
Co do zmienniczek to uważam i sądze ,że większość opiekunek ma takie same zdanie,że zmienniczka może sobie robić co chce na swojej zmianie aby nie zaszkodzic Pdp , układać w kuchni i gdziekolwiek rzeczy ,przedmioty jak chce ale jeśli wraca pierwsza opiekunka to wszystko powinno wrócic na swoje miejsce.
Niech mi ktoś wytłumaczy co to znaczy "pierwsza opiekunka"
Bo z tego co tu piszecie mam wrażenie że ta pierwsza która przyjechała do PDP jest najważniejsza,jej zdanie jest święte,ma być tak jak ona chce?????
Mam to szczęście albo pecha jak kto woli,że najczęściej jestem pierwszą opiekunką,robie co uważam w danej chwili dobre dla mnie,jak przyjedzie inna niech sobie robi co chce,a jak wróce w to miejsce przecież nie będe darła włosów z głowy bo poprzedniczka zamieniła np. w szafce garnki z talerzami!
Nie przesadzacie czasem?? Wszystkie jesteśmy równe nie ma że ta lepsza a tamta gorsza.
W naszej pracy najważniejsze jest samopoczucie PDP a nie widzi mi się pierwszej opiekunki.
Niech mi ktoś wytłumaczy co to znaczy "pierwsza opiekunka"
Bo z tego co tu piszecie mam wrażenie że ta pierwsza która przyjechała do PDP jest najważniejsza,jej zdanie jest święte,ma być tak jak ona chce?????
Mam to szczęście albo pecha jak kto woli,że najczęściej jestem pierwszą opiekunką,robie co uważam w danej chwili dobre dla mnie,jak przyjedzie inna niech sobie robi co chce,a jak wróce w to miejsce przecież nie będe darła włosów z głowy bo poprzedniczka zamieniła np. w szafce garnki z talerzami!
Nie przesadzacie czasem?? Wszystkie jesteśmy równe nie ma że ta lepsza a tamta gorsza.
W naszej pracy najważniejsze jest samopoczucie PDP a nie widzi mi się pierwszej opiekunki.
Sorrki Kasia może dla ciebie to nic ale jesli wracam na miejsce to nie chce rozpoczynać pracy od szukania np. talerzy ,masła i itp. . Czy tak trudno zostawić pewien układ tak jak się zastało.
Niech mi ktoś wytłumaczy co to znaczy "pierwsza opiekunka"
Bo z tego co tu piszecie mam wrażenie że ta pierwsza która przyjechała do PDP jest najważniejsza,jej zdanie jest święte,ma być tak jak ona chce?????
Mam to szczęście albo pecha jak kto woli,że najczęściej jestem pierwszą opiekunką,robie co uważam w danej chwili dobre dla mnie,jak przyjedzie inna niech sobie robi co chce,a jak wróce w to miejsce przecież nie będe darła włosów z głowy bo poprzedniczka zamieniła np. w szafce garnki z talerzami!
Nie przesadzacie czasem?? Wszystkie jesteśmy równe nie ma że ta lepsza a tamta gorsza.
W naszej pracy najważniejsze jest samopoczucie PDP a nie widzi mi się pierwszej opiekunki.
Sorrki Kasia może dla ciebie to nic ale jesli wracam na miejsce to nie chce rozpoczynać pracy od szukania np. talerzy ,masła i itp. . Czy tak trudno zostawić pewien układ tak jak się zastało.