Co wolno Opiekunowi ?

06 kwietnia 2014 15:47 / 4 osobom podoba się ten post
Ola55

Kasiu63 - nie obrażam się - to jest choroba, my jeździmy do chorych osób. Jedne choroby są somatyczne, inne psychiczne - trafiłam na tę drugą...

No,sorry ,to że PDP jest chora,a to że Ty pozwalasz się tak traktowac to dwie zupełnie inne kwestie.Nie mogę napisac wprost co mysle bo zaraz bana dostanę chyba ,że mi Szef pozwoli/nie mam na mysli brzydkich wyrazów/Nawet za 2500euro mcznie, po pierwszym razie nigdy bym tam nie wróciła.....Choroba chorobą ale swój honor tez trzeba mieć!!!
 
ps.myslałam ,że jesteś mlodka nieopierzona i dlatego tak a nie inaczej a Ty starsza ode mnie,ręce mi opadły....................
06 kwietnia 2014 15:50
efka66

No patrz, jaka mądra koordynatorka, tak na ambicję potrafi wjechac.

Zapomniałam się tylko zapytać czy ona pracowała jako opiekunka. Mało tego stwierdziła że najważniejsze co trzeba umieć po niemiecku to hilfe. To wystarczy.
06 kwietnia 2014 15:53
Moze sprobuj z innym dziadkiem,o ile jeszcze masz odwage to do alinki 
06 kwietnia 2014 16:03 / 3 osobom podoba się ten post
greenandy

Moze sprobuj z innym dziadkiem,o ile jeszcze masz odwage:-) to do alinki:-) 

Teraz mam i babcie i dziadka . Znaczy pani jest moją PDP , a w pakiecie mam jej meża tyle ,ze pan do niczego sie nie wtrąca jest bardzo ok . samego dziadka na chodzie nie chcę , bo mam zle doswiadczenia , złe prowadzenia samochodu , złe jedzenie gotowane w domu , ponizanie też sie trafiało , a i próby wchodzenia do mojego łóżka nad ranem sie trafiały . Rodzinka zero reakcji tylko śmiech , mysleli ,że wycieczki i dodatkowa kasa na odjezdne wszystko załatwi , ale nie skusiłam sie na trzeci wyjazd do tego dziadka . W innej rodzinie też dziadek , ale nie mój PDP tylko szwagier PDP poprostu zakochał sie we mnie i tez nie miałam za wesoło , byłam tam tylko raz . I wole od dziadków z daleka . Nie twierdzę ,że wszyscy są tacy sami , bo wiadomo jak dziadkowie , tak i babcie są lepsi i gorsi. Wcale nie mówie ,że już nigdy do dziadka nie pojadę , może kiedyś .
06 kwietnia 2014 16:25
greenandy

Polecam dziadkow do opieki.Takich 'na chodzie'i jeszcze jako tako myślących.Kuchnia jako pomieszczenie ich nie interesuje,omijają szerokim łukiem.Ale zjesc dobrze lubia wiec obiadki w restauracjach często.Do opiekunki jako kobiety maja szacunek więc na pewno nie postawia przed nia pustego talerza! Zazwyczaj lubia jezdzic autem,a ze sami nie moga,wiec opiekunka ich wozi i przy okazji zwiedza.Mniej od babć marudza,lubia zamykac sie w swoim domowym 'biurze'gdzie przegladaja dokumenty albo licza kase:-) Moj obecny pdp wprost mi powiedzial ze najwazniejszy ma byc dla mnie jego pies.Potem kot,a on to w dalszej kolejnosci.

