Jak minął dzień 15

07 lutego 2025 15:32 / 3 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

A jutro będzie cudowny dzień  wolny:-)

ja jutro będę mieć wolne
07 lutego 2025 18:37 / 4 osobom podoba się ten post
Malgi

ja jutro będę mieć wolne:tanczy:

A ja jutro i po jutrze pracuję 
Dzień jak cały tydzień upłynął w spokoju 
Tylko pogoda działa mi na nerwy 
Mam dwa dni wolne od gotowania  , bo jem w pracy 
Oby następny tydzień był podobny do obecnego, to można żyć 
Wam życzę spokojnego weekendu i szybko umykających dni 
Dobranoc 
 
07 lutego 2025 19:35 / 5 osobom podoba się ten post
Dziś miałam spokojny dzień, odprężyłam się,zrelaksowałam tego było mi potrzeba
07 lutego 2025 19:39 / 5 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Dziś miałam spokojny dzień, odprężyłam się,zrelaksowałam tego było mi potrzeba:yeah:

Cieszę się,że mogłaś się odstresować 👍
07 lutego 2025 19:42 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

Cieszę się,że mogłaś się odstresować 👍

Ja też pospacerowałam sobie,pomimo że było zimno.Troche z dziećmi porozmawiałam,książkę spokojnie poczytalam
08 lutego 2025 20:56 / 1 osobie podoba się ten post
No tak sobie. Nos zatkany,chwilami coś w uszach zakłuje,prawa część głowy i prawe oko "ćmią ". Ogólnie rozbita jestem . O 14-tej słońce mocno świeciło ,zrobiło się ciepło,więc wyprowadziłam nas obie na spacer . Założyłam wełniany sweter z golfem,ciepłą kurtkę a i tak doświadczyłam ,co znaczy "kalte Lächeln der Sonne",jak mawiała jedna z moich podopiecznych . Zimno było mi w nogi,zimno na plecach i ogólnie byle jak. Temperatury nie mam,nawet mniej niż 36,ale to się u mnie zdarza.Byłam odporna na prośby pdp ,że jeszcze może gdzieś zajdziemy,może się czegoś napijemy ,tylko po 40minutach do domu . Ja się o Ciebie troszczyłam cały czas,robiłam co mogłam,cuda wianki wymyślałam żeby postawić Ciebie szybko na nogi,pozwól więc,że teraz zatroszczę się o siebie . Tak powiedziałam,a co. Oj,nie była zadowolona ,tym bardziej że spotkałyśmy Jej dwie psiapsiółki w drodze do kawiarni,ale zaznaczyłam,żadnych przytulanek,buziaków ,dystans proszę zachować ,żeby później nie było ,że je zaraziłyśmy . Ten spacerek seniorce nie wiem czy pomógł,czy zaszkodził . Po powrocie znów złapał Ją kaszel . Kaszle ,prycha ale pali. Wiadomo,że na kaszel to nie pomaga . Na moje prośby żeby nie paliła albo przynajmniej mniej,usłyszałam-" Ich bin alt genug,ich kann tun,was ich will", tak mnie załatwiła . W sumie ma rację ,zgadzam się z tym,a że też jestem alt genug,to umościłam  się na kanapie w salonie za plecami seniorki,mam Ją na oku ,czasami swoje zamknę na trochę ,bo nawet czytać mi się nie chciało. Kolacja szybka i na odczepnego . Trochę sałaty ,gotowe szpecle wrzuciłam na patelnię,posypałam parmezanem a obok jajka posadziłam . I tyle. Nie miałam ani siły ,ani ochoty stać przy garnkach. Poleżę sobie tutaj jeszcze jakieś 1,5 godzinki i wyślę Pedepcię do łóżka . Obym w nocy mogła spać 🙏
Przyjemnego jeszcze wieczoru Wam życzę 
09 lutego 2025 21:41 / 4 osobom podoba się ten post
Oj,długi to był,kanapowy dzień. Od 12:30 do 17:15 oglądałyśmy z Pedepcią ,na 3SAT, bardzo fajny film,aż 3 odcinki dali po kolei."Das Aldon-Eine Familiensaga". Bardzo ciekawy ,prawie 5 godzin a ani chwili się nie nudziłam ,tylko rozgrzewające herbatki nam parzyłam i donosiłam do stolika przed tv. Każda zaopatrzona (,każda z nas,nie herbatka),we własne pudełko chusteczek,zakłócałyśmy dźwięk kaszlem i wydmuchiwaniem nosów . Obie jesteśmy jeszcze bardzo smarkate.Później gotowanie,a po obiadokolacji dalej kanapowo. Po 22-giej pójdziemy do swoich łóżek. Wcześniej nie ma co,Pedepcia późno wstaje, nie chcę żeby 13-14 godzin w łóżku leżała . Przyjemnego jeszcze wieczoru,dla tych,co dłużej lubią posiedzieć 
11 lutego 2025 18:16 / 4 osobom podoba się ten post
Odwiedziłem dziś lekarkę dziadków, byłem umówiony przez agencję. Niecała godzinka i byłem w domu. A mam blisko, 6 minut , za Lidlem.
EKG zrobili, wywiad. Do kontroli za tydzień. Leki Buscopan plus na schorzenia jelitowo-żołądkowe, a Bisohexal na serce i na nadciśnienie.Liczyłem na Labor, ale nic.
Od kilku dni jest trochę lepiej, wiarę pokładam w skuteczności leków. O 9 jadę do apteki do miasta i zaraz wracam.  
11 lutego 2025 20:04 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Odwiedziłem dziś lekarkę dziadków, byłem umówiony przez agencję. Niecała godzinka i byłem w domu. A mam blisko, 6 minut , za Lidlem.
EKG zrobili, wywiad. Do kontroli za tydzień. Leki Buscopan plus na schorzenia jelitowo-żołądkowe, a Bisohexal na serce i na nadciśnienie.Liczyłem na Labor, ale nic.
Od kilku dni jest trochę lepiej, wiarę pokładam w skuteczności leków. O 9 jadę do apteki do miasta i zaraz wracam.  

