Z mojego nie....
Z mojego nie....
Czym się różni komar od męża?
-komar tylko latem!
Czym różni się facet od papieru toaletowego?
-papier się rozwija!
Kobieta modli się do Boga:
-Panie Boże, sam wiesz jak trudno żyć mądrej kobiecie.
Proszę spraw bym była głupsza....
Na to Bóg
-No niestety kochana, mężczyzny to ja z Ciebie już nie zrobię!
Dlaczego mózg mężczyzny jest cenniejszy niż mózg kobiety?
-bo jest ogromną rzadkością!
Jakie są trzy największe nieszczęścia dla mężczyzny?
-śmierć żony
-utrata pracy
-RYSA NA LAKIERZE !
Jaka jest różnica między mężczyzna, a jogurtem
-jogurt ma kulturę !
Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach:
-USA - butelka whisky i cały dzień na rybach
-Francja - butelka wina i cały dzień na dziewczynach
-Polska - butelka moczu i cały dzień w przychodni
ZUS radzi:
-Aby uniknąć poważnych kłopotów finansowych na starość, umieraj przed emeryturą!
ZUS ostrzega:
-Prowadzenie zdrowego trybu życia grozi wieloletnią wegetacja za grosze na emeryturze!
Przechodzi dwóch facetów obok sejmu i słyszą jak wszyscy krzyczą:
Sto lat! Sto lat!
Jeden do drugiego.
- Ktoś tam ma chyba urodziny .
- Nie wiek emerytalny ustalają.
Bojownik IRA poszedł do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi:
- Grzeszyło się za życia
- na grzeszyło...
- Podkładało się bombki?
- na podkładało...
- Ginęli niewinni?
- no ginęli...
- I chciało by się do nieba, co?
Macie 5 minut żeby się ewakuować!
Mąż wraca do domu i od progu krzyczy:
- Kochanie trafiłem "6" w totolotka.
Żona siedzi bez żadnej reakcji.
- No kochanie nie cieszysz się? Wygrałem w totolotka, będziemy bogaci.
A żona smutnym głosem:
- Mamusia mi zmarła.
A mąż na to:
- o KUMULACJA!!!
Staje nagi facet przed lustrem.
Długo ogląda wymiętą, nieogoloną twarz, spogląda na zarośnięty jak u małpy tors, patrzy w swoje czerwone oczy...
Potem kieruje wzrok w bok lustra, gdzie widać odbicie leżącej w łóżku pięknej dziewczyny.
Facet jeszcze raz spogląda na siebie i mruczy:
- jak można do tego stopnia kochać pieniądze...
Ludzkość od niepamiętnych czasów zadaje sobie pytania: - Kto wymyślił pracę? - I jak to możliwe, że pozostali go nie zabili?
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.
Pracownik szpitala mówi:
- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne.
- Co to znaczy?
- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS.
- Ale chyba badania można powtórzyć?!
- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.
- To co ja mam robić?
- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.
- Kochanie gdzie jesteś?? - Na polowaniu... - A kto tam tak głośno dyszy? - Niedźwiedź... - A czemu dyszy? - Bo jest ranny, postrzeliłem go... - A dlaczego on dyszy damskim głosem? - Nie wiem... jestem myśliwym, nie weterynarzem... Student zdaje egzamin na wydziale weterynarii. Profesor zwraca się mówiąc do niego: - Młody człowieku, jestem bardzo zmęczony, zadam ci tylko jedno pytanie, jeżeli odpowiesz, to zaliczę ci semestr! Czy u krowy można przeprowadzić aborcję? Student myśli, myśli, ale nie ma zielonego pojęcia, no i oblał! Wraca, po drodze wstępuje do pubu i wychyla kilka głębszych. Barman przypatruje się studentowi i pyta: - Słuchaj, powiedz mi, co cię tak dręczy? Może będę ci mógł w czymś pomóc? Student na to: - Jaaakżeeś taaki mąąądryy, too poowiedz mi czy u krowy moożna przeprowadzić aaborcjee? Barman (wycierając szklanice) patrzy na delikwenta i ściszonym, współczującym głosem odpowiada: - Ale żeś się kolego wpier*olił.
Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
- "Pół godziny żebrania."
Stara babcia idzie do apteki.
- Chciała bym sobie jeszcze trochę pofiglować z mężem. Znajdzie się coś? - mówi do sprzedawcy.
- Tak, tu ma pani 2 opakowania jedno z czerwonymi tabletkami jest dla pani,
a drugie z niebieskimi dla męża. Proszę zażyć po 1 tabletce - mówi sprzedawca.
Babcia ucieszona wraca do domu.
Myśli sobie, że 1 tabletka może nie wystarczyć więc wzięła całą garść tabletek.
Mężowi dała czerwone, a sama wzięła niebieskie.
Babcie tak usztywniło, że przez miesiąc nie mogła się ruszyć,
a mężowi pootwierały się rany z 2 wojny światowej.
Do przedziału wagonu sypialnego przez pomyłkę sprzedano bilet mężczyźnie i kobiecie.
Lekko zażenowani kładą się spać, mężczyzna na górnej koi.
Zanim zasnęli, kobieta widzi spuszczoną na sznureczku kartkę, a tam napisane:
- Jeśli chce pani spędzić ze mną tę noc, proszę delikatnie pociągnąć za sznurek.
Jeśli nie, proszę pociągnąć 100 razy, z tym że ostatnie 20 bardzo szybko.