Jak minął dzień 15

14 września 2024 10:35 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Kolejny piątek 13-tego mogę zaliczyć do udanych. Zakupy zdążyłam zrobić przed deszczem. Po powrocie włączyłam ogrzewanie,seniorka mało się rusza więc ciągle jest Jej zimno:-(. Po południu Pedepcia umówiła się ze znajomymi w kawiarni,siąpił drobny deszcz,zasiadła więc na wózku z parasolką w dłoniach,ja narzuciłam na siebie kurtkę przeciwdeszczową z kapturem i wyruszyłyśmy. Po paru minutach przestało padać i wyszło słoneczko☀️. Do domu wróciła z nami przyjaciółka,dotrzymała pdp towarzystwa a ja szybko przygotowałam obiadokolację. Siedziałyśmy godzinę przy stole,jedząc niespiesznie i rozmawiając . Lubię jak Barbara nas odwiedza. Siedemdziesiątka ze sporym plusem ,pełna energii i zawsze ciekawych opowieści.Przy Niej nie ma mowy o nudzie :-)

Gusia to ja bym tam pasowała do tego ciepełka  Wiadomo że za gorąco to też nie dobrze ale wtedy można się lżej ubrać. Chyba przyjadę na zimę za ciebie bo większość niemców to oszczędza na ogrzewaniu. Daleko nie szukać mój mąż też woli chłodzić i spać przy otwartym oknie a ja tylko jak jest upał to otwieram lufcik.Na stare lata śpimy każdy w swoim pokoju bo są już takie warunki .Dzieci nie ma więc mamy swobodę wyboru 
14 września 2024 10:42 / 1 osobie podoba się ten post
nincia

Gusia to ja bym tam pasowała do tego ciepełka :lol2: Wiadomo że za gorąco to też nie dobrze ale wtedy można się lżej ubrać. Chyba przyjadę na zimę za ciebie bo większość niemców to oszczędza na ogrzewaniu. Daleko nie szukać mój mąż też woli chłodzić i spać przy otwartym oknie a ja tylko jak jest upał to otwieram lufcik.Na stare lata śpimy każdy w swoim pokoju bo są już takie warunki .Dzieci nie ma więc mamy swobodę wyboru :smiech3:

Moja pdp lubi ciepło,ale dzień,na ogrzewaniu nie oszczędza W sypialni nigdy nie włącza ogrzewania. Cały rok śpi przy otwartym oknie otulona kołdrą ,tylko głowa wystaje 
14 września 2024 21:41 / 1 osobie podoba się ten post
Do południa było sprzątanko,potem obiad na przerwie byłam na rowerku w sklepach kupić coś dla moich wnuczek i córki. Potem kawa i ja zjadłam ciacho seniorka nie chciała . Ok 17,00 zobaczyłam w gazetce w Norma coś co było w promocji a przydałoby mi się do domu,więc znów pojechałam do sklepu . Ok 18,00 kolacja i koniec pracy na dziś jedynie wieczorna toaleta,telefon do rodziny i koniec dnia 
15 września 2024 21:04 / 1 osobie podoba się ten post
Spokojnie. Przed południem trochę pracy extra . Cóż,sr...ka nie pyta o dzień tygodnia,powitanie nie pachniało perfumami . Mycie,zmiana pościeli,zapakowanie pdp z powrotem do łóżka,pranie i spokój do 10:30,kiedy to obudziłam seniorkę. Śniadanie przed tv,bo przecież "Immerwieder Sonntags",później duszowanie i było już wczesne popołudnie. O 15:30 przyszła Barbara na ciasto i kawę,później dołączył syn pdp i posiedzieliśmy przy kawce na tarasie,korzystając ze słonecznej pogody. Placek ze śliwkami smakował wszystkim bardzo,mało ciasta,dużo pachnących śliwek . Towarzystwo jeszcze gadało a ja wzięłam się za krojenie i marynowanie składników do woka. I tak minął dzień świąteczny .
