Ja nie mam wyznaczonej kwoty na zakupy... jak potrzebuję czegoś, to mówię dziadkowi, że muszę iść na zakupy i mi daje, ile potrzebuje... oczywiście kupuję dziadkowi jego ulubione alkohole, jak gin czy campari, a one kosztują :))) obiad czasem zamawiamy z pobliskiej restauracji, więc nie zawsze gotuję... nie potrafię określić dokładnej kwoty jaką wydałam odkąd jestem ( 3 tyg)...