Chodzi o to jak Mars mysli a Jak Wenus potrafi ha ha
raz to troche malo ale jeszcze wszystko przed toba
Chodzi o to jak Mars mysli a Jak Wenus potrafi ha ha
raz to troche malo ale jeszcze wszystko przed toba
Orim, ksztaltujá nas doswiadczenia z przeszlosci w kazdej dziedzinie zycia. W relacjach tez. Zdziwilbys sie jak entuzjastycznie jestem nastawiona do nowego zwiazku jesli mezczyzna mi sie podoba i mam chéc na kontynuacje. Tylko potem sie okazuje ze kazde z nas ma swoje rany i nijak nie mozna tego ulepic. A najczesciej jest tak, ze ja macham réka na moje rany, otwieram sie, a facet nagle wykonuje dziwne akrobacje. Niby wiek odpowiedni a niedojrzaly jak nastolatek. wiec dostaje kopa.
I dlatego jestem rozczarowana. az do nastepnego razu.
Siwa ma racje i Ty masz racje i Jjunona. Nie ma jednej prawdy. Kazdy pisze przez pryzmat wlasnej przeszlosci.
Pewnie ze bym chciala dobrego, zaradnego i z ambicjami. I zeby jeszcze na dodatek zalezalo mu na mnie. Dostanie w zamian wiécej. ale jest jak jest. Do nastepnego razu.
:-)
Mars nie mysli,a wenus potrafi duzo tylko trzeba to z niej wydobyc
A jesli chodzi o kobiety skaczáce to mam takie samo zdanie jak o mezczyznach. I tez nie rozumiem czemu taka para sie nie rozstanie. Nie rozumiem po prostu. Zaczác od nowa jest jak dostac nowe zycie. Jak urodzic sie na nowo, jak tchnác nadzieje na lepsze jutro. Urodzic sie silniejszym i madrzejszym. I probowac do skutku, nigdy nie odpuszczac.
Wypowiadam sie za siebie.
to mi sie podoba super polaczenie,ale az tak bardzo to ja bym go nie wykorzystala(chodzi mi o ta pierwsza panienke),nie jestem az tak az tak pazerna i lubie sex w dobrym wydaniu (szkoda,ze mi sie taki zdarzyl tylko 1 raz w zyciu
i jak owinac tego z Marsa lub ta z Wenus aby sie nie powtorzyl
Masz tu bardzo wile racji.Na temat firanek i innych ozdobideł-my Wenusjani uwielbiamy czuć się przytulnie.Uwielbiamy mieć poczucie że jesteśmy dobrymi gospodyniami,że kwiatki są podlane (strzał w 10kę!) że obiad dobrze zrobiłyśmy.Ale w kwestii seksu niestety absolutnie się nie zgodze.Nigdy nie drwiłam z mężczyzn ,z którymi spałam.Wy wbrew pozoroma macie swoją skomplikowaną psychikę i nigdy bym nie mogła sobie darować że coś w niej przestawiłam.Smuci mnie fakt że w dzisiejszych czasach wciąż są kłody.I cała wina za niepowodzenia w życiu seksualnym zrzucane są na kobiety.A przecież zdarzają sie mężczyni "kłody".Co to nie przytuli,nie klepnie w tyłek,nie rzuci jakiejś seksownej zaczepki.W ogóle podchodzi jak chce seksu.A jak już go ma to bez charakteru-seks,bo seks.Bo po nie jesteśmy z kamienia.Tak że drogi Orimku,wy też macie wiele na sumieniu :) A wracając stricte do tematu-nie wydaje mi się bym kiedykolwiek oswoiła Marsjanina.Mimo że nie marnowałam czasu i sporo o was wiem,to i tak do końca niewiem co myśli mężczyzna,jak odbierze moje słowa.Całe szczeście że mamy swoje sposoby na was.Inaczej komunikacja nie wyglądała by tak kolorowo :)