50 euro tez mam ,ale do tego rodzina dwa razy w tygodniu zabiera nas na obiad do lokalu i dwa dni babcia jest w ;,przedszkolu:.,to jakos jakos starczy
50 euro tez mam ,ale do tego rodzina dwa razy w tygodniu zabiera nas na obiad do lokalu i dwa dni babcia jest w ;,przedszkolu:.,to jakos jakos starczy
Ja wydaję ok. 100 eur na trzy osoby ,
do tego opcia robi często zakupy warzywne i owocowe na ryneczku jak jedzie do większego miasta,
jak potrzeba więcej, bo kończą się kosmetyki, to też nie ma problemu, po prostu mowię ,ze potrzebuję wiecej.
Ja też mam przykazane, aby nie wydawac żadnych swoich pieniedzy, mieszkam z nimi i mam kupowac sobie to co lubię do zjedzenia lub potrzebuję z kosmetyków.
Internet i fajki dziadek mi sam kupuje z własnej kasy i woli.
Po prostu wszystko ma być co w domu potrzebne, dziadek mówi, że do grobu tego nie zabierze.
Ooooo ,takie dziadki to by sie tu niejednej z nas przydały:)Nie ma aby braci czasem?:)
Miał rodzeństwo,
ale już nieżyją.
Mój dziadek w ogóle mówi, że po to pracował całe życie
/ zresztą prowadzi jeszcze jakieś interesy, typu giełda,
uczestniczy w jakiejś radzie nadzorczej/,
aby mieli godną starość.
Cos mi mówi ,że niemieckich korzeni to ten Twój dziadzio nie ma albo tylko w 1/99:):):):):)
Cos mi mówi ,że niemieckich korzeni to ten Twój dziadzio nie ma albo tylko w 1/99:):):):):)
Omcia jest z Królewca,
a Opcia z Essen.
Niemiec, ale jakiś nietypowy.
Często opowiada o swojej rodzinie przy obiedzie, np.
jak coś ugotuję, że Mutti też to gotowała np. czerwone buraczki z cebulką, barszcz lub smażone śledzie.
Mięso było tylko raz lub dwa w tygodniu, do szkoły chodził na nogach 6 km.
W ogóle poza kartofellsallat z niemieckiej kuchni, lubią wcale nie niemiecką kuchnię.
Moje polskie gotowanie bardzo im smakuje.
Do kanapek na kolację musi być pól talerzyka warzyw, np. pokrojona papryczka,
ogórki z octu, pomidorki, Omcia lubi konserwowe pieczarki.
Wszystko ładnie ułożone, dziadek mówi, ze je sie też oczami.
Spotkali sie z Omcią na studiach i już 53 lata razem.
Kasiu ? Czy ty myslisz to co ja sobie pomyślałam? Ale to by sie nie zgadzało z tą hojnością :)) Ale Sklarlet trafila na po prostu normalne ludzie. I ja po trzech latach też :))
Skarlet, z Królewca? Toz Omcia ma wschodnia duszę a ty sie dziwisz :) A powiedz kochana skąd ty pochodzisz bo te dania to jak nic z mojego rodzinnego domu :))
Dziadek pół życia spędził na wyjazdach jako inżynier,
głównie w Ameryce Południowej i Monako,
może dlatego ma takie podejscie.