W poleceniu jest wyrażnie napisane "dowolnym sposobem",chyba mamy wolność słowa,nie? :):):)
W poleceniu jest wyrażnie napisane "dowolnym sposobem",chyba mamy wolność słowa,nie? :):):)
Widzisz...wychodzi na to że "dowolny sposób" to inaczej "co pani ma na mysli"...no niestety ...To sa tzw sztywne ramy programowe, obłędnie napisane podręczniki a efekt? Robi sie dzieciom wode z mózgu :(
Podam na potwierdzenie . Cytuję moją siostrę której córka chodzi do pierwszej klasy.
"Stan mojej wiedzy jest ograniczony... czytam zadanie w ksiazcee Marcysi... (nnarysowanych jest 7 truskawek) - Alek miał 9 truskawek. Zjadł 4. Skreśl na rysunku ile truskawek Alek zjadł. Napisz ile zostało.... ?! czy ktos zna odpowiedz?
Jeśli narysowanych jest 7 truskawek to zanim alek zjadł 4,ktoś wcześniej mu podebrał. Poprostu żył w kłamstwie,wierząc,że ma 9 truskawek :).
Wiesz co,ja już nie wypowiem się na temat materiału szkolnego,bo znowu się zdenerwuję. Na szczęścia mam to już za sobą,a ile mnie zdrowia kosztowało pomaganie dziecku w lekcjach ,wiem tylko ja sama...
Jeszcze odniosę sie do tego pytania o datę,zamiast: "napisz w dowolny sposób dzisiejszą datę",wystarczyło nie dodawać słowa " w dowolny" i dzieci byłyby szczęśliwsze...
Jeśli narysowanych jest 7 truskawek to zanim alek zjadł 4,ktoś wcześniej mu podebrał. Poprostu żył w kłamstwie,wierząc,że ma 9 truskawek :).
Wiesz co,ja już nie wypowiem się na temat materiału szkolnego,bo znowu się zdenerwuję. Na szczęścia mam to już za sobą,a ile mnie zdrowia kosztowało pomaganie dziecku w lekcjach ,wiem tylko ja sama...
Jeszcze odniosę sie do tego pytania o datę,zamiast: "napisz w dowolny sposób dzisiejszą datę",wystarczyło nie dodawać słowa " w dowolny" i dzieci byłyby szczęśliwsze...
Niedawno myslałam wynając w DE mieszkanie i zacząć tu pracować. I tak - myślałam- jestem wiecej w DE niz w PL, a i chłop mógłby przyjeżdzać...moze dorobic. No ale zmienilam zdanie :) Dzis jedna z córek Skarbów opowiadała o swojej znajomej. Pracuje w jakiejs firmie porządkowej 50 godz. tygodniowo za 1700e brutto (soboty i niedziele też) I tak sobie policzyłam że ma mniej ode mnie. A jeszcze musi czynsz zapłacic, prąd i gaz i wode i media no i życ. No to na razie zostaję w tym w czym jestem. W pampersach, toalecie itd. No i sobie poczekam aż ktoś mi zaproponuje stanowisko :) I jeszcze powiedziaalm ile zarabialam pracując w kiosku. Córka Skarbów mówi:"To przyjeżdżaj z rodziną do DE. Kancelarin powiedziała że w DE jest dużo miejsca. A ja wolę żeby Polacy tu przyjeżdzali a nie..." No wiadomo. Na razie jednak wolę to co mam.
Bez sensu jest utrzymywanie (moim zdaniem), dwoch osrodkow zyciowych. Nie wiem, kim z zawodu jest Twoj maz, jaka ma prace w PL, ale to o czym piszesz, ze Ty tu mieszkanie, oplaty i zyc bedziesz tylko z pracy tymczasowej (ta znajoma chyba tak jest zatrudniana), to zapomnij. Lepiej sie zdecydowac na "cos", albo jestescie w PL i tylko do jakiegos czasu jezdzisz jako opiekunka, albo razem sie przenosicie. Mieszkanie w DE mozna wynajac dosc tanio, oczywiscie nie lux, normalny standard, plus oplaty, zycie, to na wspomaganie polskiego domu Ci nie starczy. To sprawa, ktora kazda rodzina musi indywidualnie przedyskutowac i powaznie przemyslec wszystkie za i przeciw.
