Dlaczego jestem opiekunką / opiekunem?

08 września 2013 22:21
Jeszcze raz przpraszam za Rumunkę tu chodzi po prostu o metaforę.
08 września 2013 22:34
Też zawsze chcieli żebym wracała. Damcia jednak chce się mnie jak najszybciej pozbyć ale szkoda jej 5000 euro więc się tak ze mną męczy a ja z Nią a firma mnie wsadziła świadomie na minę, bo tu trzeba służącej a nie opiekunki.
10 września 2013 07:53 / 1 osobie podoba się ten post
Wszystkie jestesmy tu w jednym celu, dla zarobkow ale gdby ktoras nie lubiała tego robic, nie miała cierpliwosci itp.to nie pracowała by bo przeciez to podstaw w tej pracy ja przed rozpoczeciem pracy jako opiekuna pomimo wieku pracowałam w Pl, ale za jakie pieniadze praca potrzebna zeby byc osoba wartosciowa ale zarobki jeszcze bardzie zeby nie wegetowac taka jest prawda:))))))))))))
05 października 2013 13:21
lodyga

Tak myślę,że nie oceniajmy wypowiedzi, bo ludzie przestaną się wypowiadać, tylko "grac". W tym co napisał Ulencja nie ma nic negatywnego, ,, ot tak po prostu czuje,, i to jest w porzadku,, wcale nie musimy czuć samych pozytynych emocji,,, powinnyśmy właśnie widzieć je i prawidłowo je nazywać,,, tak jak zrobiła to Ulencja.problem jest tylko wtedy kiedy udajemy , że czujemy coś innego.

Także ,,, Ulencjo ,, pamiętaj ,, wszystko jest ok,,, pozdrawiam wszystkich..własnie piszmy co czujemy ... to jest naprawdę trudne ale ipiękne. Zobaczcie teksty o niczym a teksty, gdzie piszemy od siebie, z serca. Jak to różnica. Ten temat był dla mnie najbardziej przyciągajacy,, przeczytałam wszystkie posty,, dlaczego,,, bo były najbardziej prawdziwe.

...ku przypomnieniu....
05 października 2013 13:51 / 3 osobom podoba się ten post
A dlaczego ja zostalam opiekunka tez z tych wszystkich powodow co wiele z Was,moja skromna rencina w Polsce czworo dzieciakow,maz jak to maz za bardzo kasy nie zarabial nie przejmujac sie za wiele,Na poczatku chyba z piec lat temy chcialam wyjechac tez jako opiekunka ale niestety nie pozwolil no i nie przechodzilam testow jezykowych jakas wewnetrzna blokada,ale dwa lata temu jak to sie mowi noz na gardle nie bylo wyjscia ale juz nie pytalam o zgode meza tylko tesciowa ,ona nie wierzyla ze cos znajde i sie zgodzila ze mi pomoze,pracuje prawie dwa lata praktycznie na caly zegar,jest ciezko,dzieci i maz zyja ,,swoim zyciem a ja czy my tu w de poprostu ten czas uwazam jako wykreslenie z zyciorysu w rodzinie,,tu zyjemy zyciem pdp,a gdy wracam do domu to tylko jakbym na urlop do domku jechala,na razie bede pracowac poki sil mi starczy i dopoki moja tesciowa da rade mi pomagac,
pracujac tu hartujemy nasze charaktery,wyrabiamy w sobie wiele cierpliwosci,a serce do osob starszych to Nasze pokolenie jeszcze ma ,poki co musze byc opiekunka,a czy ktos Nami bedzie sie mial kto opiekowac czas pokaze
05 października 2013 14:35 / 6 osobom podoba się ten post
No to i ja cos rzekne : Trafiłem jako opiekun robiąc " selekcje negatywną " swoich możliwości i umiejetności. Prowadziłem w PL własna firemkę, dalej miałem juz dość, zlikwidowałem  i zaopiekowałem się 90-letnim wówczas ojcem ( AL ). Po Jego śmierci kalkulowałem: 55 lat na karku, wtórny analfabetyzm, umiem tylko zarządzać małą firmą i to jeszcze z egzotycznej dość branży, a prezesików juz wszędzie maja...i umiem opiekować się chorym. No to co ?? Za biurko za 1,5 tys złociszów, do magazynów rossmannnna za 6 E/H zap..lać ??
I mnie olśniło.;) Przecież gadam po miemiecku, ze ś.p. Tatą przeszliśmy niezłą szkołę...
W domu, w ciepłym, koryto jest, pokój opłacony..i miesiąc urlopu co 2 miechy??
Wchodze w to. No i jestem, na jak długo sie nie zastanawiam.
 
