Witam już z Polski
,pogoda piękna a już się martwiłam że całą drogę będzie lało. O 13tej Hamburg żegnał mnie drobnym deszczem a trochę później jak lunęło,to lało przez 2 godziny drogi. Żeby się nie bać i nie pilnować kierowcy ?,zapodałam sobie na iPadzie komedię "Moja babcia jest lesbijką" i tak spokojnie,na wesolo w deszczu przejechałam. Firma z którą jadę to nie wielka GTV,tylko nieduża, czego dowiedziałam się od kierowcy,a busy takie same, nawet w tym samym kolorze,West Serwice. Fajnie bo już przed Berlinem, jeszcze w Niemczech, przesiadka i teraz już do końca w tym samym składzie . Tylko kierowca się zmieni. Wsiadałam jako ostatnia,był już komplet, i nie musiałam jeździć od drzwi do drzwi. A w drugim busie już tylko jest nas 5, od Torunia zostanę sama więc pewnie pośpię. Albo kierowcę będę zagadywać żeby nie zasnął ?. Zmienniczka była już parę minut po 7ej, fajna dziewczyna to i kawkę,fusiastą,jak chciala,jej zaparzyłam
. Babcia się obudziła, wyjaśniłam kto to i po co,i oprócz "schade,schade" i "oh,Gott,oh Gott,was mache ich jetzt "
,to była wyjątkowo grzeczna i miła, nawet przedstawiła się z imienia i nazwiska,oraz wyuczyła poprawnie wymawiać łatwe imię i bardzo trudne,bo i z "sz"i "cz" nazwisko nowej opiekunki. Po prezentacjach A. pobiegła pod prysznic i do łóżeczka,a ja wzięłam się za śniadanie, przygotowanie obiadu,sama szybki prysznic i już wyszykowana, zdążyłam jeszcze wspólnie z dziewczynami zjeść. Nie wiem o której będę w domu,pewnie nad ranem, jesteśmy dopiero ok 20km od Poznania
Dziękuję wszystkim❤️ za życzenia przed podróżą i urlopem, miło jest mieć świadomość, że inni o nas myślą. Jeszcze raz ❤️deczne dzięki.
Przyjemnego wieczoru życzę