23 grudnia 2012 23:15 / 1 osobie podoba się ten post
No jest ze mną niedobrze skoro takie głupstwo doprowadziło mnie do płaczu. Obiecałam babci, że przelecę dzisiaj odkurzaczem Wohnzimmer, a w kuchni równocześnie podgrzewałam parówki, chciałam się pośpieszyć, szarpnęłam rurą od tego cholernego ustrojstwa i wąż mi pękł , za to jak pięknie, aż w 2 miejscach. Wiadomo, zacząl się lament, a ja poczułam się tak jakbym przyjechała z dzikiego kraju, w którym nie wiedzą jak wygląda odkurzacz i nie potrafią go obsługiwać. Wszystko tutaj jest takie patrz na mnie ale nie dotykaj. Nie jestem Pudzianem i nie mam jego siły aby tak zdewastować normalny odkurzacz, a ten wąż to ma jakieś20 lat, No cóż, zmęczenie materiału, padło na mnie. Po ogólnorodzinnej debacie przyszedł brat babci, zabrał wąż, skrócił, co trzeba wyrzucił i jest dobrze. Córka babci do mnie zadzwoniła abym się nie martwiła, że wszystko jest ok. JNo chyba nie jestem normalna skoro takie wydarzenie doprowadza mnie do płaczu. A tak a propos wolnego czasu to poza dwoma godzinami, które mi się należą to nie mam zbyt wiele. Babcia całą resztę mi zagospodarowywuje. Nie biegam z wywieszonym językiem ale ciągle coś tam przy niej robię poczynając od porannej toalety, która trwa 2 godziny, aż po ułożenie jej do snu. Ogólnie jest kochana ale wiecie same jak to jest z osobą, która ledwo chodzi i w dodatku nie widzi. Sam fakt istnienia ją boli. Czasem płacze, że dookoła wszystko jest czarne, ma problemy z wypróżnianiem, tj ma rozwolnienia i to takie, że zanim poczuje dobrze co się dzieje to jest obsrana po pachy. Ech............a w Polsce miałam taką dobrą pracę, którą kochałam, spełniałam się w niej, tylko że firma mi padła, a ja okazałam się za stara do niej. No cóż.............jak się nie ma tego co się lubi, to się lubi to co się ma. Idę spać bo od tego dzisiejszego ryku to mnie tylko głowa boli,a jutro Wigilia. Dzięki dziewczynki za słowa pocieszenia. Trzymajcie się też cieplutko, byle do przodu.