Niemcy określają zapędy do robienia przez opiekunki wszystkiego, co się da, wyrażeniem „billig und willig”…
Wiem, jak konstruowane są umowy przez agencje, i rozumiem współczucie, które budzi się w trakcie życia ze starym człowiekiem, ale nie rozumiem nieumiejętności stawiania granic, także tych cielesnych. Dwa razy wyjechałam jako opiekunka, i dwa razy negocjowałam z podopiecznymi lub/i z ich rodzinami zakres obowiązków, i choć nie były to łatwe rozmowy, i nie koń
Czytaj więcej