Nielojalna zmienniczka

14 maja 2015 12:36 / 5 osobom podoba się ten post
Benita

Ale masz zupełną rację.
Ja w młodości, taka wychuchana i zaopiekowana - przeżyłam traumę związaną z chorobą i śmiercią. Zupełnie nie byłam na to gotowa.
Zostało to we mnie wdrukowane tak głęboko, że mimo, iż minęło 35 lat - ja drobiazgów się nie czepiam i garnę siłę z tego, co istotne.
Nawet, jak na chwilę dam się wkręcić - to zaraz stawiam się do pionu.
Jak mam zdrowie - i rodzina zdrowa, to z każdej sytuacji jest wyjście (nawet dwa podobno).
Tylko choroba może nas powalić.

Tak jest,zawsze są wyjścia awaryjne i na upartego może być ich nawet więcej.Szkoda tylko,że czasami tak trudno je dostrzec-a niby wszyscy wiemy,że agresja budzi agresję,że na zło odpowiadamy dobrem itp.

Jakiś refleksyjny dzień u mnie dzisiaj,bo nie mogę sie oprzeć i muszę napisać.
Gdybyśmy tylko przestrzegali 10 przykazań,śmiem trwierdzić,że świat stałby sie jeszcze piekniejszy.
14 maja 2015 12:39 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Ale masz zupełną rację.
Ja w młodości, taka wychuchana i zaopiekowana - przeżyłam traumę związaną z chorobą i śmiercią. Zupełnie nie byłam na to gotowa.
Zostało to we mnie wdrukowane tak głęboko, że mimo, iż minęło 35 lat - ja drobiazgów się nie czepiam i garnę siłę z tego, co istotne.
Nawet, jak na chwilę dam się wkręcić - to zaraz stawiam się do pionu.
Jak mam zdrowie - i rodzina zdrowa, to z każdej sytuacji jest wyjście (nawet dwa podobno).
Tylko choroba może nas powalić.

Mam podobne zdanie Benita:)
Też przeżyłam traumę i uważam,że nie doceniamy tego co daje nam to nasze "głupie" życie:)
14 maja 2015 12:53 / 3 osobom podoba się ten post
Mnie raz zdarzyło się przyjechać dzień przed wyjazdem opiekunki.
Znałyśmy się i z powodu śmierci Jej mamy wróciłam po trzech dniach na stelę bo co miałam zrobić,-przecież nie zostawię Jej w takiej sytuacji.
Było tylko jedno łóżko więc zrobiłyśmy sobie "legowisko" na podłodze bo Ona z wdzięczności chciała mi je odstąpić.
Super się spało:)))
14 maja 2015 13:12 / 1 osobie podoba się ten post
No pewnie z byle kim do łóżka.Ale się uśmiałam.
Macie dziewczyny pomysły.I mówią co nie które,że smutno jest.Niech
nasze forum czytają
14 maja 2015 13:24 / 7 osobom podoba się ten post
Ja uwielbiam przygotowywać pokoik dla zmienniczki, jak i ogarnąć w mieszkanku, bo to sygnał, że niedługo wracam do domku. Właśnie teraz jestem w trakcie takich ostatnich porządków, zdążyłam nawet "machnąć" trzy okna i umyć lodówkę. Dół domku już posprzątany, dzisiaj odkurzę górę i umyję jeszcze okna u Dziadka w sypialni. Zmienniczka zostawiła mi czyściutki domek i źle bym się nawet czuła, nie rewanżując się jej tym samym. Tym bardziej, że my tutaj naprawdę nie mamy nic wielkiego do roboty, bo w zasadzie oprócz przygotowywania posiłków nie robimy nic nadzwyczajnego. Ot, normalne prowadzenie domu, w tym 2 razy w tygodniu wyprać kilka rzeczy Dziadka i wyprasować. No i sam Dziadek jest wspaniałą osobą.
Przyznam się, że mam szczęście do zmienniczek (za wyjątkiem jednej, która mi nawet list zostawiła, zaczynający się od słów : "Ty kur.....", po czym uciekła zanim wróciłam).
Z większością zmienniczek pozostaję nadal w kontakcie :)
14 maja 2015 13:26 / 5 osobom podoba się ten post
No oczywiście że tak,znałyśmy się bo na tej steli kilka razy się wymieniałyśmy.
Generalnie treż się na to nie zgadzam,tutaj gdzie teraz jestem też pytano czy jest możliwość nocowania dwóch opiekunek,nie zgodziłam się.
Dziewczyny są na prawde różne a ja nauczyłam się NIE mierzyć innych swoją miarą i pozbyłam się naiwności i złudzeń w tej pracy.
Co do czystości to na prawdę można by osobny temat założyć i nigdy by się nie skończył:))))
14 maja 2015 13:59
Impala

Czyż ja napisała to personalnie?Przeca już cie tusziczki poznałam,tak więc wiem doskonale,żeś wrednie zajadła jest:-).
Tłomaczyć się nie musisz-i też bym tak ją przywitała,bo może to taki obyczaj u niej niefajny utrwalił sie.

