Nigdy nie kupuję za swoją kasę, takich rzeczy jak:
-żel pod prysznic
-szampon
-pasta do zębów
-szczoteczka
-krem do rąk
Nigdy nie kupuję za swoją kasę, takich rzeczy jak:
-żel pod prysznic
-szampon
-pasta do zębów
-szczoteczka
-krem do rąk
Ja też nie.Zabieram z domu:)
Ale jak jesteś w de ponad pół roku - to się kiedyś kończą - i trzeba uzupełnić.
No bywają opiekunki które i jedzenie kupują za swoje.Rodziny mają w swoich umowach że podstawowe środki higieny ( żel mydło szampon) muszą opiekunce zapewnić - zakupić lub dać na to pieniądze.
Nie unośmy się więc honorem bo to sensu nie ma.
No bywają opiekunki które i jedzenie kupują za swoje.Rodziny mają w swoich umowach że podstawowe środki higieny ( żel mydło szampon) muszą opiekunce zapewnić - zakupić lub dać na to pieniądze.
Nie unośmy się więc honorem bo to sensu nie ma.
Kupujecie z tej kasy dla siebie np zel pod prysznic gdy wam sie skonczy cz inne duperele czy za swoje?
Wszystkie wymienione rzeczy kupuję wyłącznie za swoją kasę. Zawsze, niezależnie, gdzie jestem.
Jadę zawsze ze swoimi środkami a jak sie skończą to kupuje za swoje. Ale jak pracowalam w Austrii to na przyjazd dostawałam ładny koszyczek wypełniony dobrymi kosmetykami , nowe ręczniki i kapcie. Tu gdzie jestem obecnie też wszystko dostałam oprocz kapci a i corka systematycznie dokupuje kosmetyki łącznie z kremem do rąk. Ale to wyjatkowy dom. Ty mieszkaja wyjątkowi ludzie. I chociaż miałam obiekcje przed wyjazdem bo to stary DDR jestem zadowolona jak nigdy dotychczas. Z pensji , z zycia codziennego i z uwagi poświęconej opiekunce. Życze wszystkim opiekunkom takiego farta* . Warto podejmować ryzyko pod warunkiem,że wcześniej nie podpisuje sie umowy tylko po przyjeździe na miejsce. Tylko straciłabym kase na podróz ale nie musiałabym sie męczyc dwa m-ce gdyby okazało się ,że miejsce do bani.