Mamy w planie emigracje, teraz wobec nowych mozliwosci, jakie mi podrzucono, wahamy sie miedzy DE i CH. W kazdym razie na rezydencji podatkowej w DE wyszlam bardzo dobrze ! W PL tylko podatek od emerytury, w DE - nic do placenia, bo progu nie przekroczylismy.
Emilio :) MUsimy porozmawiac :) A tak w temacie. Na emigracje sie nie zanosi. Przynajmniej dopóki Mann ma pracę. Dobra spokojną no i pracuje juz w tej firmie 28 lat więc szkoda tak rzucic. Dobre zaplecze socjalne...no tak ...ale to juz nie polska firma tylko fińska. Więc mówie że na razie ja jeżdże sobie. Te racje które przedstawiłaś własnie spowodowały że odrzuciąlm te plany. Tym bardziej że "wydatki" w PL pochalniaja 3/4 mojej pensji. A i tak jest lepiej niz w tamtym roku bo cos zostaje.
Bez sensu jest utrzymywanie (moim zdaniem), dwoch osrodkow zyciowych. Nie wiem, kim z zawodu jest Twoj maz, jaka ma prace w PL, ale to o czym piszesz, ze Ty tu mieszkanie, oplaty i zyc bedziesz tylko z pracy tymczasowej (ta znajoma chyba tak jest zatrudniana), to zapomnij. Lepiej sie zdecydowac na "cos", albo jestescie w PL i tylko do jakiegos czasu jezdzisz jako opiekunka, albo razem sie przenosicie. Mieszkanie w DE mozna wynajac dosc tanio, oczywiscie nie lux, normalny standard, plus oplaty, zycie, to na wspomaganie polskiego domu Ci nie starczy. To sprawa, ktora kazda rodzina musi indywidualnie przedyskutowac i powaznie przemyslec wszystkie za i przeciw.
Mamy w planie emigracje, teraz wobec nowych mozliwosci, jakie mi podrzucono, wahamy sie miedzy DE i CH. W kazdym razie na rezydencji podatkowej w DE wyszlam bardzo dobrze ! W PL tylko podatek od emerytury, w DE - nic do placenia, bo progu nie przekroczylismy.
Emilio, emigracja na stałe - nieeeeeeeeee!!! Polska ludzka, nie ta rządowa, zapłacze się bez Ciebie! Prócz tego zwiędną wszystkie kwiaty, uschną drzewa, wysuszą się jeziora Warmii! Wróć kiedyś do kraju i zrób tam dużo dobrego, po co masz to robić dla Szwajcarii? W Polsce jesteś o wiele bardziej potrzebna!
Już zaczynam żałobne treny, serio! Wszystko mnie boli, kiedy bardzo wartościwi ludzie tacy jak Ty, opuszczają naszą ojczyznę...Tali już wybyła, Andrea się przymierza, a teraz Ty...
Kasiu, ja kocham swój kraj miłością bezsensowną i dlatego cierpię, gdy inni go opuszczają na stałe. Tego się nie da wyjaśnić i zracjonalizować. Mam jakiś atawizm miejsca rodowego. Argumenty racjonalne znam, człowiek ma prawo szukać lepszych warunków życia. Rząd za nami nie płacze, wiem, lecz emigrując sprawiamy, że to inni korzystają z naszych zdolności, nie Polska. Inteligencja i pracowitość Emili wesprze i tak bogatą już Szwajcarię albo Niemcy. Tej straty mi żal najbardziej.
I bdb niech inni korzystają skoro kraj nie docenia-ja tam nie mam takich sentymentów.Jak kto chce sobie byt polepszyc czy przezyc godnie emeryture dlaczego nie???Gdybym była z 10 lat młodsza 5 minut bym sie nie zastanawiała:)
A ja wlaśnie po rozmowie z córcią z Irlandii.
Podjeli wlasnie decyzję i w przyszłym roku biorą kredyt hipoteczny i kupuja domek w Dublinie.
Rata kredytu niższa niż teraz płacą za wynajem.
W Pl nie widzą żadnej przyszłości.