Tak margolcia ta pani to Renata,okropna baba a przez telefon taka slodka,ze szkoda gadac.Mnie tez tak zamotala. Zadzwonila do Mnie w czwartek wieczorem,nagadala,ustalilysmy kwote,dziwne nawet jezyka nie sprawdzila.No i powiedziala Mi widzimy sie jutro w biurze tz.w piatek,co ja jej na to w Zielonej Gorze a Ona nie w Berlinie.Dalsza historie juz znacie.A bylo w niej jeszcze wiecej gozkich szczegulow. Wiecie co do stanu pacjeta to ona tak juz klamala,ze w przeddzien mojego zjazdu rodzina do mnie mowi,ze oni doskonale wiedza,ze on w nocy wogole nie spi,dlaczego ta pani R.tak klamie i dlaczego jest dla mnie taka niemila. Co mialam powiedziec? Acha dziewczyny Oni teraz werbuja na Studgartt,na Berlinie sa spaleni.Nie maja dobrej opini.Osobiscie rozmawialam z Niemka,ktorej mama opiekowala sie ta firma.Podala ich do sadu i wygrala.
Ciekawa jestem jaka umowe ma twoja znajoma.Ja mialam taka co mozna se nia d....e podetrzec nic w niej nie bylo.A rodzina miala zupelnie inna z wyszczegolnieniem moich obowiazkow,he ciekawe czy to zgodne z prawem takie dwie rozniace sie umowy.Musze to sprawdzic.