09 kwietnia 2014 09:17 / 3 osobom podoba się ten post
CaliNowadanuta, możesz temat rozwinąć?
Co poeta chciał powiedzieć ( mam na myśli poprzedni Twój post)?
Oczywiście, że mogę ... aż do znudzenia... zwłaszcza, że w realu mam tylko jednego partnera (partnerkę) do dyskusji na ten temat....
Ktoś tu powiedział, że nie mamy (my Polacy) szacunku do osób starszych i nie korzystamy z ich doświadczenia jak jest to w innych kulturach... np. Romów
Ja sama długo miałam o to pretensje do świata... , ale dziś uważam, że to młodzi mają bardziej obiektywne spojrzenie... nie skażone pewnym oswojeniem (akceptacją) dla "wad" ukrytych dotyczących rozwoju danej cywilizacji.... Jasne jest dla mnie, że jeżeli jakaś rozwijająca sie (rozwinięta) cywilizacja legła w gruzach to musiała zawierać wadę rozwojową bo zwyczajnie jakby tej wady nie miała to by nie legła..... Ktoś będzie zachwycał się kulturą Chin a mnie tam nie ciągnie bo po tej kulturze pozostały tylko pomniki, których repliki można już swobodnie kupować w sklepie z bibelotami.... Niewątpliwie istnieje system (nazwałabym go system homosapiens), który samego homo sapiens oczyszcza z wad - dlatego ciągle rodzą nam się normalne dzieci.... Czyli jeżeli jest wada to jest ona w moich rodzicach, dziadkach czy pradziadkach (tzw. upadek) bo moje dzieci są po próbach pozbycia się wady.., czyli teoretycznie zdrowsze mam w dzieciach, a nie w rodzicach... przy tym sam system przez jaiś czas wypycha (pozbywa sie) osobników wadliwych. Moment pojawienia sie osobnika najzdrowszego (najbliżej wzorca) na pewno jest różny w rożnych rodach - rodzinach... Dlatego trudno żebym słuchała autorytetu, który już porusza sie po równi pochyłej nabierając tylko rozpędu.... Obserwuje nowe pokolenie bo jest nośnikiem aktualnej (zaktualizowanej) informacji tez genetycznej... Są to bardzo skompikowane tematy dodatkowo mające wiele dopływów... dlatego z rzadka wychylam się z moimi domysłami (i niech tak zostanie) bo bez tego można spokojnie, godnie i twórczo żyć....)))))