Zmienniczki

18 czerwca 2014 14:46 / 3 osobom podoba się ten post
Zadzwonilam do firmy i powiedzialam ze nie jade tam,myslalam ze moze jakas awaryjna sytuacja,to owszem,zrezygnowalabym z urlopu.Ale z powodu dąsów hrabianki nie mam zamiaru zmieniac swoich planow.
18 czerwca 2014 14:53 / 1 osobie podoba się ten post
Przegina kobitka,oj przegina !!! Czeka na przeprosiny w pokoju !!!
18 czerwca 2014 14:59 / 2 osobom podoba się ten post
No a my sie humorami pdp przejmujemy,a tu widzicie jak sie robi? Drzwi zamknac z hukiem,zalegnac na wyrku i czekac az mnie przeproszą!....
......albo wywalą....?
18 czerwca 2014 15:00 / 1 osobie podoba się ten post
W ogóle to dziwne, że sobie ręce niszczy skoro zmywarka jest.
18 czerwca 2014 15:04
No i rodzina,chyba juz w trosce o nia,zeby sobie rąk nie niszczyla,chce ją odesłać do domu.
18 czerwca 2014 15:33 / 4 osobom podoba się ten post
A ja od roku mam ta sama zmienniczkę. Pracujemy w systemie 3/3 . I jest fajnie. :))
18 czerwca 2014 22:21
greenandy

Wlasnie mialam tel z firmy,pytaja czy bym nie przejechala w inne miejsce,bo kobieta ktorą tam wyslali,cytuję 'w ogóle nie wychodzi ze swojego pokoju', no doslownie tak powiedzieli,aż zachodze w glowe jak to możliwe...

Matko to po co ona tam pojechała?
18 czerwca 2014 22:23
Posiedzieć
18 czerwca 2014 22:26 / 4 osobom podoba się ten post
Ci powiem, ze "uzywajac" zmywarki mozna:
1/ Zlamac paznokiec wciskajac 1 (jeden!) guziczek,
2/ Zalac kuchnie, jak sie za wczesnie usiluje otworzyc to niebywale skomplikowane urzadzenie,
3/ ... zapomniec wlaczyc, skutkiem czego nastepnego dnia rano po wyjezdzie "zmienniczki" nie mialam na czym sniadania zrobic !!!
18 czerwca 2014 22:32 / 3 osobom podoba się ten post
ewa14

A ja od roku mam ta sama zmienniczkę. Pracujemy w systemie 3/3 . I jest fajnie. :))

ja od dwoch lat,2/2 system,jedyny mankamement to tylko ze mnie nie stac na dwa m-ce urlopu w polsce i wtedy  przez jeden miesiac pracuje ,,,na jak sie trafi,, w innym miejscu.z inna firma,ale to inny temat ;-
18 czerwca 2014 22:47 / 2 osobom podoba się ten post
Wszystkie prawdopodobnie chociaz raz byłysmy zmienniczkami.
Czy rzeczywiscie nie ma tych normalnych?
Sadząc po wypowiedziach,chocby na forum to powinny być:)))
18 czerwca 2014 22:50 / 1 osobie podoba się ten post
agama

Wszystkie prawdopodobnie chociaz raz byłysmy zmienniczkami.
Czy rzeczywiscie nie ma tych normalnych?
Sadząc po wypowiedziach,chocby na forum to powinny być:)))

