Gusiu , cio to na ścianie :-)
Nie na ścianie,nie na siusianie:-),to odpływ w brodziku pod prysznicem :-)
Ta mata na pierwszym zdjęciu to tez spod prysznica? Tak wygląda jakby Urlich von Junginen u was się prysznicował :) Zamiast to doczyszczac to lepiej nową kupic :) Więcej niż parenascie euroków pewnie nie kosztuje .
Tak zrobiłam,w Actione za 8 kupiłam!!!. Najśmieszniejsze jest to,że po przyjeździe w maju też nową kupiłam :-) była biała i jak wyjeżdżałam 5 lipca,to białą zostawiłam. Wygląda to tak,że żadna z dziewczyn nigdy jej nie podniosła i nie opłukała po wzięciu prysznica :-(ani nie wysuszyła. Po co zaglądać ,a może roboty się sobie dołoży :oczko:
Tak myślałam, że to co zastałas to praca zbiorowa. Ale, że się nie brzydzily na zagrzybiałą matę wchodzić?
To ja tak żle nie mialam. Po kątach były niespodzianki i jakiś pająk się tam czaił , ale zmienniczka była naturopatką, pewnie nie miała sumienia :) Łazienki natomiast błyszczały i mozna bylo umyc się bez obaw, że cos na ludzia przelezie.