Zmienniczki

24 listopada 2013 14:54 / 4 osobom podoba się ten post
a propos obiadku....buraczki, ziemniaczki z koperkiem i....krewetki.Pytam się babci, czy lubi krewetki i czy będzie jadła.Och tak, tak ,tak .....potem jedną zjadła  i stwierdziła,że jednak nie lubi.AAAAA wszystkie dla mnie mniam!!!! kocham krewteki z sokiem z cytryny.Napchałam się jak dzikun i leżę i trawię w błogości
24 listopada 2013 15:08 / 1 osobie podoba się ten post
Polneta

a propos obiadku....buraczki, ziemniaczki z koperkiem i....krewetki.Pytam się babci, czy lubi krewetki i czy będzie jadła.Och tak, tak ,tak .....potem jedną zjadła  i stwierdziła,że jednak nie lubi.AAAAA wszystkie dla mnie mniam!!!! kocham krewteki z sokiem z cytryny.Napchałam się jak dzikun i leżę i trawię w błogości :-)

Z cytryną albo w cieście naleśnikowym też bardzo lubię. 
Ostatnio w necie znalazłam przepis na sos pomidorowy z krewetkami do spagetti )
Też dobrze smakują.
24 listopada 2013 15:23 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

A Ty nie jestes jakas moja kuzynka?Bo mi to samo mowily i babcia i mama:)

Kto wie moja kochana :) Kto wie? Ja mam bardzo duża rodzinę ...od Buga do Odry przez Gdańsk :)) A nawet mam w rodzinie kardynala :) i...mnówstwo nauczycieli :) 
24 listopada 2013 15:43 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Kasia,ja o niebie Ty o chlebie-ajajajajajajajaj i tak Cie Kocham:D:D:D:D:D

Niiiiii,na odwrót:)Jak juz będe wiedziała na czym stoję ,postaram się opisac cała tę sytuację ,bo tez sie na pewno niektóe kolezanki spotykaja z tym co ja:)
24 listopada 2013 15:43 / 1 osobie podoba się ten post
amelka55

Ciekawa jestem tylko, czy opiekunka z innego kraju niż nasz, otrzymuje podobne wynagrodzenie?
 

Amelko, to nie zależy od narodowości. Na tej samej Stelli dwie Polki mają zupełnie inne wynagrodzenie. Z doświadczenia mówię, a czytając forum - też między wierszami - wiem, że nie tylko ja tego doświadczyłam.
24 listopada 2013 16:12 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Amelko, to nie zależy od narodowości. Na tej samej Stelli dwie Polki mają zupełnie inne wynagrodzenie. Z doświadczenia mówię, a czytając forum - też między wierszami - wiem, że nie tylko ja tego doświadczyłam.

Od koleżanki wiem, że przyjechała do pracy po pani z Rumunii /znacznie tańsza/ ale rodzina szybko zrezygnowała z tańszej opiekunki. 
Wiem także, że poprzedniczka kilka razy dzwoniła do tej rodziny z prośbą, że chce wrócić ale babuszka nie chciała nawet rozmawiać.
Nie chce także zdradzić powodu swojej decyzji.
Wiem o niewielkich różnicach wynagrodzenia na tym samym miejscu, ponieważ też tego doświadczyłam )
 
