No to ładny wynik ! Gratki i trzymam kciuki za dalsze samozaparcie i wytrwałość .

Taaa, taka ze mnie twarda sztuka....

No to ładny wynik ! Gratki i trzymam kciuki za dalsze samozaparcie i wytrwałość .
A ja pamiętam ,ale będę milczeć jak głaz.
No i ja nie bardzo mogę to rozszyfrować :-)....
W każdym razie jeszcze "4" z przodu i niech tak zostanie....:-)
Moja znajoma 43 lata pali 2,5 paczki dziennie.Na ostatniej szteli syn mieszkal daleko,ale teraz jedzie gdzie Pani córka mieszka 2 domy dalej.Córka wie,że opiekunka pali,ale nie wie ile.Wiem,że to nie moja sprawa,ale nie znam żadnej opiekunki,która pali wiecej.A mówi sie trudno.
Moja znajoma 43 lata pali 2,5 paczki dziennie.Na ostatniej szteli syn mieszkal daleko,ale teraz jedzie gdzie Pani córka mieszka 2 domy dalej.Córka wie,że opiekunka pali,ale nie wie ile.Wiem,że to nie moja sprawa,ale nie znam żadnej opiekunki,która pali wiecej.A mówi sie trudno.
To i tak słusznego wieku dozyła :-)
A o dziwo nie wyglada brzydko.Tylko ten głos schrypiały do kwadratu... .
Ktoś może rzucił palenie lub bardzo chce rzucić, ale nie może?
Porady (sposoby na wolność od papierosa) mile widziane :))
P.S. Basiu zmieniłam lekko temat.
Rzuciłam. Sama, bez tabletek, gum, elektronika i innych gadżetów. Nie chwalę się, ale chcę potwierdzić, że da się to zrobić po wielu latach palenia.No dobra, trochę się chwalę :zawstydzony:Bo cały czas mnie to cieszy :niech zyje:
Kobietka z tego co pamiętam, miałaś wsparcie w rodzinie prawda?
Taki nacisk otoczenia pewnie pomaga..