Super👍. Tak mnie język świerzbi,muszę to powiedzieć- i po co było tak długo czekać i się męczyć?
Znasz mnie,wiesz że lubię klapać jęzorkiem więc się nie obrazisz .
Trzymam kciuki żeby leki były trafione i żebyś jak najszybciej lepiej się poczuł 
11 lutego 2025 20:10 / 4 osobom podoba się ten post
Idę na przetrzymanie do czasu zjazdu planowego, a pobyt w domu może potrwać długo. Dlatego chcę nadgoniclć z dobrą kasą, bo tam nikt mi za pobyt nie będzie płacić. A wydatków medycznych będzie chyba sporo. Może się okazać, że to co mam tutaj, to pikuś w porównaniu z tym, co mnie może czekać w Polsce. Ale tego tematu nie poruszam
Dzięki Gusia 🙂
11 lutego 2025 20:15 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Idę na przetrzymanie do czasu zjazdu planowego, a pobyt w domu może potrwać długo. Dlatego chcę nadgoniclć z dobrą kasą, bo tam nikt mi za pobyt nie będzie płacić. A wydatków medycznych będzie chyba sporo. Może się okazać, że to co mam tutaj, to pikuś w porównaniu z tym, co mnie może czekać w Polsce. Ale tego tematu nie poruszam
Dzięki Gusia 🙂

Trzymaj się. Dużo sił do pracy i oby starczyło na leczenie w Polsce z nawiązką . Zdrowia życzę 
11 lutego 2025 21:59 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Odwiedziłem dziś lekarkę dziadków, byłem umówiony przez agencję. Niecała godzinka i byłem w domu. A mam blisko, 6 minut , za Lidlem.
EKG zrobili, wywiad. Do kontroli za tydzień. Leki Buscopan plus na schorzenia jelitowo-żołądkowe, a Bisohexal na serce i na nadciśnienie.Liczyłem na Labor, ale nic.
Od kilku dni jest trochę lepiej, wiarę pokładam w skuteczności leków. O 9 jadę do apteki do miasta i zaraz wracam.  

W domu koniecznie zrób badania wszelakie z kałem włącznie pod kontem pasożytów.
Buscopan jest dobry, lepszy niż nasza no-spa forte. Mi pomaga zawsze przy problemach jelitowo-żołądkowych
12 lutego 2025 08:16 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Idę na przetrzymanie do czasu zjazdu planowego, a pobyt w domu może potrwać długo. Dlatego chcę nadgoniclć z dobrą kasą, bo tam nikt mi za pobyt nie będzie płacić. A wydatków medycznych będzie chyba sporo. Może się okazać, że to co mam tutaj, to pikuś w porównaniu z tym, co mnie może czekać w Polsce. Ale tego tematu nie poruszam
Dzięki Gusia 🙂

Nie dziel włosa na czworo. Nie  dywaguj bo wpędzisz się psychicznie w dołek 
Nic na macanta nie zrobisz ,potrzebne są badania .Nie przeginaj też w postanowieniach, trzeba słuchać swojego ciała . Może tracisz czas? .
 
