23 września 2014 19:56 / 1 osobie podoba się ten post
Tu gdzie teraz jestem , czas upływa mi wyjątkowo szybko , już to gdzieś pisałam , jedynie niedziele się wloką . Mam w miarę spokojnie , czasem cos wyskoczy , ale wszystko do przezycia . Codzienny kontakt z moją rodziną fajniejszy niż kiedykolwiek , bo gadamy na skypie a nie przez komórki , które zżerały nam kasę a i tak jak pisałyście wcześniej zdaję sobie sprawę , że coś za coś , czas upływa , coś tracę coś zyskuję . Ja jestem tego samego " gatunku " co Mozah , możecie się śmiać , ale ja też wolę jechać na dłużej niż 6 tygodni , lubię podróżować , ale to nie są podróże typu " wycieczka " i jak się jedzie 17-18 godzin , czy więcej - to taką podróż chcę " odwlec " , jestem po niej zmęczona , wymięta i przez kilka dni dochodzę do siebie . W domu to mogę sobie dochodzić ile chcę , ale tu w D. prawie z marszu biorę się za jakąś robotę i nie ma zmiłuj !..... Za ok . 2,5 roku będę emerytką , jeśli będę jeszcze jako tako na siłach , zdrowie nie będzie szwankowało ( oby ! )to wtedy mogę sobie pozwolić na krótsze wyjazdy a dłuższe pobyty w domu .... no , dobra to takie moje , małe marzenia -:))))