Papierosy, E-papieros - moje przygody z paleniem

13 lipca 2015 16:55 / 6 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nie udało mi się , bo nie próbowałam , bo lubię palić i ogólnie jestem stara , ale jeszcze jara ! :-)

Ja tyż lubię jarać:) . Ale po właczeniu do repertuaru elektryka, dość szybko samoistnie zredukowała mi się ilość wypalanych klasycznych papierosów, a i elektryka nie ciągnę jak lokomotywa. Przełamałam pewien schemat, który mi narzucał sytuacje  w jakich paliłam. Teraz wiem, że " mogiem, a nie muszem":) .Klasykiem czasem sztacham się dla relaksu i odczuwam pełnię smaku :)))).
13 lipca 2015 17:18 / 5 osobom podoba się ten post
A ja przestałam palić gdy zakończył się mój pewien związek damsko męski wtedy sobie powiedziałam że nikt nie będzie mną rządził i tak żyję decyduje sama co mam robić i jak myśleć :) całe 2 ciążę i karmienie też nie paliłam a potem wracałam jak gdyby nic może łatwiej mi tez było że paliłam paczkę 2-3 dni sobotnie spotkania były normalne paczka szła w rodzinie tylko ja z mężem nie palimy nawet synowie podpalają nie nałogowo i gdy im zwracam uwagę to wypominają ze wysyłałam ich po marsy zielone :)
13 lipca 2015 17:19 / 9 osobom podoba się ten post
Z chytrości przestałam palić.Pierwszy raz pojechałam do pracy do De.I ileś tam kartonów wziełam.Rodzina PDP zaopatrywała mnie zakupami z Czech(10 km),a ceny wiadomo podobne jak w Polsce.No i jeszcze kasy nie brały,więc w ogóle pięknie.Ale coś tam wypadło,córka nie miała czasu jechać po tytoń i tak kupowała mi normalnie w De.Ale były to mniejsze ilości i zaczęłam oszczędzać.Ale zapasy się wyczerpały ,no i zaczęłam sama kupować za swoje. Bolało bardzo.
Jak zeszłam do 2-3 papierosów dziennie to sama stwierdziłam ,że to nie ma sensu.W domu byłam ścigana za papierosy przez wszystkich domowników.Paliłam w kotłowni ,albo z psem wychodziłam.Pies też zdrajca już nie chciał spacerować bo zimno i pies stary ,a spacery były za często.No i kropkę nad i postawiła pani laryngolog.Zawalone zatoki,leczenie przez kilka miesięcy.I kazała się zastanowić czy warto palić.
Nie palę 5 lat i mam nadzieję ,że nie wrócę do nałogu.
13 lipca 2015 18:12 / 6 osobom podoba się ten post
Teresa, nie pale lat 15 juz, i mam nadzeje, ze kiedys jeszcze do nalogu wroce.
Tylko taka mysl pozwolila mi przetrwac te lata.
Bez paierosa, lata stracone.
13 lipca 2015 18:33 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Teresa, nie pale lat 15 juz, i mam nadzeje, ze kiedys jeszcze do nalogu wroce.
Tylko taka mysl pozwolila mi przetrwac te lata.
Bez paierosa, lata stracone.:przytul aniola:

mówia tez "kto pije i pali ten nie ma robali"
13 lipca 2015 18:47 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Ja tyż lubię jarać:) . Ale po właczeniu do repertuaru elektryka, dość szybko samoistnie zredukowała mi się ilość wypalanych klasycznych papierosów, a i elektryka nie ciągnę jak lokomotywa. Przełamałam pewien schemat, który mi narzucał sytuacje  w jakich paliłam. Teraz wiem, że " mogiem, a nie muszem":) .Klasykiem czasem sztacham się dla relaksu i odczuwam pełnię smaku :)))).