24 listopada 2013 16:36
Na tej samej szteli zmienniczka dostala wiecej prawie o 300 euro m-cznie a "stara " opiekunka dostaje normalnie tysiac euro,a podobno zmienniczka tyle wynegocjowala od firmy ,dobry niemiecki jezyk,i co firma to obyczaj
24 listopada 2013 16:52
Nie dyskutuję, czy tak powinno być, czy nie, ale wydaje mi się to normą na dzisiejsze czasy.
24 listopada 2013 18:47
Szukali na szybko ,a tam u pdp bylo ciezko i nikt za 1000 nie chcial sie zgodzic,pdp na wozku inwalidzkim i dotego byl schodolaz .rodzina rzadala perfekt niemiecki
24 listopada 2013 18:49
A ze to bylo na 6 tygodni jednorazowo ,bo stala opiekunka sieddzi po 4 miesiace za te 1000 euro
25 listopada 2013 18:32
Zmienia mnie kobieta z BOŚNI.Słyszałyście coś dziewczyny o pracy Bośniaczek , jako opiekunki?
02 grudnia 2013 21:16 / 3 osobom podoba się ten post
Witam wszystkich. Jestem już w domciu, wyspana, fryzjer załatwiony. Reszta jutro. Ale chciałam Wam napisać o mojej wymianie. Nie narzekam, opiszę tylko jak to wyglądało. Może komuś to pomoże ;-)).
Odebraliśmy z PDP zmienniczkę z dworca a że nie czuła się zmęczona i nie chciała iść spać to zabrałam się za przekazywanie. Najpierw słownie, potem pisemnie. Zmienniczka zadała pytanie : a kiedy mam myć okna ?? Odpowiedziałam, że ona tutaj okien nie myje. Jest od tego inna pani, która ma swoje klucze. Po pół godzinie pada ponownie pytane : a kiedy mam myć okna ?? Odpowiedziałam ponownie j.w. Dalej tłumaczę i opowiadam o PDP itp. Znowu pada pytanie : a co z oknami ?? Przygryzłam język, uznałam że może to zmęczenie. Odpowiedziałam ponownie j.w. Za 6tym razem niestety nie wytrzymałam i padło czarowne słowo : q....a mówiłam Ci już 5 razy !! Ty tutaj okien nie myjesz !!! Trudno, nie wytrzymałam.
Zeszłyśmy do garażu bo zmienniczka nie jeździła automatem - jak najbardziej zrozumiałe, ja też wcześniej nie jeździłam. Pojechałyśmy na parking, gdzie było dużo miejsca i można było swobodnie poćwiczyć. Po 10 minutach jazdy w przód i w tył zapytałam ją czy w ogóle jeździła autem ?! Bo nic na to nie wskazywało.Prawo jazdy ma 16 lat ale przeważnie mąż jeździ. Godzinę bawiłam się w instruktora jazdy. Szarpało autem a "żabki" to delikatne usterki przy tym co przeżyłam. Masakraa !! Po co w ogóle zgłaszała, że ma prawo jazdy !! Nie wiem, może się rozkręci, niby musi sama opanować auto ale mnie ręce opadły. Jedyne pytania to te cholerne okna, kto sprząta w garażu ( bo bajzel ) i kto zbiera pająki w pralni ;-//
Gdyby to był pierwszy wyjazd to zrozumiałabym. Ale wtedy powinna się kobieta ucieszyć, że nie będzie wykorzystywana do wszystkich prac. Ale ponoć 4 lata pracowała w DE. Ja zwątpiłam. Zapytała się, czy zakupy może robić piechotą. Na mój rozum nie, bo za ciężko, nie ma autobusu ani tramwaju. A dźwigać ?? A co z wizytami u lekarza ??
02 grudnia 2013 21:24 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Witam wszystkich. Jestem już w domciu, wyspana, fryzjer załatwiony. Reszta jutro. Ale chciałam Wam napisać o mojej wymianie. Nie narzekam, opiszę tylko jak to wyglądało. Może komuś to pomoże ;-)).
Odebraliśmy z PDP zmienniczkę z dworca a że nie czuła się zmęczona i nie chciała iść spać to zabrałam się za przekazywanie. Najpierw słownie, potem pisemnie. Zmienniczka zadała pytanie : a kiedy mam myć okna ?? Odpowiedziałam, że ona tutaj okien nie myje. Jest od tego inna pani, która ma swoje klucze. Po pół godzinie pada ponownie pytane : a kiedy mam myć okna ?? Odpowiedziałam ponownie j.w. Dalej tłumaczę i opowiadam o PDP itp. Znowu pada pytanie : a co z oknami ?? Przygryzłam język, uznałam że może to zmęczenie. Odpowiedziałam ponownie j.w. Za 6tym razem niestety nie wytrzymałam i padło czarowne słowo : q....a mówiłam Ci już 5 razy !! Ty tutaj okien nie myjesz !!! Trudno, nie wytrzymałam.
Zeszłyśmy do garażu bo zmienniczka nie jeździła automatem - jak najbardziej zrozumiałe, ja też wcześniej nie jeździłam. Pojechałyśmy na parking, gdzie było dużo miejsca i można było swobodnie poćwiczyć. Po 10 minutach jazdy w przód i w tył zapytałam ją czy w ogóle jeździła autem ?! Bo nic na to nie wskazywało.Prawo jazdy ma 16 lat ale przeważnie mąż jeździ. Godzinę bawiłam się w instruktora jazdy. Szarpało autem a "żabki" to delikatne usterki przy tym co przeżyłam. Masakraa !! Po co w ogóle zgłaszała, że ma prawo jazdy !! Nie wiem, może się rozkręci, niby musi sama opanować auto ale mnie ręce opadły. Jedyne pytania to te cholerne okna, kto sprząta w garażu ( bo bajzel ) i kto zbiera pająki w pralni ;-//
Gdyby to był pierwszy wyjazd to zrozumiałabym. Ale wtedy powinna się kobieta ucieszyć, że nie będzie wykorzystywana do wszystkich prac. Ale ponoć 4 lata pracowała w DE. Ja zwątpiłam. Zapytała się, czy zakupy może robić piechotą. Na mój rozum nie, bo za ciężko, nie ma autobusu ani tramwaju. A dźwigać ?? A co z wizytami u lekarza ??

