23 stycznia 2015 20:59 / 1 osobie podoba się ten post
AlinaCiii.....czy wszyscy muszą wiedzieć, że jestem nie do końca normalna? Dzisiaj zasuwałam na drugi koniec misteczka do Kauflandu po puszeczki "Sheba", które kicia uwielbia. Były w promocji i babcia wspaniałomyślnie pozwoliła mi kupić 12 sztuk. Chodzi teraz za mną krok w krok ( nawet do kibelka) w nadziei, że może jeszcze coś dobrego chowam dla niej w zanadrzu. To prawda Lawendo, urzekło mnie to zwierzę i ciężko będzie mi się z nią rozstać.
Doskonale cię rozumiem.
Byłam rok temu w Bawarii, u babki, która była dość wredna, ale miala pięknego kota, którego pokochałam - i który pokochał mnie. To była cudna kotka, rasowa ( rosyjski niebieski), ale to nieważne, bo najbardziej i tak kocham buraski mieszańce.
Nasz związek był magiczny. :)
Koty mnie uwielbiają, nawet te nieśmiałe czy zdziczałe.
Nie wiem dlaczego. Może czują we mnie pokrewną duszę - samotniczą, indywidualną, niezależną.
Bo z psami to juz różnie bywa.
Jak znajdę gdzieś zdjęcia tej kotki, to wkleję. :)