Moja babcia nie jest dziadkiem a też przegląda stare dokumenty i robi porządki. Co niepotrzebne  to do niszczarki. A pies też jest dla niej ważniejszy :)
Gotować nie muszę bo pichci sobie swoje posiłki ja tylko dla siebie przygotowuje. Ale do restauracji nie jeździmy ;(
06 kwietnia 2014 17:08 / 3 osobom podoba się ten post
Ola 55 to prowokacja co napisałaś prawda? Bo nikt z osób wyjeżdżających do opieki, będacych użytkownikami na tym forum nie pozwoliłby sobie na takie traktowanie.Wybacz, ale po Twoim poście nie myślę żle o tej kobiecie, bo to chora starsza osoba,a...opinię na Twój temat lepiej zachowam dla siebie :-/
06 kwietnia 2014 17:45 / 2 osobom podoba się ten post
Lubię ten wątek bo tu dużo o prawie...; co nam nie wolno , nie wypada, nie powinniśmy... Startujemy do tej pracy z różnego pułapu i wyjeżdżając się uczymy...Nie wiem doprawdy jak wylądowałam w chorobach umysłowych bo w Polsce nigdy (ani w rodzinie, ani wśród znajomych) nie miałam z tym kontaktu... Pierwszy pdp z demencją i tak już zostało... póżiej przyszedł AL i Parkinson z powikłaniami... Wszystkiego uczyłam się na miejscu, w praktyce... Sytuacje mnie zaskakiwały... Nie wiedziałam ja mam się zachować, ale jak nie wiem to się zatrzymuję... staram się zrozumieć sytuację i wypracować odpowiednią reakcję .... Na pewno na początku popełniłam wiele błędów, ale teraz w pracy jestem kimś innym...Teraz patrzę na zalety stelli i mówię, że to mi się nie opłaca... Co z tego, że daje radę,że rodzina i pdp mnie akceptuje...jeżeli sama stella jest wykańczająca...? Zawsze mówię, że firmie i rodzinie pdp dobrze zrobi jak będą takie opiekunki, które w takie g.wniane miejsca nie chcą wracać... To takie otrzeżwiajace... Podoba mi się post Oli55 - pozwala nam się przygotować do pewnych sytuacji (zbliżonych) i wypracować właściwą reakcję...))))
06 kwietnia 2014 17:55 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

No,sorry ,to że PDP jest chora,a to że Ty pozwalasz się tak traktowac to dwie zupełnie inne kwestie.Nie mogę napisac wprost co mysle bo zaraz bana dostanę chyba ,że mi Szef pozwoli/nie mam na mysli brzydkich wyrazów/Nawet za 2500euro mcznie, po pierwszym razie nigdy bym tam nie wróciła.....Choroba chorobą ale swój honor tez trzeba mieć!!!
 
ps.myslałam ,że jesteś mlodka nieopierzona i dlatego tak a nie inaczej a Ty starsza ode mnie,ręce mi opadły....................

kasia po co ci miałby być honor jak mogłabyś izrael zobaczyć ba i nawet mieć jedno łoże z pdp super ale mnie też przerasta takie coś i te wyjścia do restauracji zastanawiam się po co żeby jakieś ochłapy zjeść  szok 
06 kwietnia 2014 17:57 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Trafilas na PDP z Alzheimerem, ktora ma nieustawione leki i na rodzine, ktora ma nierowno pod sufitem. Jesli w stosunku do PDP - mozna miec nadzieje, ze zostanie "opanowana" lekami, tak w stosunku do rodziny nie ma takiej mozliwosci. Wniosek - zadna wycieczka nie bylaby mi w stanie zrekompensowac takiego traktowania. Godzenie sie na publiczne ponizanie, o nie, nie dla mnie, sorry, spanie w podwojnym lozku? Stac rodzine na wycieczki, niech bedzie ich stac rowniez na podwojny pokoj ! I tak dalej ... Zrob sobie sama w duchu bilans, ile za te wycieczki placisz. Na terenie DE mozesz wybierac, gdzie chcesz pracowac, bedac w pracy tez mozna bardzo duzo zobaczyc, poznac.

słusznie emillio jak jest się dobrze traktowanym przez pdp i jego rodzinę /zwłaszcza/ to naprawdę można wiele zobaczyć i mieć satysfakcję oraz pieniądze
 