Ja z tych, co nie byly zmienniczka, moze dlatego mam dosc wysokie wymagania. Zawsze jestem pierwsza opiekunka, ale teraz jestem spokojna, bo bede miala suuper zastepstwo !
19 czerwca 2014 08:14 / 4 osobom podoba się ten post
A ja kiedyś zmieniałam dziewczynę z Forum. Super kobieta . To było to miejsce, w którym skarżyłam się, że mi się strasznie nudzi . Zmienniczka bardzo sympatyczna, nie miałabym pojęcia, że jest na forum, gdyby nie to, że Ona mnie poznała po zdjęciu w awatarku . Miałyśmy później jeszcze kontakt, ale teraz Ona już chyba nie wyjeżdża, na Forum też już nie pisze. Nigdy nie byłam pierwszą opiekunką. Zawsze to ja kogoś zmieniałam. Chociaż miałam takie miejsce, gdzie pierwszą opiekunkę odesłali ze względu na słabą znajomość niemieckiego. Ja byłam tą drugą i miejsce w zasadzie zostało "moje" . Tam też przyjeżdżały zmieniać mnie super dziewczyny..... za wyjątkiem jednej. Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam. Na początku było fajnie. Dziewczyna dzwoniła do mnie na skype, pomagałam jej w tłumaczeniach, rozmawiałyśmy. I nagle..... Horror. Wszystko przestało pasować: dom Babci, bo na dole mieszka syn z rodziną i wpadają tam od czasu do czasu; dom poza centrum i traci za dużo czasu na dojazdy, gdy chce się spotkać z koleżankami;, pokój to szopa (nieprawda), babcia jest za biedna; a najgorsza byłam ja, bo rozpuściłam Babcię.... Posypały się na mnie gromy, łącznie z pogróżkami.... Miałam zaplanowany powrót tam za jakiś czas, ale zmienniczka skróciła pobyt, przyjechał po nią ktoś i ją zabrał. Firma wiedziała. Żal mi było Babci i wróciłam w trybie przyspieszonym. Czekał na mnie pokój, posprzątany przez wnusię Babci, bo zmienniczka "zapomniała" posprzątać. Za to zostawiła mi list z pogróżkami i wyzwiskami. List zabrała rodzina, bo chociaż był napisany po polsku, to domyślali się jaka jest treść. Zresztą wrzucili go później na tłumacza i aby nie było mi przykro nie pokazali mi (dopiero po jakimś czasie). Na tym miejscu zmieniały mnie jeszcze inne panie i wszystkie były z miejsca zadowolone.... Babcia już nie żyje, ale i Ją i rodzinę będę zawsze pamiętać...
Pomijając więc ten jeden raz, mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że trafiam na super zmienniczki
19 czerwca 2014 11:09
Zmienniczki trafiały mi się różne, myślałam, że już mnie nic nie zdziwi jak jedna np. kazała mi z nią rozmawiać po niemiecku a nie po polsku, jak po innej pozostał smród od papierosów w pokoju gdzie teoretycznie miała palić tylko na tarasie, ale... 3tyg temu przyjechałam w takie miejsce gdzie zmienniczka nie miała nawet startych szaf w kuchni z kurzu ani okruszków od pieczywa, gdzie przy mnie przesuwała termos z miejsca na miejsce na kuchennej szafie a jak zaczęłam sprzątać okazało się że w termosie jest stara kawa z meszkiem nie wiadomo od jak dawna - a ona była tam 10 tygodni, pokój opiekunek chyba odkurzacza podczas jej pobytu też nie widział ale co mnie najbardziej zdziwiło to rączki co chwilę chodziła jakimiś żelami i płymani przecierać tak jakby z niej super czyścioszek byl. To tylko taki skrajny przykład bo miałam i super zmienniczki z którymi cały czas mam kontakt.
19 czerwca 2014 11:33 / 5 osobom podoba się ten post
A ja to chyba za dużo tu robię, skoro cały czas słyszę, że pani X to tylko w pokoju siedziała. Od dzisiaj zmmiany, śniadanie tylko przygotowałam, a syn robił tosty, kota też nie nakarmiłam, bo to nie moje zadanie, babcia też samodzielnie wstała z łóżka, jak i samodzielnie położyła się na sofę. I co? Da się, k... , da się? Obracałam to trochę w żart, mówiąc że od dzisiaj jestem dyrygentem...mhm... Usłyszałam że dyktatorem :D a co:)