Zmienniczki

17 czerwca 2014 21:50 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Mam zmienniczkę rumunkę, była pierwszy raz w DE. Niewiele o niej wiem, bo nie chciała ze mna rozmawiać, tylko z rodziną. Z kolei rodzina uważała, że ja wszystko powinnam przekazać, no i na poczatku zrobiła się istna kałabania, jak to mowił Pawlak do Kargula. Bus przyjechał 3 godziny wcześniej i pojechałam do domu.   Rumunka zmiękła i jak przyjechałam to już rozmawiała, ale nie miałyśmy za dużo czasu.
Co do okien, w mojej umowie stoi jak byk, że okien nie myjemy, umowa, to umowa, ja się tego trzymam. Poprzednia rodzina chciała, żebym okna myła, to powiedziałam, że do moich okien przychodzi pani, która myje i koniec rozmowy. Przyjechała zmienniczka, która miała taką samą umowę jak ja, umyła, nawet 2 razy i nikt dziękuję nie powiedział. Jak nie możesz siedziec bez roboty, to dziergaj na drutach, jak ja:))) Ciekawa jestem, czy w Szwajcarii są fajne sklepy z włóczkami, tutaj gdzie pracuję są i mają takie niteczki, piękne:))))
 

Ja też robie na drutach, włóczki tu są o wiele lepsze. Teraz udziergałam  2 topiki letnie, w zimie to idzie robota!!!
18 czerwca 2014 07:25 / 2 osobom podoba się ten post
Joasia

Częściowo mi się udało ale pozostało kilka rzeczy, które niestety zostawiły po sobie trwałe ślady..... wychodziłam z nia codziennie na krótkie spacery ,żeby była w ruchu moja zmienniczka pomimo moich prósb zaniechała tego..... teraz Helcia ma problemy z chodzeniem :(

Ech do duszy z takimi zmienniczkami:(
18 czerwca 2014 10:00
Joasia

Tak moja Helcia cierpi na Parkinsona.... miałyśmy właśnie prowadzony program monitorująćy ją przez cały miesiąć a wraz z nim był zestaw ćwiczeń :) bardzo jej to pomogło dobrano odpowiednie leki ... poprosiłam siostrzenicę o zaopatrzenie nas w płytkę z tymi ćwiczeniami super sprawa :) już nie mówiąc o tym ,że zapewniono nam wszelką pomoc tj.  logopeda, spotkania z grupą wsparcia ludzi chorych na Parkinsona i ich rodzin, psycholog .....

Twoja Helcia została poddana terapii,która miała elementy rehabilitacji neurologicznej,zorganizowane kompleksowe działanie.Te spacery z nią też odgrywały ważną rolę.W zasadzie zmienniczka,która być może nie była świadoma skutków swoich działań zaprzepaściła część tego,co Ty wypracowałaś, a to odbiło się bezpośrednio na babci.Winne sa też firmy,osoby rekrutujące posiadają naprawdę znikomą wiedzę na temat pielęgnacji chorych i tak na chybił trafił dobierają opiekunki do osoby potrzebującej opieki.
18 czerwca 2014 13:23
Zakręcona Mamuela

Ech do duszy z takimi zmienniczkami:(

Wlasnie mialam tel z firmy,pytaja czy bym nie przejechala w inne miejsce,bo kobieta ktorą tam wyslali,cytuję 'w ogóle nie wychodzi ze swojego pokoju', no doslownie tak powiedzieli,aż zachodze w glowe jak to możliwe...
18 czerwca 2014 13:27
To może być różnie. Albo opiekunka rzeczywiście przegina, albo podopieczny jest upierdliwy i chciałby, żeby opiekunka cały czas z nim była.
18 czerwca 2014 13:32 / 1 osobie podoba się ten post
greenandy

Wlasnie mialam tel z firmy,pytaja czy bym nie przejechala w inne miejsce,bo kobieta ktorą tam wyslali,cytuję 'w ogóle nie wychodzi ze swojego pokoju', no doslownie tak powiedzieli,aż zachodze w glowe jak to możliwe...

Napisze tylko tyle ,po ostatniej zmianie ...........nie zdziwi mnie juz NIC .Nie byloby to "ladne " z mojej strony, opisywac sytuacje tutaj .
18 czerwca 2014 13:36 / 1 osobie podoba się ten post
zosia_samosia

Napisze tylko tyle ,po ostatniej zmianie ...........nie zdziwi mnie juz NIC .Nie byloby to "ladne " z mojej strony, opisywac sytuacje tutaj .

,,ladne ,, moze nie ale pokazujace czego rowniez mozna sie spodziewac.....
18 czerwca 2014 13:38
Moze ta kobieta tonie we łzach i w ciezką depresje popadła,no rózne mam juz mysli.
Znam tego pdp,upierdliwy nie jest na pewno.
18 czerwca 2014 13:55
W poniedzialek wyjechala.Decyzje o powrocie podjela rodzina ..........po akcji z Nimi..........bylo tego troche, miedzy innymi powiedziala (tak jak do mnie) do synowej ,ze Ona ma skonczone 18 lat i wie co ma robic i nie potrzebne jej sa zadne informacje a wogole co Oni tu robia . Amen.
18 czerwca 2014 13:58 / 3 osobom podoba się ten post
zosia_samosia

W poniedzialek wyjechala.Decyzje o powrocie podjela rodzina ..........po akcji z Nimi..........bylo tego troche, miedzy innymi powiedziala (tak jak do mnie) do synowej ,ze Ona ma skonczone 18 lat i wie co ma robic i nie potrzebne jej sa zadne informacje a wogole co Oni tu robia . Amen.

Widocznie to jej ulubione zdanie,którego nauczyła się mowić perfekcyjnie po polsku jak i po niemiecku.
18 czerwca 2014 14:00 / 1 osobie podoba się ten post
zosia_samosia

W poniedzialek wyjechala.Decyzje o powrocie podjela rodzina ..........po akcji z Nimi..........bylo tego troche, miedzy innymi powiedziala (tak jak do mnie) do synowej ,ze Ona ma skonczone 18 lat i wie co ma robic i nie potrzebne jej sa zadne informacje a wogole co Oni tu robia . Amen.

Skad ja to znam ...
18 czerwca 2014 14:03 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Skad ja to znam ...

Od razu sobie pomyślałam,czy to ie ta sama pani,która Ciebie zastępowała. Obycie podobne .
18 czerwca 2014 14:06
Chyba Polka,ale pewności nie mam.
18 czerwca 2014 14:10
ivanilia40

Chyba Polka,ale pewności nie mam.

Polka .Jestem u osoby lezacej .
18 czerwca 2014 14:32
Juz wiem o co chodzi z ta zmienniczka,zadzwonilam do pdp/bez demencji,normalnie sie z nim rozmawia/.
Otóz ,kobieta nie wychodzi z pokoju bo jest ..obrażona! Tak,obrażona.
A o co ?
Syn pdp zwrocil jej uwage ze talerze sa niedomyte, i zasugerował,ze jednak powinna używac zmywarki,a nie myć ręcznie!