06 kwietnia 2014 18:03 / 4 osobom podoba się ten post

Najgorsze jest to ,że takim postępowaniem utwierdzamy Niemców w przekonaniu ,Polka dla kasy czy innych profitów wszystko jest w stanie i znieśc i zrobić,nawet resztki z talerza jeść /nieważne że nieruszane!/Dla mnie niemożliwe ,niedopuszczalne i nie do wyobrażenia ,żeby ktoś mnie tak traktował.Muszę jednak podjąc ryzyko bana-trudno! Bana nie ma, ale to zdanie usuwam. Moderator

06 kwietnia 2014 18:06 / 3 osobom podoba się ten post
Spac w jednym łozku z pdp,zjadac z jego talerza...no masssakra jakaś
 
Wyobraziłam sobie jak dziadej wchodzi do mojego łożka...o matko jego serce by nie wytrzymalo widoku mego ponętnego ciała..wiec lepiej nieee
06 kwietnia 2014 18:08 / 2 osobom podoba się ten post
greenandy

Spac w jednym łozku z pdp,zjadac z jego talerza...no masssakra jakaś
 
Wyobraziłam sobie jak dziadej wchodzi do mojego łożka...o matko jego serce by nie wytrzymalo widoku mego ponętnego ciała..wiec lepiej nieee

no ale za to Izrael koleżanka widziała
06 kwietnia 2014 18:11 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Najgorsze jest to ,że takim postępowaniem utwierdzamy Niemców w przekonaniu ,Polka dla kasy czy innych profitów wszystko jest w stanie i znieśc i zrobić,nawet resztki z talerza jeść /nieważne że nieruszane!/Dla mnie niemożliwe ,niedopuszczalne i nie do wyobrażenia ,żeby ktoś mnie tak traktował.Muszę jednak podjąc ryzyko bana-trudno! Bana nie ma, ale to zdanie usuwam. Moderator

nie ma tu nic złego stwierdzilaś fakty,jestem ciekawa kiedy synusiowie wygarną że robi mamie insulinę chociaż jej tego nie wolno pod żadnym pozorem jak można brać na siebie taką odpowiedzialność ale czego można było się spodziewać skoro gotowa była robić to wszystko i jeszcze o tym na forum pisać ja bym się wstydziła mówić o tym głośno
06 kwietnia 2014 18:14 / 3 osobom podoba się ten post
carrie

Ola kiedyś pewna koordynatorka z mojej firmy powiedziała że jeśli opiekunka nie potrafi wytrzymać na ciężkiej szteli to nie nadaje się na opiekunkę. Bo my powinniśmy dawać radę wszędzie. Mogłaby Cię stawiać za wzór. Ja nie pochwalam Twojej decyzji. Czułabym się jak pies. Smutne to.

Bzdura.
Niech sama koordynatorka pojedzie na ciężką stellę i sprawdzi czy jest superopiekunką.
06 kwietnia 2014 18:17
jowitaliber

nie ma tu nic złego stwierdzilaś fakty,jestem ciekawa kiedy synusiowie wygarną że robi mamie insulinę chociaż jej tego nie wolno pod żadnym pozorem jak można brać na siebie taką odpowiedzialność ale czego można było się spodziewać skoro gotowa była robić to wszystko i jeszcze o tym na forum pisać ja bym się wstydziła mówić o tym głośno

Nie mierzę nawet RR-tu sie na niczym nie znam i nigdy nie przyznaję kim jestem z zawodu.Pracuje jako opiekunka-podawanie insuliny nie przyszłoby mi do głowy.Ani żadne inne czynności medyczne.Mowy nie ma!!!!!
Zaś te wszystkie inne rewelacje?Przypuszczam ,że jest spory odsetek opiekunek ,które w pracy tak robią czy bardzo podobnie ,jak koleżanka,tylko cicho siedzą.
Tez bym sie wstydziła.......