Ja też byłabym zadowolona pracując blisko Polski. Te dojazdy to jest moja zmora, chociaż teraz jak jade swoim autem jest mi trochę lepiej.
Ja też wożę ze sobą jedna walizeczke kosmetyków i jedną leków. Cóż - starosć nie radość. ;-)
Ja też byłabym zadowolona pracując blisko Polski. Te dojazdy to jest moja zmora, chociaż teraz jak jade swoim autem jest mi trochę lepiej.
Ja też wożę ze sobą jedna walizeczke kosmetyków i jedną leków. Cóż - starosć nie radość. ;-)
Każdy robi jak uważa.Jesli " służbowe" kosmetyki są dobrej jakości to czemu nie:-)Ja na te co tu mam ,nie narzekam.I zużyję:-)
I o to właśnie chodzi, ja też nie obrażam się na to co dostaję. Tylko na poczatku wiozłam swoje, później już tylko pieniądze, szkoda kręgosłupa a w De są lepsze i tańsze. Skoro rodzina uważa, że to niewielki dodatek za jakość mojej pracy to nie mogę odmawiać im tej przyjemności. Na fryzjera też mi wrzucają i inne zakupy, żebym tylko za szybko nie zjechała i wróciła.
Skoro kosmetyki są,to nieuprzejmie by było nie skorzystać.To troche tak jakby powiedzieć - nie chcę,mam swoje lepsze.
Tu gdzie jestem opiekunka żyje na takim samym poziomie jak rodzina.Czyli na wysokim poziomie:-)
Myślicie,ze mozna wziąc kredyt na mieszkanie w Polsce pracująć za granicą ?
piszecie drogie panie o super potrawach a ja sądzę,że rozpuszczacie pdp,większość Niemców w życiu nie jadła takich rzeczy jakie im serwujecie,leberka,salceson,kawał mięcha-na tym kończy się menu,większości naszych podopiecznych:piecze ciasteczka:
piszecie drogie panie o super potrawach a ja sądzę,że rozpuszczacie pdp,większość Niemców w życiu nie jadła takich rzeczy jakie im serwujecie,leberka,salceson,kawał mięcha-na tym kończy się menu,większości naszych podopiecznych:piecze ciasteczka:
A co naszym pdp zostało? Przynajmniej tyle radości co dobre jedzonko. :glodny:
może masz rację,chociaż ja jestem zwolennikiem prostej kuchni-co nie znaczy niesmacznej