Przyznam Ci się , że też coraz bardziej " smakuje " mi elektryk , tak se go pykam i pykam i nie ciągnie mnie już tak do ogródka na " prawdziwego " . Chyba już tylko z przyzwyczajenia
13 lipca 2015 18:48 / 5 osobom podoba się ten post
teresadd

Z chytrości przestałam palić.Pierwszy raz pojechałam do pracy do De.I ileś tam kartonów wziełam.Rodzina PDP zaopatrywała mnie zakupami z Czech(10 km),a ceny wiadomo podobne jak w Polsce.No i jeszcze kasy nie brały,więc w ogóle pięknie.Ale coś tam wypadło,córka nie miała czasu jechać po tytoń i tak kupowała mi normalnie w De.Ale były to mniejsze ilości i zaczęłam oszczędzać.Ale zapasy się wyczerpały ,no i zaczęłam sama kupować za swoje. Bolało bardzo.
Jak zeszłam do 2-3 papierosów dziennie to sama stwierdziłam ,że to nie ma sensu.W domu byłam ścigana za papierosy przez wszystkich domowników.Paliłam w kotłowni ,albo z psem wychodziłam.Pies też zdrajca już nie chciał spacerować bo zimno i pies stary ,a spacery były za często.No i kropkę nad i postawiła pani laryngolog.Zawalone zatoki,leczenie przez kilka miesięcy.I kazała się zastanowić czy warto palić.
Nie palę 5 lat i mam nadzieję ,że nie wrócę do nałogu.

teresadd, wlasnie kiedys jak zucilam to gowno, ktore jeszcze lubie, to tez postraszylo mnie serce, nerwica, kur....a i tak 4 lata bez nalogu i bylam taaaka pewna, ze juz nie zapale i to byl moj blad, zaczelo sie od czarnych macsueli . Ja tez wlasciwie zaluje kasy na papierosy i to jest glowny powod , dla ktorego nosze sie z zamiarem rzucenia. 200 eu na miesiac to duzo a jak przelicze na rok i ile kasy potrzebuje , aby zrealizowac swoje skromne marzenia, to szukam haczyka jak polknac go i nie palic
13 lipca 2015 19:02 / 2 osobom podoba się ten post
leni trafilas w moj czuly punkt!
1-nie podoba mi sie kobieta z papierosem w ustach a juz na ulicy to....
2-niepalace kobiety maja o wiele ladniejsza cere niz te palące
3-niepalaca kobieta ma o wiele przyjemniejszy glos niz ta co pali
4-niepalaca pachnie swiezościa a palaca ma ciuchy wciąz przedymione
5-niepalacej nie jedzie z ust fajkami a palaca musi zuc gume(ale i tak jedzie):::)
13 lipca 2015 19:02 / 2 osobom podoba się ten post
zapomnialam napisac-pale juz 20lat!!!!
13 lipca 2015 19:06 / 1 osobie podoba się ten post
prima_wera

zapomnialam napisac-pale juz 20lat!!!!

A już Cię miałam znienawidzieć
13 lipca 2015 19:08 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A już Cię miałam znienawidzieć :-):-):-)

ale wybrnęłam?:)
13 lipca 2015 19:20 / 3 osobom podoba się ten post
Całe życie paliłam, oczywiście z przerwami.
Jedna przerwa 15-letnia, a potem znowu zaczęłam.
7 m-cy temu trafiłam do szpitala i dostałam zalecenie całkowitego odstawienia fajek.
No i nie palę, strach jest silniejszy niż nałóg.
13 lipca 2015 19:33 / 2 osobom podoba się ten post
Madeleine234

Całe życie paliłam, oczywiście z przerwami.
Jedna przerwa 15-letnia, a potem znowu zaczęłam.
7 m-cy temu trafiłam do szpitala i dostałam zalecenie całkowitego odstawienia fajek.
No i nie palę, strach jest silniejszy niż nałóg.

Czyli najwazniejsza  jest motywacja! i to od nas zalezy kiedy zrezygnujemy z tego nalogu......
13 lipca 2015 19:37
prima_wera

ale wybrnęłam?:)

13 lipca 2015 19:48 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

:aniolki:

pobilas wszystkie rekordy chyba tu pod względem polubien Twoich postow,jestes tu boginią i najbardziej lubiana osoba jak dotąd,zaszczycona jestem, że raczylas Pani  mnie przytulić:)se wieczorem wymyslilam:)