15 września 2024 21:57 / 1 osobie podoba się ten post
Tyle się napisałam i znowu mi wcięło spróbuję jeszcze raz w ratach wysłać ale za chwilę bo muszę coś jeszcze zrobić ,o kurcze zacina mi telefon
16 września 2024 13:38 / 1 osobie podoba się ten post
Wczoraj już nie opisałam jak minął dzień bo zaciął mi się telefon i wcięło mi jednego dłuuugiegooo posta   Może dziś opiszę ale po rozmowie z rodzinką  
16 września 2024 14:45 / 1 osobie podoba się ten post
Wczoraj niedzielę miałam fajną przed obiadem któraś z koleżanek napisała że u nich jest Flomark i się wybiera.Ja małomyśląc szybko zajrzałam do internetu i fałam pytanie kiedy jest Flomark w mojej miejscowości,okazało się że właśnie 15 września do 15,00 .Zaraz włączyłam nawigację i pokazało mi że to jest 20 min rowerem .Przeszedł mi pomysł że przecież mogę pojechać najwyżej zrobię sobie dłuższą pauzę . Gdybym wcześniej wiedziała to uszykowałabym obiad o 20-30 min wcześniej no ale cóż za późno się za to zabrałam. Przy obiedzie mówie pdp że dziś jest Flomark tam i tam i że chciałabym pojechać, oczywiście zgodziła się i nawet nie kazała zmywać po obiedzie tylko szybko się zbierać (u nas zmywarki niet). Poskładałam talerze na kupę i wio na rower. Włączyłam nawigację i dawaj w trasę .Wysyłam na raty bo mi wciągnie.
16 września 2024 14:54 / 1 osobie podoba się ten post
Dojechałam do centrum i widzę że na rynku była jakaś impreza ale chyba tylko do 13,00 bo już wozy się pakowały i orkiestra też ale zostały jeszcze stoły z łakociami i tak się przyglądam gdzie to trzeba płacić za to ciasto i drobne słodycze. Nikt nie płacił każdy brał i siadał na ławce przy stoliku konsumować. Ja też tak zrobiła myślę sobie najwyżej mnie policja zgarnie ,mało mi było jednego kawałka drożdżoweo ciasta i poszłam wzięłam jeszcze dwa bo tylko drożdżowe był,pewnie resztki .Siadłam na ławce i zapakowałam do woreczka który miałam w torebce i schowałam do reklamówki.Pomyślałam sobie będziemy mieć z pdp na podwieczorek 
16 września 2024 15:04 / 2 osobom podoba się ten post
Chwileczkę posiedziałam przy stoliku i dalej ruszyłam w trasę ale koło Ratusza trochę się pogubiłam pytałam ludzi o tą ulicę ale większość nie wiedziała gdzie to jest bo nie byli tutejsi w końcu ktoś wskazał mi drogę no to ja dalej okazuje się że z kilometr albo i więcej było pod górkę i to nie małą. Pcham ten rower wskazuje mi że jestem coraz bliżej ,potem już był płaski teren.Wsiadłam znów na rower i jadę ale niby już nie Dalego 2 min drogi a tu nic nie widać znowu pytam ludzi ,kazali mi zawrócić i tak zrobiłam i jadę,jadę wkońcu zaczęły się pola i przed sobą jakiś poł kilometra też widzę pola.Myślę sobie o nie już dalej nie jadę bo już byłam zmęczona,zawróciłam i wracam tą samą drogą na szczęści było teraz z górki  Dojechałam do centrum usiadłam na ławce w parku i sobie odpoczęłam.
16 września 2024 15:16 / 2 osobom podoba się ten post
Pogoda była b.ładna ludzie spacerowali i na rowerach jeździli z dziećmi,psami itp. Nawet Edeka w centrum była otwarta. Poszłam też zajrzeć do jakiegoś kościoła bo ja lubię zwiedzać kościoły.Pomodliłam się i wyszłam.Na loda nie miałam ochoty. Zawinęłam się i patrzę a tu już 15,00  szybko mi ten czas zleciał. Znowu miałam jakieś 400m pod górkę znowu pcham ten rower.W domu byłam ok 15,40 ale pdp nic nie mówiła.Przyznałam się że nie yrafiłam tam a ona mi tłumaczy że do góry daleko,po swojemu.Pokazałam jej ciacho i opowiedział na ile umiałam że była impreza i częstowali ciastem,ucieszyła się i przy kawce sobie pojadłyśmy ciacho drożdżowe. Czekał mnie zmywanie po obiedzie i jeszcze powiesić pranie bo pdp umyśliło się praç. Zapomniałam jeszcze napisać że rano jak jeszcze spałyśmy był ogrodnik ścinać krzewy, ona z nim trochę pogadała może mu dyrygowała nie wiem bo się nie wyrącałam.Tak minął szybko wczoraj dzień.
16 września 2024 20:12 / 1 osobie podoba się ten post
Spokój. Podopieczni śpią już od 18.15.
Jutro muszę do lekarza zajrzeć, umówić wizytę z babcią. Syn już jej napisał, tzn lekarce, takie info. .
Może i jutro po południu damy radę.Babcia na wózek i hej, haha. To byłbym pierwszy spacerek z nią. Byłem w dm dzisiaj w mieście, kupić pieluchomajtki i pampersy. Miesiąc temu synowi mówiłem, na ile dni mi wystarczy. Miał zamówić, widocznie zapomniał. Wczoraj mu przypomniałem i zamówił. Póki co , to mam , te dziś kupione.
Ochłodziło się, ale mamy ciepło. On jakoś telefonem załączył "hajcung".
16 września 2024 23:56 / 1 osobie podoba się ten post
Ja już przygotowywałam się do wyjazdu czyli wstępne pakowanie a jutro dalej  pakowanie przecież jeszcze muszę w czymś chodzić i spać.
17 września 2024 00:09 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie w pokoju mam włączone ogrzewanie więc mam ciepełko ale reszta domu nie pozwalają włanczać więc jest zzzimmmno, dobrze że w łazience pdp nie widzi że sobie włanczam bo do piwnicy nie schodzi  .Po kąpieli wyłanczam i git. Dobrze że trochę się ociepliło bo bym tu zamarzła  ,ale już przed wyjazdem nie chcę poruszeć tego tematu,gdybym była dłużej to upierałabym się o włanczanie  Moja pdp dziś miała na sobie 3 tękawy i jeszcze podkoszulek a wieczorem jeszcze szalik założyła na szyję ale ogrzewania nie pozwala włączyć bo jej jest ciepło  .Zamykam drzwi do swojego pokoju i u siebie mam ciepło ok 22,00 zauważyłam że i tak nie grzeją dopiero ok.7,30 rano ale jej to nie przeszkadzam woli smarać nosem  
18 września 2024 18:42
Mój dzień pracy się skończył. Podopieczni w łóżkach i już zasypiają. Byłem dziś u lekarki, wraz z babcią. Nie miała dziś lekarka wolnego terminu, ale krótko babcię zobaczyła i kazała przyjść na 9 w piątek (jutro babcia ma kąpiel). Blutnahme i super. Pdp troszkę je, troszkę pije, nie odwodni się. Trzeba poświęcić jej czasu, by zjadła czy wypiła. W ogóle ma też raka piersi, niby nic groźnego...tak mi wytłumaczyła pielęgniarka w przychodni, Rosjanka.
Poza tym ... cóż, wszystko gra. Spokój i cisza.
Moje miasto spokojne, inni walczą z żywiołem.
Szkoda tych ludzi. Też współczuję tym, którzy potracili sklepy i inne działalności. 
Myślę, że Mleczkowa nie jest skazana na ewakuację, a mieszka chyba obok Żagania, w sąsiednim mieście 
18 września 2024 22:56
Też cały dzień myślę Mleczko...