Czy nie masz możliwości zrobienia  badań tu na miejscu ? Zdrowie jest najważniejsze i trzeba o nie dbać  Żadna kasa nie wyrówna strat jakie można ponieść przedłużając czas oczekiwania na badania i diagnozę.
To może być nic poważnego i tak trzeba myśleć .
Trafnej decyzji i spokoju życzę Luke i oby to były problemy przejściowe 
 
12 lutego 2025 09:19 / 4 osobom podoba się ten post
Teraz opiszę swój przypadek ,żeby nie było niedomówień  
 
Któregoś dnia kilka lat temu obudziłam się rano pełna wigoru i humoru ,tylko, że za parę minut wszystko się odwróciło. Po zdjęciu nocnej bielizny zauważyłam na całym ciele małe krwawe wybroczyny 
Wyglądało to tak jakby jakiś malarz uprawiający sztukę abstrakcyjna  ochlapal mnie pędzlem z farbą 
Oczywiście w trakcie wizyty u lekarza otrzymałam receptę na jakiś lek odczulający 
Ale... nie byłabym mleczkiem gdybym nie drążyła dalej .
Po wymuszeniu badań krwi już w godzinach popołudniowych dostałam smsa z laboratorium w Zielonej Górze o zgłoszenie się w miejscowym szpitalu .Nic mnie nie bolało i nie byłam słaba czy apatyczna .Okazało się , że płytki krwi spadły do poziomu  1 .
 
Zdałam sobie sprawę gdy w szpitalu podpisywałam akty darowizn . Ręka mi drżała nie z chytrości,tylko z niemocy 
Co to wszystko warte ? 
Oczywiście po zastosowaniu kuracji sterydami , żyje i mam się dobrze. Byłam już jedną nogą po drugiej stronie ,ale wróciłem i nabrałam innego spojrzenia na życie  i posiadanie .
 
 
12 lutego 2025 09:32 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Teraz opiszę swój przypadek ,żeby nie było niedomówień  
 
Któregoś dnia kilka lat temu obudziłam się rano pełna wigoru i humoru ,tylko, że za parę minut wszystko się odwróciło. Po zdjęciu nocnej bielizny zauważyłam na całym ciele małe krwawe wybroczyny 
Wyglądało to tak jakby jakiś malarz uprawiający sztukę abstrakcyjna  ochlapal mnie pędzlem z farbą 
Oczywiście w trakcie wizyty u lekarza otrzymałam receptę na jakiś lek odczulający 
Ale... nie byłabym mleczkiem:-) gdybym nie drążyła dalej .
Po wymuszeniu badań krwi już w godzinach popołudniowych dostałam smsa z laboratorium w Zielonej Górze o zgłoszenie się w miejscowym szpitalu .Nic mnie nie bolało i nie byłam słaba czy apatyczna .Okazało się , że płytki krwi spadły do poziomu  1 .
 
Zdałam sobie sprawę gdy w szpitalu podpisywałam akty darowizn . Ręka mi drżała nie z chytrości,tylko z niemocy 
Co to wszystko warte ? 
Oczywiście po zastosowaniu kuracji sterydami , żyje i mam się dobrze. Byłam już jedną nogą po drugiej stronie ,ale wróciłem i nabrałam innego spojrzenia na życie  i posiadanie .
 
 

Tu mnie teraz napadło  Co to wszystko warte? Na pewno więcej niż wegetacja przez większosc życia. Polączenie zamilowania z pracą toż to związek idealny, a jesli jeszcze dochodzi umiejętność zachwytu nad cudami swiata tego od najmniejszej roślinki począwszy.....to sama sobie odpowiedz . 
Nie mówię o materialistycznych wizjach i ucieczce w pracę , czy nonszalancka postawa-" bo to to sie robi tylko dla kasy i nikt mi nie powie, ze jest inaczej" . Można inaczej - jest wiele żywych przykładów na to, chodzących po tym świecie.