U mnie też funkcjonuje powiedzenie,przed i po. Swoje drugie, dużo lepsze życie rozpoczęłam 4 czerwca 2003 r. Swiętuję ten dzień ,jest to drugi w roku dzień moich Narodzin.
U mnie też funkcjonuje powiedzenie,przed i po. Swoje drugie, dużo lepsze życie rozpoczęłam 4 czerwca 2003 r. Swiętuję ten dzień ,jest to drugi w roku dzień moich Narodzin.
Możesz coś więcej .... ? Czego dotyczy ta WIELKA data ?
Trochę dużo by o tym pisać,bo dopiero wtedy byłby cały obraz mojego dramatu przed 4 czerwca.
Chodzi o to tak w skrócie, że czułam się jak bezdomna,bo mieszkałam u teściów ( najgorszych na świecie),że nic mi się nie układało,że mąż mnie zdradzał,pił ,często się awanturował,że przegrywał pieniądze w kasynie, a ja nie miałam się komu wyżalić,bo mój ojcieć do dziś zakochany jest w swoim zięciu,a matka wciąż powtarzała,że jak sobie tak wybrałam to tak mam.
Dopiero niewielki spadek po babci,uratował mnie przed zakończeniem życia z własnej inicjatywy, właśnie 4 czerwca wyprowadziłam się od teściów,zameldowałam tylko córkę,a mężowi powiedziałam "spadaj". Od tamtej chwili mój los odwrócił się o 180 st. Znalazłam najpierw pierwsza pracę,potem równorzędnie drugą i zaczęłam żyć spokojnie i normalnie.
Teraz jestem twardą kobietą,niczego ani nikogo się nie boję i jestem bardzo szczęśliwa :)
No własnie...jestes przykladem na to ze wszystko jestesmy w stanie przeżyc...ze nawet najgorsze sytuacje...wydawaloby sie beznadziejne mozemy ppokonac..uniesc, przeniesc...
Ivanilia - mam nadzieję, że doczekam takiej daty ... Mieszkam na 40 metrach, w dwóch pokoikach, w jednym ja z córką w drugim syn z mężem ...Z wsparciem rodziny miałam tak samo ... Cieszę się, że istnieją praktyczne cuda ...
Asik - ja już tak mówię, bo poważanie wśród wielu moich znajomych dokładnie o tyle wzrosło o ile zaczęłam więcej zarabiać ,,,,