 
Cóz, praca nietypowa dla faceta, ale teraz wszystko jest "unisex" :))
05 października 2013 15:45
Ja zostalam opiekunka bo chce czesciej jezdzic do domku. Pieniadze sa wazne choc to zadne "kokosy".Stracilam na tej zmianie ale na razie nie zaluje.Zawsze moge wrocic na "stare smieci".
05 października 2013 18:37 / 1 osobie podoba się ten post
A ja wyjechałam w celach zarobkowych, miało trwać krótko bo chciałam wrócić na moje kwiatki w Holandii ale już 4 rok mi leci na opiece a kwiatki odeszły w zapomnienie. Nie powiem że super mi się podoba to co robię, czasami czuję się jak w otwartym więzieniu, że nie dam rady dłużej, że się wypalam, że zbyt wiele z życia ucieka mi pracując 24h, wszystko zależy od miejsca w jakie zostaję wysłana. Moje obowiązki wykonuję sumiennie ale nie nadgorliwie, jednak czasem jak widzę niewdzięczność pdp to ochota na wszystko odchodzi ale są i fajne, ciekawe chwile gdy mała rzecz czy uczynek daje uśmiech na twarzy pdp.
 
05 października 2013 18:41 / 2 osobom podoba się ten post
Tak jak trafimy do niewdziecznego miejsca to bynajmniej ja robie to co do mnie nalezy i ...wszystko
jeszcze moge zrozumiec gdy pdp ,,cuduje;,ale najgorzej gdy rodzina pdp jest do niczego to juz idzie calkiem zwariowac
09 października 2013 21:23
Witam.. zajrzałam na forum po .. więcej niż roku czasu.Tak naprawdę nie sądziłam, ze kiedykolwiek znowu będę zmuszona do wyjazdu... teraz o tym myślę...., ze muszę wyjechać. Największym problemem jest moja tęsknota za domem.. nie wiem jak sobie z tym poradzić.Co prawda jestem jeszcze w domu.. ale w poniedziałek umówiłam się z" Firmą Wysyłkową" na telefon....pozdrawiam
09 października 2013 21:34 / 4 osobom podoba się ten post
lodyga

Witam.. zajrzałam na forum po .. więcej niż roku czasu.Tak naprawdę nie sądziłam, ze kiedykolwiek znowu będę zmuszona do wyjazdu... teraz o tym myślę...., ze muszę wyjechać. Największym problemem jest moja tęsknota za domem.. nie wiem jak sobie z tym poradzić.Co prawda jestem jeszcze w domu.. ale w poniedziałek umówiłam się z" Firmą Wysyłkową" na telefon....pozdrawiam

Jak musisz jechać to sie nie nakręcaj.Wsiadaj w poniedzialek i jedz.Trafisz do miłej rodziny,czas zleci szybko,nastepnie posiedzisz w domu i znow pojedziesz.Wiesz po co jedziesz pomysl co kupisz co zaplacisz po powrocie i bedzie Ci lżej.Brak kasy powoduje,że stajemy sie opiekunkami.A potem wciagnie Cie - bo kasa uzależnia.Powodzenia.
09 października 2013 22:49 / 6 osobom podoba się ten post
mleczko47

Jak musisz jechać to sie nie nakręcaj.Wsiadaj w poniedzialek i jedz.Trafisz do miłej rodziny,czas zleci szybko,nastepnie posiedzisz w domu i znow pojedziesz.Wiesz po co jedziesz pomysl co kupisz co zaplacisz po powrocie i bedzie Ci lżej.Brak kasy powoduje,że stajemy sie opiekunkami.A potem wciagnie Cie - bo kasa uzależnia.Powodzenia.

Pusty porfel i góra niezapłaconych rachunków powodują jeszcze większego doła niż tęsknota!!!Oto dlaczego tak "kochamy" te robotę:)I jeszczetop,że jak mi sie spodoba np.kurtka zimowa za 400 zł to ją kupuje bez wyrzutów sumienia,że prad niezaplacony:)spadam moi kochani -wyjazd 5 rano,kierunek PL:)
09 października 2013 23:23
powodzenia
09 października 2013 23:26 / 1 osobie podoba się ten post
Kasia63: Milego wypoczynku, spij dobrze. Zwykle ostatniej nocy ja osobiscie nie przesypiam ...
09 października 2013 23:30
kasia63

Pusty porfel i góra niezapłaconych rachunków powodują jeszcze większego doła niż tęsknota!!!Oto dlaczego tak "kochamy" te robotę:)I jeszczetop,że jak mi sie spodoba np.kurtka zimowa za 400 zł to ją kupuje bez wyrzutów sumienia,że prad niezaplacony:)spadam moi kochani -wyjazd 5 rano,kierunek PL:)

Kasiu,
szerokości na drodze.
Machnij łapką jak dojedziesz.
 
Wielu przyjemności w PL.