Dzień dobry,i ja już nie śpię od 6-tej. Obudziłam się wyspana,od rana mnie nosi, energia we mnie buzuje . Chyba wczorajsze spotkanie tak mnie naładowało . Mówię o wczorajszym,zielonym wydarzeniu. Temat dotyczył zielonek,soku z młodego jęczmienia i chlorelli. Zapewne niektórzy z Was znają te produkty . Ja piłam sok z jęczmienia już dawno,kilkanaście lat temu,kiedy zrobił się "modny" w Niemczech. Owszem,spotkanie miało wydźwięk marketingowy firmy GreenWays,ale przede wszystkim spotkałam wspaniałych ludzi . Organizatorka,nasza kosmetyczka Bożenka ,zaprosiła naturopatkę z Gdańska,kosmetyczki i dietetyczki z Warszawy i Łomianek . Dziewczyny świetnie przedstawiły nam swoje prezentacje,spotkanie trwało 3 godziny i nikt,również panowie którzy też byli obecni,się nie nudził . W przerwie popijaliśmy zielone koktajle z jęczmienia i chrupaliśmy drażetki chlorelli . Fajnie było. Po powrocie do domu,jednym okiem zerkałam na Sopot w telewizorni,a drugim na zakupioną książkę Anny Mazurczyk,"Przebudzenie do zdrowia ". Książka w końcu wygrała ,może dlatego,że kilka godzin wcześniej poznałam jej autorkę,piękną,pełną dobrej energii,mądrą kobietę . Przeniosłam się z książki na YouTube i posłuchałam wywiadów z nią czy jej własnego kanału .
A dzisiaj nie wiem jeszcze ,co będę robiła . Na pewno wpadnę na kawkę do koleżanki z biura podróży,którą wczoraj spotkałam. Dawno się nie widziałyśmy a znamy się z czasów Orbisu😉. Zapowiada się słoneczny dzień,to może jeszcze na basen albo nad jezioro wyskoczę.
Przyjemnego,dobrego dnia życzę