tak myslalam,zes moja wrednosc poznala,upewnic sie z lekka chcialam czy ostajesz przy swoim,slusznym zdaniu,,,zadzwon wieczorkiem pogadac trza...
14 maja 2015 14:22 / 1 osobie podoba się ten post
O kurde chyba nie bardzo wiem co masz na myśli być neutralną:))) Wybacz:)))
Wiesz czasem jak słucham od PDP na szteli jakie kobiety mieli okazję poznać to włos się jeży.............i to nie jest obgadywanie!!
Wiadomo,że mogą sobie wymyślać czy ubarwiać ale niejednokrotnie pozostawały ślady po tych opiekunkach.....różnego rodzaju dowody na to,że mówią prawdę.
Tu gdzie teraz jestem codziennie na czas mojej przerwy przychodzi kobieta,która jest u PDP kilka lat,kiedy jeszcze był zdrowy.
Nie raz dochodziło do głośniejszej wymiany zdań między nami bo mnie się wierzyć nie chciało w to co ona opowiada o opiekunkach,które się tutaj przewijały.
Na prawdę zgroza,-nawet jeśli połowa z tego miała by być nie prawdą to i tak masakra:(
14 maja 2015 15:52 / 2 osobom podoba się ten post
Okej rozumiem,po prostu wolałam się upewnić,że masz na myśli to samo co ja:)
No pewnie że tak należy do tego podchodzić,co nas obchodzi zmienniczka.
Jak jestem w PL też nic mnie nie obchodzi,telefony z firmy też nie bardzo odbieram.........dopiero tydzień bądź dwa przed planowanym wyjazdem.
Kiedy wracam do De przestawiam się przez kilka dni na pracę i znowu wpadam w rytm:)
14 maja 2015 15:55 / 4 osobom podoba się ten post
Raz w życiu dałam swój numer telefonu na stacjonarny do domu zmienniczce.I to był ostatni raz.Urlopu nie miałam ,bo wydzwaniała do mnie dziesięć razy dziennie o porach graniczących ze świtem do późnej nocy. O pierdoły się dopytywała ,po relacje kto z kim po co i dla czego.Kłamstwo ,że mnie nie będzie nic nie dało ,bo próby dalej były.Teraz mówię ,że zadzwonié sama za kilka dni ,a jak coś bardzo pilnego to proszę o sms.na komórkę
14 maja 2015 16:11
teresadd

Raz w życiu dałam swój numer telefonu na stacjonarny do domu zmienniczce.I to był ostatni raz.Urlopu nie miałam ,bo wydzwaniała do mnie dziesięć razy dziennie o porach graniczących ze świtem do późnej nocy. O pierdoły się dopytywała ,po relacje kto z kim po co i dla czego.Kłamstwo ,że mnie nie będzie nic nie dało ,bo próby dalej były.Teraz mówię ,że zadzwonié sama za kilka dni ,a jak coś bardzo pilnego to proszę o sms.na komórkę

heheh :)

ja też daję tylko kom, żadnych stacjonarów, bo by mnie kobity zadręczyły....
18 maja 2015 17:41 / 1 osobie podoba się ten post

Co powinnam zrobic, Opiekunka, która jest tu na stałe, jest strasznym ''flejtuchem, brudasem'' zostawiła swoje brudne cuchnące ciuchy wraz z butami i śmierdzi! Sztelle zostawiła ''brudną'' nie po prane, nie po prasowane, zakupy nie zrobione! Córka podopiecznej czesto tu zagląda, ale niczego nie widzi. Mnie ręce opadaja, jestem ''zniesmaczona'' Taką sytuacja! 'Leniwy brudas' Co ja mam zrobic?,,, Nie lubię obgadywac, ale też nie moję akceptowac takiej sytuacij!


 


Usunąłem niesforne "m", które zmienialo sens wypowiedzi. Moderator

18 maja 2015 17:45 / 1 osobie podoba się ten post
Ona, no o co chodzi? Sama piszesz, że zostawiasz brudne ciuchy, to chyba pasuje do reszty?
18 maja 2015 17:46 / 3 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Co powinnam zrobic, Opiekunka, która jest tu na stałe, jest strasznym ''flejtuchem, brudasem'' zostawiła swoje brudne cuchnące ciuchy wraz z butami i śmierdzi! Sztelle zostawiła ''brudną'' nie po prane, nie po prasowane, zakupy nie zrobione! Córka podopiecznej czesto tu zagląda, ale niczego nie widzi. Mnie ręce opadaja, jestem ''zniesmaczona'' Taką sytuacja! 'Leniwy brudas' Co ja mam zrobic?,,, Nie lubię obgadywac, ale też nie moję akceptowac takiej sytuacij!


 


Usunąłem niesforne "m", które zmienialo sens wypowiedzi. Moderator

zrob zdjecia wyslij do agencji......brudne jej rzeczy wsadz do wora i zawiaz i jak wroci poprostu je przed nia wysyp........... a corki sie zapytaj czy jej taki brud sie podoba????
18 maja 2015 17:46 / 1 osobie podoba się ten post
fado

Ona, no o co chodzi? Sama piszesz, że zostawiasz brudne ciuchy, to chyba pasuje do reszty?

Ja nie zostawiłam !''M'' tam wskoczyło. po prostu
Fado, literówka po prostu.
To nie ja syf zostawiłam tylko opiekunka!!!!!!!! zmienniczka! rozumiesz?