Słaba znajomość języka niemieckiego

01 grudnia 2014 12:54
Ooo proszę,a my tyramy:((
01 grudnia 2014 12:56 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Przebywam i leniuchuję:)

Należy Ci się po ostatnich problemach z niemieckimi PDP
01 grudnia 2014 13:25
wichurra

Przebywam i leniuchuję:)

I tak trzymaj!!!
01 grudnia 2014 13:25 / 1 osobie podoba się ten post
Problem z niemieckim jest poza innymi trudnościami taki, że ma dużo wyrazów wieloznacznych. Moje ostatnie językowe odkrycie to słówko: der Gipfel-szczyt góry, spotkanie na szczycie, ale może znaczyć też male pieczone ciasteczka w kształcie rogalików. Ciasteczka nazywane sa tez die Vanillekipfel i są tu pieczone od lat jako tradycyjne bożonarodzeniowe słodkości. Der Kipfel to też rożek, rogalik.
01 grudnia 2014 13:31 / 6 osobom podoba się ten post
Niewielka róznica, w wymowie praktycznie brzmi jednakowo.
Die Grippe - grypa.
Die Krippe - szopka bożonarodzeniowa.
Co ja się kiedyś nazastanawiałam, dlaczego moja podopieczna,zasadniczo zdrowa, nieprzeziębiona, ciągle uskarża się na grypę. A bidulka chciała,żebym jej z piwnicy szopkę przytargała, bo to w grudniu zeszłego roku było i czas było świąteczne dekoracje wyciągać. :)
01 grudnia 2014 13:47 / 1 osobie podoba się ten post
Die Krippe to też żłobek dla dzieci. Nie wiem za to co dokładnie przy tym temacie znaczy Kita, używane jako opieka nad małymi dziećmi, dotyczy też domyślam się przedszkoli.
15 grudnia 2014 16:12 / 6 osobom podoba się ten post
Ale wariatka ze mnie, z językiem jestem na bakier (totalna noga)ale zaczepiłam już drugą babkę w markecie i pytam się czy jest polką.
Mówie do pierwszej - "Ich möchte du fraun polnisch". Wytłumaczyłam że źle mówie po niemiecku i mało rozumiem, chwile rześmy pogadały. Drugą dziś zaczepiłam i już trochę lepiej mi wyszło to gadanie, ale też nici z Polki. A ile się sama z siebie uśmieję to szkoda gadać.
15 grudnia 2014 16:16
Edi

Ale wariatka ze mnie, z językiem jestem na bakier (totalna noga)ale zaczepiłam już drugą babkę w markecie i pytam się czy jest polką.
Mówie do pierwszej - "Ich möchte du fraun polnisch". Wytłumaczyłam że źle mówie po niemiecku i mało rozumiem, chwile rześmy pogadały. Drugą dziś zaczepiłam i już trochę lepiej mi wyszło to gadanie, ale też nici z Polki. A ile się sama z siebie uśmieję to szkoda gadać.

No to odważna jestes. Ja tam dużo rozumiem, proste zdania tez potrafi ie sklecic... no dogadamy się poprostu. Ale bardzo nie lubię tego jezyka...
15 grudnia 2014 16:19 / 4 osobom podoba się ten post
jak sie nie ma co sie lubi (czyt praca w Polsce za godne zarobki) to sie lubi co sie ma........niestety
15 grudnia 2014 16:36
patka

No to odważna jestes. Ja tam dużo rozumiem, proste zdania tez potrafi ie sklecic... no dogadamy się poprostu. Ale bardzo nie lubię tego jezyka...

A co mi zależy, potrzebuję kogoś do rozmowy po niemiecku i najlepiej jakby to była fajna Polka, która by mi pomogła z nauką języka i poprawiła jak coś źle powiem, czy coś w tym stylu. A do odwarznych świat należy. A co on ci takiego zrobił ten język, że go nie lubisz???
15 grudnia 2014 16:55
Edi

A co mi zależy, potrzebuję kogoś do rozmowy po niemiecku i najlepiej jakby to była fajna Polka, która by mi pomogła z nauką języka i poprawiła jak coś źle powiem, czy coś w tym stylu. A do odwarznych świat należy. A co on ci takiego zrobił ten język, że go nie lubisz???

No wiesz jeśli nie mogę się nim swobodnie porozumiec Ti mnie drazni... 
15 grudnia 2014 17:12
patka

No wiesz jeśli nie mogę się nim swobodnie porozumiec Ti mnie drazni... 

Kali zrobic kali byc tez moze byc ha ha
15 grudnia 2014 20:01 / 2 osobom podoba się ten post
A propo problemów z językiem. Czy wam też się zdarzyło, żeby na koniec niemiecki koorynator robił test z niemieckiego? Bo mnie takowy jutro ponoć czeka.
15 grudnia 2014 20:02 / 2 osobom podoba się ten post
WSTENGA

A propo problemów z językiem. Czy wam też się zdarzyło, żeby na koniec niemiecki koorynator robił test z niemieckiego? Bo mnie takowy jutro ponoć czeka.

Może podwyżkę ci szykują. ;)
15 grudnia 2014 20:04 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Może podwyżkę ci szykują. ;)

No boki zrywać. Toć to by był prawdziwy cud noworoczny. Firma z wlasnej woli daje podwyżkę nowicjuszce. No jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć