Powitajki przy kawie 75

31 października 2023 07:26 / 5 osobom podoba się ten post
31 października 2023 08:53 / 7 osobom podoba się ten post
Witam jeszcze z łóżka - kot mnie "przyległ" i dopijam poranną kawę.
Wczoraj mnie tak głowa bolała po takim beznadziejnym dniu, że musiałam wcześniej się położyć.
Dziś u mnie pada , nawet do lasu będzie ciężko wyjść - ale mam w planie się tam odstresować.
Miłego dnia i całego tygodnia wszystkim
31 października 2023 09:00 / 4 osobom podoba się ten post
Malgi

Witam jeszcze z łóżka - kot mnie "przyległ" i dopijam poranną kawę.
Wczoraj mnie tak głowa bolała po takim beznadziejnym dniu, że musiałam wcześniej się położyć.
Dziś u mnie pada :pada_deszcz:, nawet do lasu będzie ciężko wyjść - ale mam w planie się tam odstresować.
Miłego dnia i całego tygodnia wszystkim:angel1:

To ile waży ten ?? Odpocznij po stresie i ruszaj do boju.
Forumowiczów witam w wolny dzionek. Siąpi ?. Jak to jesienią. Stara śpiewka.
31 października 2023 10:04 / 5 osobom podoba się ten post
Dzień dobry opiekunkowo  spokojnego, ostatniego październikowego dzionka życzę  trzymajmy się cieplutko 
31 października 2023 12:10 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Dzień dobry Opiekunkowo :-) dzisiaj z atrakcji , to czeka mnie wizyta u dentysty . I to o 9,25:chaplin:
Gusiu bezpiecznej podróży:flaga Polski:

Bardzo dziękuję 
31 października 2023 13:00 / 5 osobom podoba się ten post
dorotee

Dzień dobry Opiekunkowo :-) noc za oknem :chaplin:
Gusiu Ty zasięg straciłaś? Bezpiecznej podróży :agent:

Dziękuję bardzo .
Zasięg miałam,ale wczoraj nie bardzo miałam jak i...nie wiedziałam,co i czy w ogóle pisać. Dziwna to była zmiana,w sumie nie bardzo miałam co przekazywać,bo nowa opiekunka powiedziała,że i tak wszystko musi się zmienić. Poprosiłam tylko,żeby seniorce pozwoliła żyć tak,jak żyła do tej pory. Reszta mnie nie interesuje. Ale dziwnie się czułam,widząc że zaczęła dzień od wielkich porządków,sprzątania lodówki po swojemu,prania( nie wiem co prała,bo zostawiłam wszystko wyprane,może jedno prześcieradło seniorki,które wczoraj rano był "muß"żeby zmienić?),itd itp. Wszystko w porządku,też układam sobie wszystko po swojemu,doczyszczam,dobłyszczam,ale nigdy przed wyjazdem poprzedniczki. Nie jest też moją ambicją,doprowadzenia czegoś co stare i zużyte,żeby wyglądało jak nowe. Wiadomo przecież,że "z gó..a bata nie ukręcisz". Jak przyjeżdżam,to najpierw zużywam tę chemię,która jest,nawet jeśli nie jest "moją ulubioną", a dopiero później kupuję to,co mnie odpowiada. Tymbardziej że w tym miejscu ,to dziewczyna sprzątająca(młoda Polka),  mówi czego jej brakuje i co trzeba kupić. No ale pani sprzątająca też do wymiany . Ja tylko wczoraj przygotowałam seniorce i sobie śniadanie i poprosiłam,żeby, mniej więcej ,podobne robiła,bo podopieczna tak lubi. Pani nowa Opiekunka,śniadanie zjadła wcześniej  sama,w swoim pokoju. Podobnie jak obiad,który też sobie wcześniej przygotowała. I to rozumiem,nie każdy chce jeść obiad o 19-20. W "naszym " pokoju jest aneks kuchenny,nawet gotować sobie można. Po śniadaniu wyszłyśmy razem ,chciałam pokazać jej gdzie są sklepy,ale Aldi czy Lidl nie wzbudziły zainteresowania,na pierwsze wielkie  zakupy wybrała dm i Rewe,bo tam mają najlepsze rzeczy. Nie ja rządzę teraz kasą,nie mój problem. Zostawiłam ją samą,żeby nie czuła się skrępowana wrzucając rzeczy do wózka. Ja zrobiłam sobie drobne zakupy na drogę. Inne rzeczy,co ciekawego do zobaczenia,jakim autobusem czy tramwajem można dojechać do Kolonii,np, nie zainteresowały jej,bo wycieczek urządzać sobie nie będzie,ewentualnie kontakt do innych opiekunek. Kontaktów to ja z kolei nie mam,a z tym,który mam,raczej nie miałyby o czym rozmawiać.
Spakowana,gotowa na wyjazd,poszłam sobie sama na spacer,posiedziałam trochę z podopieczną,która lubi,żeby opiekunka pobyła z nią trochę i porozmawiała i tak zeszło do wieczora. Aaa,zapomniałabym,poszłam jeszcze na obiad (nie za swoje ), bo,skoro oficjalnie skończyłam swoją pracę, to w obiadokolacji nie byłam już brana pod uwagę . No i bardzo dobrze,chociaż na mojego mielonego (przygotowałam w niedzielę wieczorem) ,miałam smaka.
A teraz już siedzę w swoim domku i nie będę więcej myślała,co było czy będzie. Nie spotkamy się. Ona wyjedzie przed świętami,nie wróci więcej o czym mi już powiedziała,a ja wracam tam na początku stycznia. Podróż ,14,5 godziny,minęła dość szybko. Dobrze wyjechać na noc,w busie cisza,radyjko cicho grało,wszyscy spali. Mało postojów to i trochę szybciej do domu wróciłam. Zaraz się rozpakuję i wybędę na zakupy. Znicze muszę kupić,kwiaty już siostra mi kupiła.
Dobrego,spokojnego dnia Wam życzę i jeszcze raz dziękuję wszystkim za życzenia na drogę 
31 października 2023 13:32 / 2 osobom podoba się ten post
Zapewne pierze tylko w gościach. Taniej.
31 października 2023 13:42 / 4 osobom podoba się ten post
Gusiu, to tak nietypowo trafiłaś, Bardzo dziwna zmienniczka. Kurcze, ja też nie robię żadnych korekt w czasie obecności osoby, którą zmieniam. I odwrotnie. Bywają, jak widać, tacy zmiennicy. Zaprosilbym ją do siebie w grudniu, ciekawe co by powiedziała w temacie dwóch podopiecznych do opieki. Na drugi dzień by chyba zjeżdżała.
Od 9ej jestem także i z podopieczną. Jak była serdeczna i uśmiechnięta, tak jest i teraz. Syn z żoną też przyjechali, jeszcze przyszła fizjoterapeutka do Helmuta, planowo. Traudl ma rurkę tracheoatomijną, poza tym zmiany grzybicze, lewe kolano powiększone względem drugiego, problemy z nerkami. Dlatego może tylko max jeden litr płynów pić. Aha, jeszcze ma cewnik podłączony do pęcherza. Myć jednak ją będę ja, a Mirela zmieniać opatrunki na szyi przy tej rurce. Helmutowi smutny, bo sądzi, tak myślę, że przeleję tę "miłość"  z niego na niąŻe będę go zaniedbywać. Haha.
Obiadek dziś kupiłem im u Metzgera, chociaż schabowe miałem wyciągnięte. Ale nie chciałoby mi się ich niej sałatki ziemniaczanej, więc kupiłem. A sobie zjadłem bułkę z dużym mielonym, ciepłym. Smacznym. 
Jeszcze raz zakupy zrobię, coś tam dokupię, odbiorę jakieś leki z apteki i dzień minie. Dźwigać nie muszę babci, bo nie chodzi i nie wiadomo, czy będzie chodzić. 
31 października 2023 14:32 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Gusiu, to tak nietypowo trafiłaś, Bardzo dziwna zmienniczka. Kurcze, ja też nie robię żadnych korekt w czasie obecności osoby, którą zmieniam. I odwrotnie. Bywają, jak widać, tacy zmiennicy. Zaprosilbym ją do siebie w grudniu, ciekawe co by powiedziała w temacie dwóch podopiecznych do opieki. Na drugi dzień by chyba zjeżdżała.
Od 9ej jestem także i z podopieczną. Jak była serdeczna i uśmiechnięta, tak jest i teraz. Syn z żoną też przyjechali, jeszcze przyszła fizjoterapeutka do Helmuta, planowo. Traudl ma rurkę tracheoatomijną, poza tym zmiany grzybicze, lewe kolano powiększone względem drugiego, problemy z nerkami. Dlatego może tylko max jeden litr płynów pić. Aha, jeszcze ma cewnik podłączony do pęcherza. Myć jednak ją będę ja, a Mirela zmieniać opatrunki na szyi przy tej rurce. Helmutowi smutny, bo sądzi, tak myślę, że przeleję tę "miłość" :smiech3: z niego na nią:smiech2:Że będę go zaniedbywać. Haha.
Obiadek dziś kupiłem im u Metzgera, chociaż schabowe miałem wyciągnięte. Ale nie chciałoby mi się ich niej sałatki ziemniaczanej, więc kupiłem. A sobie zjadłem bułkę z dużym mielonym, ciepłym. Smacznym. 
Jeszcze raz zakupy zrobię, coś tam dokupię, odbiorę jakieś leki z apteki i dzień minie. Dźwigać nie muszę babci, bo nie chodzi i nie wiadomo, czy będzie chodzić. 

To masz trochę tych zajęć,naprawdę szacun?
Eee,taka zmiana nie wchodzi absolutnie w grę.Ona jeździ tylko w okolice,gdzie mieszka jej syn. Przyjeżdża tylko w niedzielę,bo najpierw odwiedza syna,a później on ją dowozi na miejsce. Nie jeździ tam,gdzie rodzina blisko lub często odwiedza. Jeździ tam,gdzie nie ma żadnych "geselszaftów". Tam,gdzie może sama o wszystkim decydować. Jedyne co by u Ciebie pasowało to to,że jest małżeństwo ale tylko wtedy,kiedy sami sobą się zajmują w wolnym czasie.
Na moje uprzejme pytanie,dlaczego zdecydowała się tutaj przyjechać,gdzie absolutnie nic nie jest zgodne z jej wymaganiami,szczerze przyznała,że podopieczna do której miała wrócić ,niestety odeszła,jej zależało na szybkim wyjeździe a firma nic innego nie miała w tej okolicy. No i stwierdziła,że da radę ,do świat szybko zleci i więcej nie wróci. W to,że ona sobie poradzi ,głęboko wierzę. Gorzej z podopieczną,nie będzie jej łatwo 
31 października 2023 14:33 / 2 osobom podoba się ten post
Abu

Zapewne pierze tylko w gościach. Taniej.

. Raczej ja wyprałam w nielubianym proszku czy płynie 
31 października 2023 14:58 / 5 osobom podoba się ten post
Witam wszystkich we wtorkowe popołudnie 
01 listopada 2023 05:10 / 4 osobom podoba się ten post
Witam w ten szczególny dzień w roku, dzień Wszystkich Świetych.Życzę Wszystkim spokoju i chwili refleksji,bo śpieszmy się kochać ludzi...
01 listopada 2023 05:35 / 4 osobom podoba się ten post
Dziendobry wszystkim 
kawusia dla was i zaczynamy dzionek 
01 listopada 2023 06:31 / 3 osobom podoba się ten post
Witam.  Tutaj jest dziś święto ale niech każdy pomysłu o swoich bliskich zmarłych....czasami jedyny raz w roku. ?
01 listopada 2023 08:24 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

To ile waży ten ?? Odpocznij po stresie i ruszaj do boju.
Forumowiczów witam w wolny dzionek. Siąpi ?. Jak to jesienią. Stara śpiewka.

Ten waży około 5 kilo, ale na brzuchu wydaje mi się, że z 15
A do pracy chyba już w tym roku nie wrócę, bo trudno znaleźć krótkie zlecenie w listopadzie. W grudniu mam sanatorium w Inie i mam zamiar spotkać się znowu z naszą Kruszynką na jakichś "Fajfach"
 
A w temacie witam wszystkich w tym szczególnym dniu.
Wczoraj trochę poszalałam w lesie i trzy suszarki zapełniłam oprócz 6 dużych słoi marynowanych i patelni rydzy na masełku
Miłego dnia wszystkim