Bez komentarza:(
Ja jestem pozytywna osoba,ale chyba bym nie wytrzymala i Jej powiedziala...
-Lepiej chyba zebys do DE przyjechala jako PUTZ-FRAU.
Jezdzac  tak przez pare lat,poznalam w busach wiele kobiet.Jedne opiekunki,a inne sprzataczki.Twojej zmienniczce sie chyba prace pomylily,moze przyjechala pod zly adres? Hahahahahahahahahaha:D:D:D:D:D:D:D
Same sobie piernicza robote,a potem jecza-ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh:(
02 grudnia 2013 21:29 / 4 osobom podoba się ten post
hogata76

Bez komentarza:(
Ja jestem pozytywna osoba,ale chyba bym nie wytrzymala i Jej powiedziala...
-Lepiej chyba zebys do DE przyjechala jako PUTZ-FRAU.
Jezdzac  tak przez pare lat,poznalam w busach wiele kobiet.Jedne opiekunki,a inne sprzataczki.Twojej zmienniczce sie chyba prace pomylily,moze przyjechala pod zly adres? Hahahahahahahahahaha:D:D:D:D:D:D:D
Same sobie piernicza robote,a potem jecza-ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh:(

No własnie tak jak piszesz "same sobie pierniczą robotę" !!!!   Kobieta wystraszyła się ilości świateł na desce rozdzielczej bo to 7 letnie auto, to i światełek trochę ma - niestety. Strach myśleć co zastanę po powrocie do PDP ;-//  ale pewnie pająków w pralni nie będzie. 
02 grudnia 2013 21:35
Mycha

No własnie tak jak piszesz "same sobie pierniczą robotę" !!!!   Kobieta wystraszyła się ilości świateł na desce rozdzielczej bo to 7 letnie auto, to i światełek trochę ma - niestety. Strach myśleć co zastanę po powrocie do PDP ;-//  ale pewnie pająków w pralni nie będzie. 

Bo Ona chyba nie wie jak zlozyc zdanie......"prawo jazdy posiadam,ale nie jezdze" lub cos w tym stylu,kurcze ja tam Jej wspolczuje:(Tfu,tfu zeby tylko nie pierdyknela tego autka,lepiej zeby nie jezdzila,naprawde.
Ja osobiscie bedac w Jej sytuacji nie zgodzilabym sie na prowadzenie:)Po co z siebie robic GOSCIOWE?Potem moze mocno zabolec:(Tfu,tfu:(